Zaloguj się Zarejestruj się
wytrwałość i determinacja
#23
Napisano 15 czerwca 2015 - 23:32
15 czerwca
No niestety nie wytrzymałem...Przy ćwiczeniach ręka nie boli. Czasem zastanawiam się czy to nie od myszy komputerowej w pracy...Dziś spokojnie 5 serii stania przy ścianie po 40 sekund, 5 serii półpompek w staniu przy ścianie po 6 powtórzeń. No i rewelacja dnia! Obcykałem sposób na wznosy nóg w domu! Jest taki wylot na dach. uchylam klapę i jadę Trochę niewygodnie bo praktycznie na palcach muszę się trzymać ale nie ma co marudzić. Przy okazji przedramiona se dopracuję
#24
Napisano 16 czerwca 2015 - 23:06
dzisiejszy dzień treningowy taki sobie. Co prawda drążek wszedł dobrze 10 serii po 5 z przerwami 2 minuty i 10 podciągnięć na dobicie ale potem już bez rewelacji. Nie dałem rady zrobić zaplanowanego zwisu 4 serii po 40 sekund. Musze zwis przesunąć na inny dzień bo po drążku mam ręce już zbyt zmęczone. Nie te lata hehe. Trifectę dziś sobie daruję (wczoraj i przedwczoraj robiłem). Jutro też jest dzień. jakiś spadek mocy mam pewnie przez kijowa dietę i niewyspanie dlatego teraz mówię dobranoc. Drążek -nachwyt wąski bo w biceps chcę uderzyć konkretnie
#25
Napisano 17 czerwca 2015 - 15:35
Zacząłem mierzyć odległość dzielącą mnie od gleby na mojej drodze do HSPU W tej chwili zrobię jedno powtórzenie na 7 cm do ziemi. Dużo to i nie dużo. Na tym etapie każdy cm robi mi różnicę. Zmieniam strukturę smarowania. Zamiast kilku powtórzeń łatwiejszych zacząłem robić jedno na tej minimalnej wysokości. Czuję się jakbym miał jakąś barierę psychologiczną bo do ziemi zejdę ale w górę już nie wypchnę. Ale to pewnie brak siły jeszcze po prostu. Muszę znów być cierpliwy. Już nie planuję kiedy zrobię pełne HSPU. Cm po centymetrze i będzie ok
#26
Napisano 17 czerwca 2015 - 17:33
dzisiejszy dzień treningowy taki sobie. Co prawda drążek wszedł dobrze 10 serii po 5 z przerwami 2 minuty i 10 podciągnięć na dobicie ale potem już bez rewelacji. Nie dałem rady zrobić zaplanowanego zwisu 4 serii po 40 sekund. Musze zwis przesunąć na inny dzień bo po drążku mam ręce już zbyt zmęczone. Nie te lata hehe. Trifectę dziś sobie daruję (wczoraj i przedwczoraj robiłem). Jutro też jest dzień. jakiś spadek mocy mam pewnie przez kijowa dietę i niewyspanie dlatego teraz mówię dobranoc. Drążek -nachwyt wąski bo w biceps chcę uderzyć konkretnie
O ile mi wiadomo to jeśli chcesz uderzyć w biceps lepsze jest podciąganie podchwytem, ponieważ bardziej angażuje ten mięsień.
Użytkownik Staziu edytował ten post 17 czerwca 2015 - 17:34
#27
Napisano 17 czerwca 2015 - 23:44
No święta racja ale na placyku gdzie ćwiczę jest nieco za gruby drążek i cholera niewygodnie się podchwyt robi. Pomyślę nad tym jednak bo tak po prawdzie kompletnie odszedłem od podchwytu od miesięcy, wszystko jadę nachwytem teraz.
Dzisiaj trening przysiadów. 10 serii po 16 a ponieważ skróciłem przerwy między seriami było trochę w stylu cardio gdyż na końcu nieco ciemno mi się zrobiło przed oczami Dowaliłem łydki na końcu 4 razy po 20. Na pewno będzie się lepiej spało hehe
#28
Napisano 19 czerwca 2015 - 23:03
Dziś drążek w domu w futrynie ze względu na kiepską pogodę. W sumie 100 podciągnięć w 40 minut. 20 serii po 5 połowa podchwyt połowa nachwyt. Potem ABS2 poziom 3. Palą mnie barki. Ewidentnie przegiąłem z próbami HSPU. Jutro definitywnie przerwa regeneracyjna bo się zajadę bez sensu. Zrobię tylko nogi
#29
Napisano 20 czerwca 2015 - 20:30
dzisiaj przysiady były 10x16 plus 4x20 wznosy na palcach na łydki. Próba free handstand zakończona upadkiem. A mówili mi podłóż kołdrę Poleciałem w bok na biodro. Będzie siniak pamiątkowy. L-sit na podłodze już spokojnie wychodzi choć ciągle mam wrażenie, że Al Kavadlo i inni trzymają go wyżej No ale ja nie Al. Miesiąc temu nie mogłem utrzymać tej pozycji wcale
Waga 79,5 około pisze około bo pomiar wieczorny. Chcę zejść do 75 i styknie, potem utrzymać to
Użytkownik remix666 edytował ten post 20 czerwca 2015 - 20:44
#32
Napisano 22 czerwca 2015 - 22:08
Znowu deszcz więc drążek rozporowy na chacie. 100 podciągnięć, 20 serii połowa nachwyt połowa podchwyt, czas 40 minut. 5x10 wznosów nóg napisałbym na drążku ale wiszę pod sufitem Deska mi się wrzyna pod łokcie jak wiszę chyba jakies opaski muszę założyć do tej akcji hehe. Wczoraj trening chwytu 3 razy po 50 sekund. Zauwazyłem, że źle wisiałem ostatnio, Za luźny był uchwyt. Teraz ściskam na maksa i jest dobrze. Czuć przedramiona bardzo fajnie
#33
Napisano 23 czerwca 2015 - 08:06
Warto tez robic baaardzo powol a faze negatywna, czyli ze stania na rekach przechodzisz do podporu kucznego.
Ja narazie eksperymentuje, ale wychodzi to calkiem dobrze i kazdy trening jest czyms nowym
wysłane za pomocą TapaTalk
Piękno i siła, a nie pompa i masa
#34
Napisano 23 czerwca 2015 - 15:21
#35
Napisano 23 czerwca 2015 - 22:39
Dziś cały dzień jakieś niesamowite zmęczenie i ból gardła na wieczór. Dlatego tylko rozgrzewkowo 80 przysiadów i wspięcia na palce 4x25. Trifecta jeszcze- wychodzi coraz lepiej. Trzymam już na luzie 20 s mostek na głowie, pozycja N na podłodze (nawet wysoko myślę, że technicznie w miarę dobrze) i skręty. Prawdopodobnie zwiększę nieco czas lub ze 2 serie rzucę po 20 s a wkrótce dalej pójdę ze skrętami (na razie jest ten pół skręt tj. 2 bodajże pozycja ze Skazanego 2)
#38
Napisano 28 czerwca 2015 - 21:14
Dalej na antybiotyku ale powoli wracam do pełni sił. Dzisiaj 100 podciągnięć na drążku nachwytem serie po 10 i po 5 rozłożone w czasie bom jeszcze trochę słaby po tych prochach Będzie jeszcze ABS2 wznosy nóg i trifecta. Waga 78,9 (rano) czyli nadal tendencja spadkowa. Przestaję żreć musli (bakaliowe hehe) i zaczynam od jutra sałatki warzywne jechać. Zamiast chleba wafle ryżowe od kilku dni ale zdarza się niestety chapnąć ciastko i raz bułkę słodką Dieta do dopracowania. Za około tydzień zaczynam kółka gimnastyczne. Liczę na ostre zakwasiory
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych