Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Mięso czy warzywa - dyskusja


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
34 odpowiedzi w tym temacie

#1
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp

<wydzielone z wątku http://kalistenikapo...początkującego/

 

A krowa ma kilka zoladkow, aby moc trawic to, czego czlowiek nie strawi za chiny ludowe.

Mozna odbijac pileczke dowoli.
A tu trzeba sie cofnac do zrodla, do kolebki czlowieka. Nie szukac roznic, czy podobienstw z innymi zwierzetami, lecz zobaczyc czym zywil sie czlowiek setki tysiecy lat temu i tego sie trzymac.
Setki pokolen jadlo to co mialo, a nie mialo za duzo. Teraz czlowiek ma za duzo i moze wybrzydzac. A tak sie sklada, ze kazdy wege przycisniety glodem na pustkowiu zjadlby mysz, karalucha, czy malego kotka, byle tylko przetrwac. Ale skoro sklepowa polka ugina sie od ciezaru produktow, to sie w dupce poprzewracalo.

Oczywiscie nie mam nic do ludzi o odmiennych pogladach :)

Dieta to slogan powtarzany przez czasopisma fitness i tv.

Zdrowe odzywianie, a nie dieta. Poczytaj bierzace watki o odzywianiu. Pisalem juz 2x w tym tyg co np ja jem. Inni tez wrzucali wczesniej swoje zestawy

wysłane za pomocą TapaTalk


  • 1

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#2
Jarowic

Jarowic

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 159 postów

Wiem że temat jest już właściwie zakończony, ale po przeczytaniu wypowiedzi Powadzi muszę odpowiedzieć :D

 

Piszesz że każdy wege na pustkowiu zjadłby mięso - no raczej, co w tym dziwnego? Wielu ludzi w ekstremalnych sytuacjach okradło by czy zabiło innego człowieka by przeżyć, to co mamy się teraz zabijać? Ekstremalne sytuacje to ekstremalne sytuacje, cieszmy się że narazie nie mamy takich.

 

Poza tym, piszesz że niektórym się "w dupce poprzewracało", ale sam nie widzisz różnicy między człowiekiem pierwotnym który zwierzę upolował własnymi rękami, i brał tyle ile potrzebował, a sytuacją jaka jest dzisiaj? Dzisiaj zwierzęta są masowo hodowane na rzeź, nie raz w chorych warunkach. Jest różnica między upolowaniem zwierzęcia żeby wykarmić siebie i rodzinę, a kupowaniem codziennie mięsa, bo ktoś sobie bez mięsa obiadu nie wyobraża ( nie mówię o Tobie, ale ogólnie jest wielu takich ludzi ), i tym samym napędzaniem chorego biznesu opartego na męczeniu zwierząt.

 

Chcę jeszcze zaznaczyć że moja wypowiedź nie jest atakiem na twoją osobę, po prostu chciałem odpowiedzieć na twoje zarzuty, nie mam nic do ludzi o innych poglądach niż moje :D Sam jeszcze nie jestem 100% wege, wciąż czytam i ogarniam temat, żeby umieć ułożyć zieloną diete tak żeby sobie krzywdy nie zrobić a czerpać korzyści. Pozdrawiam :)


Użytkownik Jarowic edytował ten post 28 maja 2015 - 13:21

  • 0

#3
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Ci wszyscy typu Medrano, Baboumian i ta cala wierchuszka z vege-propagandy zasadniczo mija sie z prawda w jednej kwestii - wszyscy oni zbudowali mase i sile na normalnej diecie z miesem a dopiero potem z roznych powodow (glupota, moda, chec bycia oryginalnym, milosc do krzakow i owocow etc) przeszla na zarcie roslin i oglosili sie vege-sportowcami. Jakby od razu, od dziecka jechali na samych roslinach to nie byliby kim sa, byliby zwyczajnymi wege zdechlakami majacymi problem z podniesieniem dlugopisa i zawiazaniem srednio twardych sznurowek.

Wez to pod uwage i nie dawaj sie nabierac. Zycie z torba suplementow to nie jest zycie tylko wegetacja

comment_ztfFWPQPr1BcM7hmW4A5W1AYJ00mO5TW


  • 0

#4
Jarowic

Jarowic

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 159 postów

Widzę że mylisz pojęcia. Wegetarianie to nie weganie, Ci drudzy odstawiają jajka czy mleko, ale wegetarianie spożywają te rzeczy. Inną sprawą jest to że nie masz żadnych dowodów na poparcie swojej tezy że Medrano czy Baboumian byli by słabi gdyby od zawsze byli wegetarianami. Przypomnę że Baboumian jest wegetarianinem od 2005 roku, a jest podane że w 2007 roku w martwym ciągu podniósł 360 kg. Alexey Voevoda jest weganinem, propaguje dietę surową, i jak sam twierdzi po zmianie sposobu odżywiania na powyższy zaczął się lepiej czuć i osiągać lepsze wyniki w sporcie. Wybacz, zakładam że on wie lepiej od Ciebie jak się czuje i do czego jest zdolny :)

 
  • 0

#5
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp
Spokojnie, mam ogromny dystans do wszystkiego :)

Nie bede odpowiadal, bo kazdy robi co uwaza za sluszne i spieranie sie w takich kwestiach jest po prostu bez celu.

Lepiej energie skupic na trening hehe :)

wysłane za pomocą TapaTalk
  • 0

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#6
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

 

Widzę że mylisz pojęcia. Wegetarianie to nie weganie, Ci drudzy odstawiają jajka czy mleko, ale wegetarianie spożywają te rzeczy. Inną sprawą jest to że nie masz żadnych dowodów na poparcie swojej tezy że Medrano czy Baboumian byli by słabi gdyby od zawsze byli wegetarianami. Przypomnę że Baboumian jest wegetarianinem od 2005 roku, a jest podane że w 2007 roku w martwym ciągu podniósł 360 kg. Alexey Voevoda jest weganinem, propaguje dietę surową, i jak sam twierdzi po zmianie sposobu odżywiania na powyższy zaczął się lepiej czuć i osiągać lepsze wyniki w sporcie. Wybacz, zakładam że on wie lepiej od Ciebie jak się czuje i do czego jest zdolny :)

 

 

Nie widze sprzecznosci. Zauwaz, ze zbudowali podstawy na miesie a na wege przeszli dopiero pozniej, zeby "super sie czuc" i takie bam bzdety. Wybacz ale mnie to nie przekonuje, bo to, ze 2 lata po przejsciu Babounian zrobil rekord, to na miesniach, ktore zrobil na wczesniejszych metodach (nie wnikam w szczegoly, bo na roznych forach  w tym niemieckich wspominaja nawet o soczkach i innych typowych "suplementach" typowych dla strongmenow).

W zasadzie wystarczy, zeby jakikolwiek sportowiec z sukcesami zmienil diete na wege, oglosil to szumnie w mediach i juz wege-media przedstawiaja go jako dowod na poparcie tezy, ze wege jest super, zdrowe i na nim tez mozna miec takie same sukcesy.

 

Co do wegetarian "od zawsze", to znasz takich? Ja znam cala rodzine, chudzi, szarzy, bladzi ludzie o wlosach jak ze slomy, nawet psy zmusili do bycia wege, wypadla im siersc, a ze swoimi dziecmi regularnie kursuja do przychodni. Nawet smialem sie, ze moge im oddac moj "przydzial" bo ja do lekarza nie chodze od 7 lat.


  • 0

#7
Jarowic

Jarowic

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 159 postów

Cóż, jeżeli koleś twierdzi że na diecie z mięsem brakowało mu energii, a po przejściu na dietę wegetariańską zaczął czuć się wyraźnie lepiej i więcej osiągać, to dla mnie to nie są bzdety. Nie znam wegetarian "od zawsze", w temacie odżywiania siedzę od nie dawna, właśnie będę zamawiał "Nowoczesne Zasady Odżywiania" Campbella. Co do twojego przykładu, być może tak jest, jednak jedna rodzina czy jeden człowiek nie może stanowić przykładu o wszystkich. Faktem jest że dietą wegetariańską można sobie zrobić krzywdę, jeżeli się po prostu nie ma odpowiedniej wiedzy, którą staram się gromadzić :D Odstawienie mięsa pomaga też np. przy leczeniu raka, terapia doktora Gersona. Badania wykazują natomiast że bardzo duża część stulatków odżywia się dietą jarską, czyli nie przeważa u nich mięso.

 

Ja obecnie staram się jak najbardziej ograniczać mięso, by w końcu na kilka miesięcy spróbować diety w 100% wegetariańskiej. Diety gdzie przeważają produkty odzwierzęce wgl mnie nie przekonują. Raz że właśnie wegetarianie są o wiele w mniejszym stopniu narażeni na choroby typu rak, i jest też druga kwestia. Rozmawiałem z wieloma osobami pamiętającymi czasy komunizmu ( opieram się na ich wypowiedziach, nie żyłem w tych czasach ) i mówili że wówczas mięso było rzadkością u wielu osób, a mimo to ludzie byli o wiele zdrowsi niż teraz. Pomijam fakt że hodowla zwierząt przyczynia się do dużej degradacji środowiska, gdyby to całe miejsce przeznaczone hodowle i paszę dla zwierząt przeznaczyć na uprawę żywności dla ludzi, można by było w dużym stopniu ograniczyć głód na świecie. 


  • 0

#8
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Cóż, jeżeli koleś twierdzi że na diecie z mięsem brakowało mu energii, a po przejściu na dietę wegetariańską zaczął czuć się wyraźnie lepiej i więcej osiągać, to dla mnie to nie są bzdety. Nie znam wegetarian "od zawsze", w temacie odżywiania siedzę od nie dawna, właśnie będę zamawiał "Nowoczesne Zasady Odżywiania" Campbella.

Kazdy, kto przeszedl na jakas inna diete niz dotychczas twierdzi, ze czuje sie lepiej, super, ma wiecej energii etc, to jest efekt zmiany, ktory dziala czesto na zasadzie mysleniowo-zyczeniowej i jest to pozytywny aspekt niemal kazdej diety, to juz zostalo udowodnione. Nawet po przejsciu na 3 dniowa glodowke czlowiek odczuwa dziwna euforie, jasnosc umyslu i chec dzialania. Wiec takie mocno sublektywne i wyraznie naznaczone checia poprawy wypowiedzi sa wlasnie tym czym sa, ale z faktami raczej maja malo wspolnego. Jak powiem, ze wczoraj najadlem sie piasku z piaskownicy, popilem woda z kaluzy i mialem to po tym super energie i najlepszy od lat trening to nie beda to dla ciebie bzdety?

 

Co do ksiazki Campbella to jest to mocno zmanipulowana i falszujaca fakty ksiazka bedaca niemal w calosci ideologiczna manipulacja majaca na celu ukryc i przemilczec pewne niewygodne fakty (np dzialanie zapalne lektyn zboz) a te nawet najmniej istotne uwypuklic i przedstawic jako glowne. Co zreszta celnie wytyka w swojej ksiazce "Dieta bez pszenicy" William Davis.


  • 0

#9
Jarowic

Jarowic

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 159 postów

Cóż, jest różnica między jedzeniem piasku a warzyw i owoców, poza tym Alexey używa rozsądnych argumentów. Co do książki, dzięki za rade, natomiast sądzę że określiłbyś podobnie każdą książkę omawiająca dietę bezmięsną, a że jest to kierunek w którym chcę iść to raczej zdecyduje się na Campbella :)


  • 0

#10
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp
Hehe smiesznie sie czyta proby przekonania hipopotama, aby wszedl na drzewo.

Kazdy z nas ma swoja racje i niech sie jej trzyma. Jedni wola sluchac mediow, inni czytac ksiazki, a inni wola sprawdzic na sobie.

Czas i tak zweryfikuje wszystko.

Jesli chcecie to kontynuujcie dyskusje, ale podawajcie dokladne dane, zrodlo itd, aby nie byly rzucane wyssane z palce powtarzane schematy.
Temat wydziele jak wyjde z pracy.

wysłane za pomocą TapaTalk
  • 0

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#11
Matheyas

Matheyas

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 31 postów
  • LokalizacjaKielce
Super, próbuj. Dla mnie życie bez mięsa i warzyw to stracone życie. Jem dla smaku, a zdrowie? Tez... Nie jem pasztetow i innych dziwnych produktów sklepowych.
  • 0

#12
Jarowic

Jarowic

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 159 postów

Bez mięsa ok, ale bez warzyw? kto Ci powiedział że ja nie chcę jeść warzyw? Tej wypowiedzi odnośnie straconego życia bez mięsa nawet nie komentuje, współczuje Ci jeśli o całym twoim życiu świadczy to ile masz mięsa na talerzu...

 

Ale Powadzi, ja nie próbuje nikogo do niczego przekonywać, czy ja komuś mówię "masz nie jeść mięsa od dziś!"? Sam jeszcze spożywam, gdyż jak mówię muszę się jeszcze obyć bardziej w tematyce. Po prostu chciałem odpowiedzieć na twoje wypowiedzi odnośnie wegetarian, gdyż pominąłeś aspekt moralny, który moim zdaniem jest ważny, bo to nie jest tak że komuś się poprzewracało tylko zwyczajnie nie chcę on napędzać biznesu opartego na męczeniu i zabijaniu niewinnych zwierząt, tyle. Ja np. kupuje jajka od rodziny znajomego, mają swoje kury, bywałem nie raz i widziałem że jest w porządku, i wolę kupić od nich niż np. z chowu klatkowego. Ale to są kwestie moralne, i koniec końców każdy powinien sobie sam rozważyć :D Ale cóż, niektórzy na samą myśl o nie jedzeniu albo chociaż ograniczeniu mięsa dostają drgawek, bo ich życie będzie stracone XD


Użytkownik Jarowic edytował ten post 28 maja 2015 - 17:13

  • 0

#13
Matheyas

Matheyas

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 31 postów
  • LokalizacjaKielce
Nic takiego nie napisałem, napisałem że BEZ miesa. Nie o ilość.

Ps.
Miej dystans :)

Użytkownik Matheyas edytował ten post 28 maja 2015 - 19:11

  • 0

#14
Jarowic

Jarowic

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 159 postów

Cóż, może mnie lekko poniosło, jeśli poczułeś się zaatakowany to wiedz że nie było to moją intencją. Po prostu ta wypowiedź o straconym życiu mnie wzburzyła :D

 

Myślę że chyba nikt tu nie wygra, jedni mają swoje rację a inni swoje. A ja jeszcze muszę poczytać trochę nie tylko o dietach wege ale ogólnie. Wobec tego bym chciał prosić użytkownika Salute!, bo mimo że może nie całkiem się zgadzamy to wypowiadał się on licznie w tematach o odżywianiu i wie więcej ode mnie. Jeśli tak krytykujesz podaną przeze mnie książkę, to prosiłbym Cię o podanie mi jakiś dobrych wg Ciebie książek o odżywianiu, nie muszą być o roślinnych ( i pewnie nie będą xD ). Żywienie w Sporcie Anity Bean też skrytykowałeś z innym temacie z tego co pamiętam, więc zapodaj mi jakieś konkretnie książki o odżywianiu. Tylko proszę, ja nie jestem specjalistą, coś bardziej o odżywianiu ogólnie, a nie jakieś mega specjalistyczne bo pewnie nie ogarnę z takich wiele.

 

Z góry dzięki.


  • 0

#15
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Cóż, jest różnica między jedzeniem piasku a warzyw i owoców, poza tym Alexey używa rozsądnych argumentów. Co do książki, dzięki za rade, natomiast sądzę że określiłbyś podobnie każdą książkę omawiająca dietę bezmięsną, a że jest to kierunek w którym chcę iść to raczej zdecyduje się na Campbella :)

Alez skad, ksiazki staram sie oceniam pod wzgledem wiarygodnosci i merytoryki, mysle, ze mozna napisac ksiazke nawet o wegetarianizmie z sensem. Cambpell sfalszowal wszystkie wyniki badan aby dopasowac to do swoich teorii, ktore zreszta stoja w jawnej sprzecznosci z biochemia. Wklejalem juz tutaj na forum te linki jak srodowiska ocenily jego ksiazke, to stek bzdur i dezinformacji, pozatajal wiele informacji aby ukryc wiele faktow. Moge znalezc te linki na forku, na pewno byly w temacie o diecie tluszczowej.

 

Co do ksiazek to z pewnoscia mozesz sprawdzic wspominana ksiazke Williama Davisa "Dieta bez pszenicy", na poczatek jest bardzo dobra, wyjasnia troche spraw, nawet tak lagodnie wprowadza w zagadnienia biochemiczne.

 

I co do wegetarianizmu -  to w wielu aspektach oczywiscie sie z toba zgadzam, mieso "sklepowe" jest tak syfiaste, ze sie nim wrecz brzydze, i czesto przez tygodnie jestem tez w pewnym sensie wegetarianinem, bo zywie sie glownie jajkami, smietana, maslem i serami. Jedyne co czasami kupuje to boczek i slonina, bo tego sie nie da sfalszowac ale i tak wole po prostu sobie kupic jakas cwiartke u zaufanego gospodarza i oddac potem do zaufanego masarza.

Tak, ze te motywy odejscia od jedzenia miesa nie sa mi obce, kurczakow nie tykam od wielu lat, sporadycznie gdzies tam w gosciach mi sie zdarzy.

 

Ale to co wyprawia Campbell i ideolodzy wege to tez jest manipulacja, teraz sie zaczyna sezon opryskow, pojedz na wies jezeli masz rodzine i przejedz sie pare razy z rolnikiem np na opryski rzepaku, pszenicy czy kukurydzy. Zapewniam cie, ze jak zobaczysz ILE tego sie teraz uzywa a na kazdej puszce, butelce czy pojemniku z opryskami masz szereg piktogramow z czaszkami, ogniem etc, to ci kopara opadnie. Zeby nie bylo watpliwosci - rosliny tez sa pryskane i "gonione" chemia, myslisz, ze to po nich splywa i sa czyste? Jezeli insekty ich nie tykaja, bo je zabija to czlowiekowi nie sa obojetne? Czlowiek jest po prostu wiekszy i w nim sie to skumuluje.


  • 0

#16
Jarowic

Jarowic

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 159 postów

Ok, dzięki, zobaczę na tą książkę. Wiem niestety że dzisiaj chemia nie omija niczego, takie parszywe czasy. A że mam kawałek miejsca, planuję kiedyś hodować własne warzywa :) Ponoć nie potrzeba wcale wielkiego pola, a można mieć sporo zdrowego jedzenia, kury też planuję mieć własne. Ale to dopiero w przyszłości.

 

Wobec tego zobaczę na wspomnianą przez Ciebie książkę, i poszukam też jakiejś o wegetarianizmie, tylko rzetelnej. Co to wspomnianej diety tłuszczowej to powiem szczerze że czytałem ten temat, tam też była mała wojenka wege - mięso :D Ale nie wyobrażam sobie żebym mógł się tak żywić, smakowo to by była dla mnie tortura, ale smak to smak, i o tym się nie dyskutuje :) A książkę Anity Bean też odradzasz? Bo była polecana tutaj.


  • 0

#17
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Ksiazek o wegetarianizmie jest troche, prezczytalem pewnie conajmniej kilkanasciue, ale niestety wegetarianizm sam z siebie, jest sztucznym konstruktem, ideowym wymyslem ludzi, bo nie ma na swiecie spolecznosci zywiacych sie wylacznie wegetariansko z powodow ideowych (swiety Augustyn nawet potepial wegetarianizm jako bezbozne, kacerskie przekonania :D ) i taka ideologia skazone sa te ksiazki. Sa ksiazki o wegetarianizmie, gdzie czasami przewija sie sens (np obie z serii "PH Wonder" malzenstwa Young) ale i tam sa wciskane steki bzdur o zakwaszeniu albo o tym, ze (cytat z pamieci): "bialko zwierzece spala sie w organizmie ludzkim na popiol, ktory zanieczyszcza cialo", i pisza to ponoc zawodowi biochemicy badajacy pod mikroskopem krew.

 

Co do ksiazki Anity Bean, to juz tutaj pare razy pisalem na jej temat, ale nie chce odradzac, moze rzeczywiscie ktos znajdzie w niej sens. W kazdym razie mozna wziac wielka ksiege od biochemii i po kolei wykazywac, ze pani autor bredzi, mija sie z prawda albo zmysla. Ja bym jej nie chcial miec nawet za darmo, bo to typowa ksiazka, ktora wprowadza w blad i utrwala bledne schematy myslowe i co gorsza pod plaszczykiem wiedzy akademickiej. I to jest ksiazka typu "wszyscy tak robia, wiec to musi byc prawda", zupelnie jak z tymi przyslowiowymi muchami, ktore jak wiadomo co jedza.. ;) Jak chcesz byc lepszy niz wszyscy, to badz inny niz wszyscy, takie jest moje zdanie.

 

Co do wlasnego ogrodka, to tez taki wlasny kawalek ziemi uprawiam, i jest to w tym okresie najwieksza radocha z  jedzenia. Szczypior, szodkiewka i salata ze smietana i twarogiem to najfajniejsza rzecz jaka mozna wcinac w tym okresie i tez w zasadzie wegetarianska, i wcale nie mam wtedy ochoty na mieso :)

Smazone jajo na masle i swojej cebuli ze szczypiorem i ogorkiem to super sprawa i tez nie widze powodu wciskac miesa. Ale jak sie organizm upomni o swoje to nie mam zamiaru z powodu ideologii rezygnowac z czegos tak fajnego jak mieso (oczywiscie nie te z marketow i na pewno nie te przetworzone).

Ale weganizm to juz jest patologia, zwlaszcza umyslowa, zarcie suplementow z apteki w celu uzupelnienia niedoborow, ktore musza wystapic (no mozna sie zazerac sfermentowanym tofu o smaku g...) i twierdzic, ze jest sie na zdrowej diecie.....no nie ma co komentowac, zryta banie trzeba miec.


  • 0

#18
Jarowic

Jarowic

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 159 postów

Tzn tak, jeśli chodzi o weganizm to z tego co wiem występuje konieczność brania dodatkowo witaminy B12. Jeśli jakaś dieta wymusza branie tabletek, to się zgadzam, nie jest ona zdrowa, ani tym bardziej naturalna ( tabletki na drzewach nie rosną :D ) Ale wegetarianizm nie wymusza ładowania w siebie suplementów, bo B12 masz w jajkach na przykład. Jeśli chodzi o to że jest to sztuczny wymysł to że tak powiem wciąż jestem na etapie wyrabiania sobie poglądów, muszę jeszcze poczytać o tym. Wiadomo że ten człowiek pierwotny do którego wszyscy się tak chętnie odwołują, jadł mięso. Ale myślę że na pewno nie raczył się nim tak często jak ludzie dzisiaj, o tym że było to mięso prawdziwe, a nie ten chemiczny syf to nawet mówić nie trzeba :) Myślę że po prostu zmniejszę ilość spożywanego mięsa, dam o wiele więcej warzyw i owoców, a jeśli chodzi o mięsko to postaram się znaleźć jakieś dobre źródło tego mięsa, w sensie jakiegoś rolnika może :)


  • 0

#19
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp
Jesli chodzi o etapy rozwoju ludzkiego organizmu z punktu zywienia to przeczytaj konarzewskiego "na poczatku byl glod". W jasny sposob jest przedstawione w jaki sposob i dzieki czemu czlowiek jest czlowiekiem.


Kwestie moralne sa dla mnie smieszne, poniewaz tyle samo krzywdy wyrzadza czlowiek drugiemu czlowiekowi na naszych oczach. Czesto nie wiemy co dzieje sie za sciana u sasiada, bo "nie wtracam sie w ich zycie", a pozniej dochodzi do znecania sie, bicia, molestowania. Ale wazniejsze jest to, czy zwierzeta na innym kontynencie maja godne zycie.

Zadbajmy o to, aby kazdy mial pieniadze na kawalek idealnej poledwicy z eko bezstresowego wolnego i przyjaznego zwierzeciu chowu. Wtedy nikt nie bedzie zmuszony do kupowania pseudo zywnosci, w tym pseudo miesa, a za tym pojdzie znikniecie pseudo jedzenia z polek.

wysłane za pomocą TapaTalk
  • 0

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#20
Jarowic

Jarowic

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 159 postów

No i tu się nie zgodzę. Po pierwsze żona sąsiada może iść na policje np. Po drugie jeśli wiesz że jest bita to będzie jak najbardziej na miejscu jeśli się wtrącisz. Zwierzę nie pójdzie na policje :P Poza tym ja nie mówię że trzeba płakać nad każdym zabitym zwierzęciem, od zawsze polowaliśmy. Ale okrucieństwo i chore warunki w jakich żyją zwierzęta hodowane pod ubój to inna sprawa. Kurom w chowie klatkowym nie raz skraca się dzioby, a z klatki wychodzą one raz - jak jadą na śmierć. Czy to oznacza że mamy nie jeść jajek? Nie, są cholernie zdrowe i dobre. Ale można np. kupować jaja z hodowli z wolnego wybiegu :P Taka mała zmiana, a nie kupujesz tego całego okrucieństwa :D


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych