Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Redukcja/masa w miesięcznych cyklach


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
34 odpowiedzi w tym temacie

#1
PaulOwl

PaulOwl

    Member

  • Użytkownik
  • 26 postów

Cześć,

 

postaram się opisać swój problem jak najprościej. Ważę ok 82 kg, w tym ok 20% bf. Chcę zbić bf do załóżmy 12%, jednocześnie nabrać masy do 85 kg. Wymyśliłem, na podstawie lektury forum, że drogą do tego celu będzie cykliczne wprowadzanie diety redukcyjnej i diety na masę (muszę zaznaczyć, że będzie to mój pierwszy raz na jakiejkolwiek diecie). Chciałbym w ciągu miesiąca zrobić redukcję 2kg by następnego miesiąca przybrać na wadze 3 kg i tak dopóki nie osiągnę założonej wagi 85 kg. Co sądzicie o takiej metodzie? Czy przytycie 3 kg w ciągu miesiąca to nie za dużo? Czy mogę liczyć, że te 3 kg to będą mięśnie a nie ponowny przyrost tłuszczu?

 

P.S

Co do treningu: 4 obwody pompek, przysiadów, wnosów i podciągania 3x w tygodniu. Zastanawia mnie czy dostosowywać swój trening do każdego z cykli diety czyli na redukcji: obwody, więcej powtórzeń, na masie" trening bardziej "klasyczny" na masę.

 

Pozdrawiam!


  • 0

"Zamiast "memento mori" należy powtarzać "erite ultores", zmierzajcie ku nieśmiertelności"  S. Lem


#2
santee

santee

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 82 postów
  • LokalizacjaChełm

Osobiście odradzałbym takiego typu rozwiązanie, nie spotkałem jeszcze osoby która jednocześnie robiąc redukcje zyskała solidną "masę". Czyli parę ładnych kg. mięśni. Radziłbym najpierw zrobić redukcje wykonując 3x w tygodniu trening obwodowy (do tego Twojego zestawu dodać stanie/pompki na rękach i mostek), a po kilku miesiącach trening FBW najlepiej 5x5 albo FBW z powtórzeniami na "masę" (6-12 albo gdzieś w tych graniach).

 

Cóż, forum dotyczy kalisteniki, dla większości liczy się siła, a wygląd przyjdzie z czasem. Wiadomo, że większość chce też ładnie wyglądać, ale trzeba czasu i cierpliwości.


  • 0

#3
PaulOwl

PaulOwl

    Member

  • Użytkownik
  • 26 postów

Osobiście odradzałbym takiego typu rozwiązanie, nie spotkałem jeszcze osoby która jednocześnie robiąc redukcje zyskała solidną "masę". Czyli parę ładnych kg. mięśni. Radziłbym najpierw zrobić redukcje wykonując 3x w tygodniu trening obwodowy (do tego Twojego zestawu dodać stanie/pompki na rękach i mostek), a po kilku miesiącach trening FBW najlepiej 5x5 albo FBW z powtórzeniami na "masę" (6-12 albo gdzieś w tych graniach).

 

Cóż, forum dotyczy kalisteniki, dla większości liczy się siła, a wygląd przyjdzie z czasem. Wiadomo, że większość chce też ładnie wyglądać, ale trzeba czasu i cierpliwości.

 

Czyli mam rozumieć, że wystarczy mi teraz redukcja a potem wygląd będzie konsekwencją treningu siłowego? Czy może należałoby plan z mojego postu zmodyfikować i wydłużyć okresy redukcji i robienia masy? Co myślisz na temat zastąpienia FBW splitem w obwodach, coś ja plany madbarz. Czy takie rozwiązanie z dietą na masę dałoby porządane efekty czyli niski bf i przyrost masy? 5x5 wypróbowałem i stwierdziłem, że zdecydowanie bardziej odpowiadają mi obwody gdzie nie robię nudnej przerwy między każdą serią.


  • 0

"Zamiast "memento mori" należy powtarzać "erite ultores", zmierzajcie ku nieśmiertelności"  S. Lem


#4
santee

santee

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 82 postów
  • LokalizacjaChełm

Możesz zredukować i zacząć robić jak to się mówi "czystą masę", albo jeśli masz siły (tzn. podciągasz się nachwytem bez problemu przynajmniej kilka razy) to próbować najpierw zrobić masę i potem zredukować. To wszystko zależy od Ciebie. Możesz też próbować to jednocześnie, ale moim zdaniem będzie to jest nielogiczne. Split może być na masę, ułóż coś rozsądnego z zakresem 6-12 powtórzeń, może być też Push&Pull. 


  • 1

#5
PaulOwl

PaulOwl

    Member

  • Użytkownik
  • 26 postów

Niestety nie mam na tyle siły stąd potrzeba redukcji, natomiast plan już mam mniej więcej w głowie ułożony właśnie w zakresie 6-12. Dzięki za odpowiedź, daje repa:)


  • 0

"Zamiast "memento mori" należy powtarzać "erite ultores", zmierzajcie ku nieśmiertelności"  S. Lem


#6
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów
Najgorsze jest stosowanie rozwiazan kulturystycznych, czyli sportu, w ktorym jedyne co sie liczy to wyglad.
  • 1

#7
PaulOwl

PaulOwl

    Member

  • Użytkownik
  • 26 postów

Salute! chyba źle mnie zrozumiałeś. Wygląd wyglądem ale przede wszystkim chcę zrzucić sadło żeby ułatwić sobie progres, np. w podciąganiu.


  • 0

"Zamiast "memento mori" należy powtarzać "erite ultores", zmierzajcie ku nieśmiertelności"  S. Lem


#8
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów
Zrozumialem cie doskonale, typowa metoda czyli najpierw robienie masy i otlusczzanie bebzuna z nadwyzka kaloryczna a potem wycinanie smalcu polaczone z deficytem kjalorycznym to typowe rozwiazanie kulturystyczne.
Jezeli robisz trening silowy to nie powinienes stosowac metod dla lustrzanych pieknisiow z bezutecznymi miesniami.
  • 0

#9
santee

santee

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 82 postów
  • LokalizacjaChełm

Zrozumialem cie doskonale, typowa metoda czyli najpierw robienie masy i otlusczzanie bebzuna z nadwyzka kaloryczna a potem wycinanie smalcu polaczone z deficytem kjalorycznym to typowe rozwiazanie kulturystyczne.
Jezeli robisz trening silowy to nie powinienes stosowac metod dla lustrzanych pieknisiow z bezutecznymi miesniami.

 

Tzn. ktoś kto ćwiczy kalistenike w celu przybrania siły ma według Ciebie nie stosować się do żadnych rad kulturystycznych? I jeść tzw. wszystko, albo mało przetworzone jedzenie bez liczenia kcal? A jeśli posiada trochę tłuszczu i musi go zrzucić, by nie mieć problemu z ćwiczeniami z własną masą ciała to nie spalać go na deficycie kalorycznym tylko w jaki sposób?


  • 0

#10
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Tzn. ktoś kto ćwiczy kalistenike w celu przybrania siły ma według Ciebie nie stosować się do żadnych rad kulturystycznych?

Dziwne pytanie i jednoczesnie niezwykle glupie w swojej istocie.
A czy ktos cwiczacy trojboj silowy powinien sie stosowac do rad kulturystycznych? A czy ktos cwiczacy zjazdy narciarskie powinien stosowac metody skoczkow?
Czy ktos cwiczacy siatkowke powinien stosowac rady dla koszykarzy?
Odpowiedz nasuwa sie sama.

Co do reszty pytania - kalistenika jest sportem gdzie trenuje sie sile i moc, wiec po kiego stosowac idiotyczne metody dla facetow, ktorych interesuje wylacznie wlasne piekno przed lustrem i jest to jedyne krytermium dobrego treningu?
Deficyt kaloryczny to idiotyzm w tym wypadku, ta teoria ma juz 107 lat, nigdy nie zostala potwierdzona, dlatego ciagle jest teoria a jednak nawet po ponad wieku ludzie w epoce komputerow wierza w te smieszna teorie.
Kalerie to jedynie nosniki energii. Chcesz potwierdzenia? Zagotuj wode, zgodnie z prawem termodynamiki bedzie miala mnostwo kalorii. Wiec czy wypijajac goraca wode i robiac na niej nadwyzke kaloryczna da sie zrobic wieksza mase?

Aha i definicja kalorii, warto przypomniec - Kaloria - ilość ciepła potrzebna do podgrzania, pod ciśnieniem 1 atmosfery, 1 g czystej wody o 1 °C od temperatury 14,5 °C do 15,5 °C. (Mniej więce3j o to chodzi) 1 cal = 4,1855 J


  • 0

#11
santee

santee

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 82 postów
  • LokalizacjaChełm

Dziwne pytanie i jednoczesnie niezwykle glupie w swojej istocie.
A czy ktos cwiczacy trojboj silowy powinien sie stosowac do rad kulturystycznych? A czy ktos cwiczacy zjazdy narciarskie powinien stosowac metody skoczkow?
Czy ktos cwiczacy siatkowke powinien stosowac rady dla koszykarzy?
Odpowiedz nasuwa sie sama.

Co do reszty pytania - kalistenika jest sportem gdzie trenuje sie sile i moc, wiec po kiego stosowac idiotyczne metody dla facetow, ktorych interesuje wylacznie wlasne piekno przed lustrem i jest to jedyne krytermium dobrego treningu?
Deficyt kaloryczny to idiotyzm w tym wypadku, ta teoria ma juz 107 lat, nigdy nie zostala potwierdzona, dlatego ciagle jest teoria a jednak nawet po ponad wieku ludzie w epoce komputerow wierza w te smieszna teorie.
Kalerie to jedynie nosniki energii. Chcesz potwierdzenia? Zagotuj wode, zgodnie z prawem termodynamiki bedzie miala mnostwo kalorii. Wiec czy wypijajac goraca wode i robiac na niej nadwyzke kaloryczna da sie zrobic wieksza mase?

Aha i definicja kalorii, warto przypomniec - Kaloria - ilość ciepła potrzebna do podgrzania, pod ciśnieniem 1 atmosfery, 1 g czystej wody o 1 °C od temperatury 14,5 °C do 15,5 °C. (Mniej więce3j o to chodzi) 1 cal = 4,1855 J

 

To chyba logiczne, że kulturyści nie robią redukcji na jakiejś "wodzie z parówek" tylko opierają się na zdrowych i wartościowych źródłach BWT. A i każdy sport ma jakiejś założenia i metody, dzięki którymi osiąga się wyznaczone cele, nie wiem dlaczego uparłeś się, że to jest "idiotyczne".


  • 0

#12
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Idiotyczne jest stosowanie metod kulturystycznych do kalisteniki jak i odwrotnie, to chyba normalne, nie? No chyba, ze ktos trenuje kalistenike, zeby sie wdzieczyc i napinac do siebie w lustrze i wygladac jak chlopak z  kolorowego finess-zurnala. Ale po co w takim razie cwiczyc kalistenike jak mozna trenowac kulturystyke?

Widzisz w tym sens? Bo ja nie.


  • 0

#13
Długi Wilk

Długi Wilk

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 60 postów
Co do cykli masa i redukcja wg. mnie jest to absolutny bezsens jesli nie trenujemy kulturystyki. Wystarczy obejrzec jakis filmik Warszawskich Koksow zeby zobaczyc jak to wyglada jak w ciagu jednego takiego cyklu skacze im masa np z 80 paru kg do ponad 100 i spowrotem 80 pare a potem jest progres 2,3 kg w czystej masie co jest wg mnie zbedne jesli nie trenuje sie pod katem tylko rozwoju tkanki miesniowej.
Jesli trenuje sie kalistenike to w wiekszosci wypadkow po to aby nabrac krzepy i jesli chce sie schudnac to logicznym dla mnie jest w takim wypadku aby odstawic smieciowe zarcie, wrzucic miesko,rybke,warzywka i wode oraz dorzucic jakies bieganie,basen, rower i juz spada tluszczyk a rosnie masa i sila.
Stop dla myslenia kulturystycznego jesli nimi nie jestesmy.Aby udowodnic moja teorie podam prosty zyciowy przyklad: praca na budowie w wakacje. Chlopak idzie do roboty na budowie i prowadzi zdrowy tryb zycia tzn je dobrze i zdrowo i po 3 miesiacach takiej roboty traci tluszcz i lapie miesnie oraz krzepe. I.gdzie tu masa/redukcja? Odpowiedz nasuwa sie sama :)
  • 1

Honor, Tradycja, Szacunek, Perfekcja, Fairplay

 

Muay%20thai%20letras.JPG


#14
santee

santee

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 82 postów
  • LokalizacjaChełm

Jeśli ktoś chce się bawić w kulturystykę, ale ćwiczeniami z kalisteniki to nie jest idiotyczne. Ale zakończmy ten temat, no bo co racja to racja jeśli ktoś chce ćwiczyć tylko po to, by się "napompować" i potem się tym cieszyć to niech trenuje kulturystykę.

 

 

Co do cykli masa i redukcja wg. mnie jest to absolutny bezsens jesli nie trenujemy kulturystyki. Wystarczy obejrzec jakis filmik Warszawskich Koksow zeby zobaczyc jak to wyglada jak w ciagu jednego takiego cyklu skacze im masa np z 80 paru kg do ponad 100 i spowrotem 80 pare a potem jest progres 2,3 kg w czystej masie co jest wg mnie zbedne jesli nie trenuje sie pod katem tylko rozwoju tkanki miesniowej.
Jesli trenuje sie kalistenike to w wiekszosci wypadkow po to aby nabrac krzepy i jesli chce sie schudnac to logicznym dla mnie jest w takim wypadku aby odstawic smieciowe zarcie, wrzucic miesko,rybke,warzywka i wode oraz dorzucic jakies bieganie,basen, rower i juz spada tluszczyk a rosnie masa i sila.
Stop dla myslenia kulturystycznego jesli nimi nie jestesmy.Aby udowodnic moja teorie podam prosty zyciowy przyklad: praca na budowie w wakacje. Chlopak idzie do roboty na budowie i prowadzi zdrowy tryb zycia tzn je dobrze i zdrowo i po 3 miesiacach takiej roboty traci tluszcz i lapie miesnie oraz krzepe. I.gdzie tu masa/redukcja? Odpowiedz nasuwa sie sama :)

 

Tylko, żeby tracił ten tłuszcz nie wystarczy same ograniczenie "śmieci", a zmniejszanie ilości pokarmu co jakiś czas :) Pisze o tym nawet sam Paul Wade.


  • 0

#15
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Co do cykli masa i redukcja wg. mnie jest to absolutny bezsens jesli nie trenujemy kulturystyki. Wystarczy obejrzec jakis filmik Warszawskich Koksow zeby zobaczyc jak to wyglada jak w ciagu jednego takiego cyklu skacze im masa np z 80 paru kg do ponad 100 i spowrotem 80 pare a potem jest progres 2,3 kg w czystej masie co jest wg mnie zbedne jesli nie trenuje sie pod katem tylko rozwoju tkanki miesniowej.
Jesli trenuje sie kalistenike to w wiekszosci wypadkow po to aby nabrac krzepy i jesli chce sie schudnac to logicznym dla mnie jest w takim wypadku aby odstawic smieciowe zarcie, wrzucic miesko,rybke,warzywka i wode oraz dorzucic jakies bieganie,basen, rower i juz spada tluszczyk a rosnie masa i sila.
Stop dla myslenia kulturystycznego jesli nimi nie jestesmy.Aby udowodnic moja teorie podam prosty zyciowy przyklad: praca na budowie w wakacje. Chlopak idzie do roboty na budowie i prowadzi zdrowy tryb zycia tzn je dobrze i zdrowo i po 3 miesiacach takiej roboty traci tluszcz i lapie miesnie oraz krzepe. I.gdzie tu masa/redukcja? Odpowiedz nasuwa sie sama :)

No w koncu ktos cos rozumie. Po co komu zbedna masa w kalistenice, zeby sobie podciaganie utrudnic? To lepiej doczepic ciezar jakis na pas choc to tez jest bez sensu, bo mozna utrudnic po prostu ruch. Trening silowy dopasuje wielkosc miesni do odpowiedniego bodzca w postaci zadanego treningu.
Co do tluszczu to zasada jest prosta, wystarczy znac mechanizm odkladania tluszczu w ciele czlowieka. Proste pytanie za 10 punktow, jaki hormon upakowuje zapasowy tluszcz pod postacia trojglicerydow? Jak wiadomo to wszystko wiadomo, i po sprawie. I nie ma co kombinowac z jakimis restrykcjami kalorycznymi.
  • 0

#16
PaulOwl

PaulOwl

    Member

  • Użytkownik
  • 26 postów

Cieszę się Panowie, że wdaliście się w dyskusję bo trochę rozjaśnia mi to temat. Zaczynając od końca - Salute! - chodzi o insulinę? Jeśli tak to myślę, że sprawa rozwiązana, staram się nie zapychać węglami w porze poobiadowej, natomiast co się tyczy smieciowego jedzenia - zdecydowanie go unikam. Żeby nie było wątpliwości nie chcę się bawić w kulturystykę i nie interesują mnie okresy nabierania masy i jej zrzucania gdzie waga waha się o 20 kg!

 

Rozumiem, że kalistenika jest w pewnym sensie "pierwotnym" dla człowieka treningiem, odpowiadającym temu jaką aktywność prezentował kiedyś, gdy nie prowadził siedzącego trybu życia, nie zajadał się fast foodami i nie liczył kalorii. Czy stąd wynika, że aby cieszyć się spartańską sylwetką jedynymi warunkami są: solidny trening, dużo ruchu, nie objadanie się śmieciami?


  • 0

"Zamiast "memento mori" należy powtarzać "erite ultores", zmierzajcie ku nieśmiertelności"  S. Lem


#17
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Zaczynając od końca - Salute! - chodzi o insulinę?

Oczywiscie, i tu nie ma zadnych czarow. Ktos zna inny mechanizm upychania zbednego smalcu w ciele czlowieka?
Pospiesze z pomoca - nie ma innego, spozywany tluszcze nie jest w stanie sie odlozyc w adipocytach, bo nie posiada enzymu kinazy glicerolowej.
Mozna sprobowac prostego eksperymentu. Nadmiar bialka rowniez zostaje przetworzony na weglowodany a te przez watrobe na cholesterol i trojglicerydy, wiec jakby nie kombinowac to kluczem jest tu insulina.
Proponuje na probe zjesc sloik smalcu albo kostke masla bez niczego. Jezel bedzie to nadmiar energetyczny to wczesniej prawdopodobnie nas zemdli (osrodek sytosci i hormony za do odpowiedzialne - grelina, leptyna etc) i nie damy rady zjesc, a jezeli zjemy za duzo to skonczy sie to mydlana biegunka. Doslownie.
A na kolejny raz proponuje zjesc np kilogram gotowanego ryzu albo kilo bananow. Oczywiscie przed i po kazdej probie sie zwazyc.
 

Jeśli tak to myślę, że sprawa rozwiązana, staram się nie zapychać węglami w porze poobiadowej

Akurat bardziej sensowne jest spozywanie weglowodanow w drugiej polowie dnia, niz w pierwszej. Proponuje przesledzic sciezke insulina>tryptofan>serotonina>melatonina
Jezeli wycinke chcesz robic to wegle praktycznie na noc.


  • 1

#18
rolex83

rolex83

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 87 postów

NIe rozumiem trochę tego co Salute! pisałeś o deficycie kalorycznym. Ja to widzę tak. Organizm potrzebuje energii do funkcjonowania. Jeżeli dostarczymy mu więcej energii niż wydatkujemy to co zrobi z nadwyżką? Magazynuje na później.  I odwrotnie kiedy dostarczymy mniej, to musi niedobór uzupełnić. Oby z magazynu w postaci tkanki tłuszczowej. Jeżeli ktoś chce zejść z BF% to chyba bez deficytu się nie obejdzie?


  • 0

#19
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Ja to widzę tak. Organizm potrzebuje energii do funkcjonowania. Jeżeli dostarczymy mu więcej energii niż wydatkujemy to co zrobi z nadwyżką? Magazynuje na później.

Niekoniecznie. Jezeli moze to magazynuje, ale jezeli nie moze to wydala. Sprobuj wypic szklanke oliwy, to duza dawka energii w stosunku do objetosci. Potem przez pol godzinki trzymaj sie blisko kibla, zobaczysz co sie stanie. Mozesz potem sobie zjesc np kilogram chalwy albo czekolady. Co sie stanie?
W pierwszym przypadku wylejesz z siebie te oliwe wraz zolcia, to popularny sposob na "oczyszczanie" watroby. W drugim przypadku po prostu to zmagazynujesz, nadmiar weglowodanow watroba zamieni na VLDL i TG..
Za kazdym razem kiedy insulina musi sie wziac do roboty, a sygnalem jest poziom cukru we krwi, to znaczy, ze nadmiar musi byc upakowany w tkance tluszczowej.
Innej mozliwosci nie ma. Czy tluszcze podnosza poziom cukru we krwi?
 

I odwrotnie kiedy dostarczymy mniej, to musi niedobór uzupełnić. Oby z magazynu w postaci tkanki tłuszczowej. Jeżeli ktoś chce zejść z BF% to chyba bez deficytu się nie obejdzie?

Brzmi pieknie, wg tego wystarczy sobie pobiegac godzinke dziennie i po sprawie, nic prostszego. Tylko dlaczego w praktyce to takie trudne, ze kazdy tutaj niemal pyta o wycinke? Bo organizm, jezeli go wpedzisz w warunki glodu, wysilku, przetrwania, zaraz zazada kompensacji tych wydatkow i zazwyczal zechce sobie zabezpieczyc dodatkowo przyszlosc. Wiec potem masz dylemat, czy zjesc te kolacje jak ci nakazuje zwiekszone laknienie czy moze robic ten koszmarny deficyt i isc spac na glodniaka, co jest sytuacja raczej niezbyt przyjemna. No mozna sie przeglodzic jeden dzien, moze dwa ale na trzeci dzien bedziesz myslal o jedzeniu, kortyzol ci skoczy a to jak gaszenie pozaru benzyna i w zasadzie wychodzi z tego jedno wielkie pasmo udrek. Meczarnia po prostu. Warto sie tak katowac?

 

Teoria bilansu kalorycznego jedynie tlumaczy mechanizm, mowi JAK to sie dzieje ale nie DLACZEGO. Niestety wiekszosc osob ignoruje to, ze teoria sluzy jedynie wyjasnieniu zjawiska ale nie tlumaczy jego przyczyn i JAK traktuje jak DLACZEGO.


  • 1

#20
Hannibal

Hannibal

    Go Hard or Go Home

  • Bywalec
  • 2 739 postów
  • LokalizacjaBXL

zdecydowanie bardziej odpowiadają mi obwody gdzie nie robię nudnej przerwy między każdą serią.

Przerwę można urozmaicić np rozciąganiem danej parti ciała.

 

 

Salute! chyba źle mnie zrozumiałeś. Wygląd wyglądem ale przede wszystkim chcę zrzucić sadło żeby ułatwić sobie progres, np. w podciąganiu.

A pomyślałeś, aby dodać coś intensywnego, jakieś cardio np biegowe - najpierw wolne bieganie, usystematyzowanie oddechu, serca oraz płuc w jednym punkcie tak abyś bez  problemu przebiegł 60minut, w takim biegu powinieneś dać rady rozmawiać bądź śpiewać bez problemu. Taki okres na początku zajmuje 3 miesiące bo to jest minimalna baza pod dalsze interwały/powtórzenia - szybko, nie na maksa, najczęściej na krótszej przerwie niż trwający wysiłek. Im krótszy odcinek tym szybciej, a im dłuższy tym wolniej.

 

Jak już czujesz się na siłach i masz fundamenty to możesz robić interwały np coś takiego:

pierw określiłem czas wysiłku tutaj w pierwszym jest 15s, biegniesz na bardzo szybko na swoje możliwości, a następnie truchtasz przez 60s

Taki okres mniej więcej powinien trwać 2-3 tygodnie, ale sam musisz ocenić czy podołasz i jesteś już gotowy na następny  stopień trudności, o 15s zwiększa się czas wysiłku i o 15s zmniejsza się przerwa :)

1. 15/60

2. 30/45

3. 45/30

4. 60/15

Oczywiście rozgrzewka musi być solidna i odpowiednia do wysiłku.

 

Możesz wybrać np w bieganie po schodach, mocna jazda na rowerze, skakanka, burpees etc...

 

Albo możesz wykonać coś takiego:

* przez 60s wykonujesz, przerwa najwyżej 5-10 na złapanie oddechu i przejście między ćwiczeniami:  4 minuty pracy

burpees, pull ups, squats, push ups

* przez 45s wykonujesz, przerwa najwyżej 5-10 na złapanie oddechu i przejście między ćwiczeniami: 3 minuty pracy

burpees, pull ups, squats, push ups

* przez 30s wykonujesz, przerwa najwyżej 5-10 na złapanie oddechu i przejście między ćwiczeniami: 2 minuty pracy

burpees, pull ups, squats, push ups

* przez 15s wykonujesz, przerwa najwyżej 5-10 na złapanie oddechu i przejście między ćwiczeniami: 1 minuta pracy

burpees, pull ups, squats, push ups

Łączny czas treningu to 10minut non-stop jak nie robisz przerwy.

W tym treningu będziesz dodatkowo walczył ze swoimi własnymi słabościami.

 

Albo wygrać tradycyjną tabatę bądź modyfikacje tabaty czy jakiś inny mocniejszy trening interwałowy.

 

Jestem na za abyś wdrożył zdrową dietę :)


  • 1

Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:

* siłą bezwzględna  * siła względna  * siła maksymalna  * siła ogólna  * siła szybkościowa  * siła specjalna  * siła wytrzymałości mięśniowej  * siła biegowa





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych