11 odpowiedzi w tym temacie

[Shinobi]

Jestem zwolennikiem kalisteniki, ale...

co powiecie o tym artykule?

http://potreningu.pl...arketingowy-kit

[Łukson]

Z drugiej strony można mieć zarzut, do autora który pisze artykuł i być może próbuje wyrzucić swoją frustracje gdzie ćwicząc kilkanaście lat nie potrafił zwiększyć masy ani siły.

 

Można również napisać, że artykuł opłaciła jakaś firma która próbuje pokazać ze trening z własną masą ciała to ściema a siłownia ponad wszystko.

 

Trzeba mieć własny rozum.

[tehSiMO]

Już kiedyś był poruszany ten temat. Poszukaj to znajdziesz.

[grzechu11]

Temat rzeka, tego rodzaju porownanie jest bez sensu, trzeba sobie zadac pytanie co jest dla nas wazniejsze sila funkcjonalna czy siła wyrabiana duzymi ciezarami na silowni, Kalistenika i kulturystyka to dwie rozne dziedziny sportu majace rozne cele. Jesli autor uwaza ze kalistenika nie da sie wyrobic estetycznej sylwetki to tak naprawde nigdy jej nie trenowal, osobiscie uwazam, ze czysta masa miesniowa wieksza niz 100kg to kalectwo i calkowita utrata mobilnosci i koordynacji, zadnegpo pozytku z tego nie ma ale to tylko moje zdanie i ludzi ktorym zalezy tylko na wygladzie do niego nie przekonam.

[Justy^a]

Bardzo śmieszny artykuł. Zwłaszcza porównywanie zawodowych trójboistów do amatorów kalisteniki i krytyka ćwiczeń unilateralnych - że niby człowiek ma po to dwie ręce i dwie nogi, żeby ich używać naraz. Czyli autor artykułu skacze obunóż zamiast biegać, a bijąc się, uderza obiema rękami. Lamus jakiś to pisał.

[Pawel Gie]

Koleś sadzi niezłe farmazony. Ale po kolei:

 

Nadal potrafię wykonać kilkadziesiąt podciągnięć na drążku, pompki na jednej ręce lub przysiady na jednej nodze – ale czy to o czymkolwiek świadczy? Niestety, nie.

A czy o czymkolwiek świadczy wyciśnięcie 150kg na ławeczce? To zależy od tego, co kto chce osiągnąć.

 

Fakt: lepsze jest ćwiczenie z obciążeniem własnego ciała, niż nic nie robienie. Jednak czy marketingowe slogany i „wspaniałe ćwiczenia” są skuteczniejsze od treningu siłowego z obciążeniem? (np. ukierunkowanego na budowanie siły i masy mięśniowej) Wręcz przeciwnie. Wspomniani eksperci próbują łamać jedną z podstawowych zasad treningu siłowego – to znaczy, zbyt małe obciążenie (mniejsze niż 60% ciężaru maksymalnego) nie buduje siły, ani masy mięśniowej. Trening z obciążeniem własnego ciała nadaje się do trenowania wyłącznie osób początkujących.

G...o prawda, bo inne określenie na te farmazony nie przychodzi mi do głowy. Fakt, przy np. pompkach wyciska się jakieś 60% masy własnego ciała, może nawet mniej ale chyba pan wielce szanowny ekspert od treningu spał na wykładach (o ile założymy, że studiował wychowanie fizyczne albo coś w podobie) jak była mowa o biomechanice. Wystarczy zmienić dźwignię biomechaniczną, zmniejszyć liczbę punktów podporu, zmniejszyć powierzchnię podporu, zmienić kąt nachylenia do podłoża, wprowadzić niestabilne podłoże i nadal wyciskamy te 60% masy ciała, ale przełożenie jest zupełnie inne i musimy wygenerować większą siłę, żeby wykonać dane ćwiczenie. A mówiąc bardziej po polsku, jeśli trenowanie zmasą własnego ciała nadaje się tylko do trenowania początkujących, to niech szanowny Pan autor powie to samo np. osobom ćwiczącym akrobatykę sportową. Najprawdopodobniej ci ludzie również trenują z zewnętrznym obciążeniem, ale ostatecznie wszystkie ruchy jakie wykonują na zawodach są właśnie tylko i wyłącznie z masą własnego ciała.

 

Na szczęście Pavel Tsatsouline już na samym początku swojej książki „Nagi wojownik” napisał jakże prawdziwe zdanie: „NAJLEPSZE REZULTATY (przyrost masy mięśniowej) osiągniesz jeśli masz do dyspozycji sztangi, kettlebells, drążki do podciągania itd.”.

Jak najbardziej można łąćzyć trening z masą ciała z treningiem z zewnętrznym obciążeniem. Jedno nie wyklucza drugiego, o czym również Tastsouline pisze w "Nagim wojowniku". Tak w ogóle gdybym był grammar nazi to bym się jeszcze doczepił, że Pan Autor nawet nie potrafi prawidłowo napisać nazwiska autora książki, na którą się powołuje

[Pablo1]

Największą siłę funkcjonalną zdobędziemy łącząc różne narzędzia - obciążenie własnego ciała i obciążenie zewnętrzne. Grunt, żeby wykonywać ćwiczenia wielostawowe, jak np. wyciskanie, martwy ciąg a nie wyciskanie francuskie czy ugięcia ramion ze sztangą. Przy pomocy kalisteniki będziemy sprawniejsi, natomiast ciężarami szybciej zbudujemy masę mięśniową - dla mnie to jest główna różnica.

 

Sam artykuł bezsensu, każdy sport ma jakieś wady i zalety a nic nie szkodzi na przeszkodzie by połączyć kilka metod aby osiągnąć swoje cele. Jeżeli chcemy zmaksymalizować swoją siłę maksymalną, to sama kalistenika może nam nie wystarczyć - będziemy bardziej wszechstronni korzystając z różnych narzędzi. Nie wiem dlaczego ludzie tak bardzo próbują udowodnić wyższość jednego sportu nad drugim.

[student87]

Co mnie obchodzi czyjeś zdanie, tranuje to co trenuje, mam taką ochotę, podoba mi się to co robię, daje mi ogromne rezultaty, a nawet gdyby tak nie było, tak chce i nikt mnie nie przekona żebym zmienił zdanie bo ćwicze tylko i wyłącznie dla siebie. Może być 1000 lepszych metod treningu, ale to ja decyduje jaką wybiore, a nie facet piszący artykuł.

[SW96]

Nawet mi się nie chcę tego czytać, a zdanie mam takie, że wszystko zależy od siły jaką chcemy uzyskać i od celów. Trójboista/kulturysta/strongman nie zrobi flagi, czystego muscle upa bez obciążenia lub  z 20kg, nie podciągnie się z +50kg, nie zrobi wielu, albo wcale pompek w staniu na rękach, a kalistenik nie weźmie w rwaniu/podrzucie/martwym ciągu/przysiadzie/płaskiej konkretnego ciężaru. I na tym powinien się temat skończyć.

[czillaut]

Wprawdzie może nienajlepszy przykład bo to w końcu mistrz olimpijski ale wejdźcie sobie na fb Adriana Zielińskiego - free hspu, flaga, 10 mu pod rzad. 

[SW96]

Z tym, że on trenuje 3/4 życia, a nie jest zwykłym szarym człowiekiem, który nie był nigdy na żadnych zawodach i trenuje tylko dla siebie. Po za tym rwanie i podrzut to jedne z najlepszych ćwiczeń na ogólną sprawność i siłę całego ciała, więc po tym ma łatwiej zrobić mu/flagę/hspu niż komuś trenującemu kulturystycznym SPLITEM pod siłownię Można świetnie połączyć kalistenikę (+obciążenia do dipów/podciągania/pompek) z ćwiczeniami wielostawowymi z siłowni, to żaden i problem i nikt tu nie pisze, że nie wolno dotykać sztangi i krążków, trzeba tylko wiedzieć jak je wykorzystać, by nie robić z siebie niefunkcjonalnego i mało sprawnego klocka :]

 

Moim zdaniem nie ma co się trzymać mocno tego, że tylko kalistenika i nic więcej, bo nie wykorzystujemy potencjału innych ćwiczeń, jak ciężkie przysiady, martwy ciąg, czy właśnie podrzuty/rwania i ciężkie wyciskania. Jestem wrogiem ćwiczeń izolowanych i maszyn, ale wielostawy na prawdę nie zaszkodzą jeśli wiemy jak trenować, by nie tracić na sprawności i kondycji.

[buzzard]

Temat rzeka, tego rodzaju porownanie jest bez sensu, trzeba sobie zadac pytanie co jest dla nas wazniejsze sila funkcjonalna czy siła wyrabiana duzymi ciezarami na silowni...

A czy poza panowaniem nad własnym ciałem, częścią funkcjonalności nie jest też możliwość podniesienia i przeniesienia ciężkiego obiektu, który nie jest dobrze wyważony i ciężko go dobrze chwycić (ang. odd object lifting) jak np. kule atlasa, duży kamień, czy dajmy na to nieprzytomny człowiek(możliwe, że otyły)?

... osobiscie uwazam, ze czysta masa miesniowa wieksza niz 100kg to kalectwo i calkowita utrata mobilnosci i koordynacji, zadnegpo pozytku z tego nie ma ale to tylko moje zdanie i ludzi ktorym zalezy tylko na wygladzie do niego nie przekonam.

https://www.youtube....h?v=2ZeQqLenprs

 

https://www.facebook...&type=3

Jak na wiek 40 lat i 130kg wagi to nie jest najgorzej, ale jego metody treningowe diametralnie różnią się od kulturystycznych.

 

Z drugiej strony można mieć zarzut, do autora który pisze artykuł i być może próbuje wyrzucić swoją frustracje gdzie ćwicząc kilkanaście lat nie potrafił zwiększyć masy ani siły.

Autor to Knife, prowadzi dziennik na bodyfactory, a to jego kanał na YT:

https://www.youtube....kurwiacz/videos

Co jak co, ale brak masy i siły ciężko mu zarzucić.

 

Nawet mi się nie chcę tego czytać, a zdanie mam takie, że wszystko zależy od siły jaką chcemy uzyskać i od celów. Trójboista/kulturysta/strongman nie zrobi flagi, czystego muscle upa bez obciążenia lub  z 20kg, nie podciągnie się z +50kg, nie zrobi wielu, albo wcale pompek w staniu na rękach, a kalistenik nie weźmie w rwaniu/podrzucie/martwym ciągu/przysiadzie/płaskiej konkretnego ciężaru. I na tym powinien się temat skończyć.

Wiele lat temu odbyły się zawody między Janem Łuką, a kilkoma polskimi strongmanami i jedną z konkurencji było podciągnięcie podchwytem z maksymalnym ciężarem i Pudzianowski zrobił +75kg przy masie ponad 130kg. Także wspomniany wyżej Knife ma na kanale filmy z podciągania i +50kg daje radę kilka powtórzeń przy masie ponad 100kg. Już nie wspominając o tym mutancie:

https://www.youtube....gflex760/videos

Tak samo jak ktoś ma niski poziom tkanki tłuszczowej i operuje konkretnymi ciężarami przy wyciskaniu żołnierskim i wyciskopodrzucie, to HSPU przy ścianie nie będą dużym problemem.