Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Ilość posiłków oraz ...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
10 odpowiedzi w tym temacie

#1
JakubA

JakubA

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 33 postów
  • LokalizacjaNysa

Witam wszystkich użytkowników :)

 

Mam dwa zasadnicze pytania. Jak to jest z ilością posiłków? Wg. Wade'a 3 posiłki są wystarczające, gdyż pozwalają odpocząć organizmowi, ale również dowartościować go.

 

Co wy o tym sądzicie? [chcę zacząć trening siłowy 5x5 , już mam praktycznie rozłożone jakie ćwiczenia, ale zbilansowana dieta to podstawa jak wiecie i nie chcę narazie zaczynać :) ]

 

Ogólnie chciałbym stworzyć dietę na podstawię wątku hepatila http://kalistenikapo... zadowalające?

 

A i jeszcze kwestia marihuany. Jak sobie zapalę raz na miesiąc (max 1g), to wielka szkoda mi się nie stanie, racja :) ?

 

Pozdrawiam, liczę na pomoc :)

 

 


  • 0

#2
czillaut

czillaut

    Advanced Member

  • Moderator
  • 993 postów
  • LokalizacjaPL

Możesz nawet w dwóch posiłkach zjeść swoje zapotrzebowanie, nie ma większego znaczenia ; )

 

Rozbawiło mnie twoje drugie pytanie, to raczej nie tu takie rzeczy. Jak to ująłeś 'wielka krzywda Ci się nie stanie' ale rekomenduje zaprzestania narkotyzowania się!


  • 0

#3
JakubA

JakubA

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 33 postów
  • LokalizacjaNysa

@czillaut Hehe okej :) A jak swoje zapotrzebowania znaleźć, tzn. iść do dietetyka czy innej odpowiedzialnej osobie czy można to zrobić w jakiś domowy sposób ?

 

 

A i pytanko, co do posiłków. http://kalistenikapo...budowanie-diety  z tego tematu jakie dania proponujecie ?tzn(jakie posiłki polecacie np. jajko na miękko,ziemniaki oraz maślanka ;) )


  • 0

#4
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Witam wszystkich użytkowników :)
 
Mam dwa zasadnicze pytania. Jak to jest z ilością posiłków? Wg. Wade'a 3 posiłki są wystarczające, gdyż pozwalają odpocząć organizmowi, ale również dowartościować go.

Jezeli sie wybierasz w 100km trase samochodem to mozesz zalac bak do pelna i dojechac ale mozesz tankowac co 20 kilometrow. Bilans i tak wyjdzie.
  • 0

#5
blazej1504

blazej1504

    Member

  • Użytkownik
  • 25 postów

Witaj w sieci znajdziesz mnóstwo kalkulatorów zapotrzebowania kalorycznego :) Wystarczy użyć google :) Zależy to od twojego wzrostu wagi i poziomu aktywności fizycznej :) Jeżeli chodzi o ilość posiłków jest to zależne od twojego tempa przemiany materii, jeżeli twoj organizm ma skłonności do odkładania tkanki tłuszczowej to zalecałbym większą ilość posiłków np 5-6. Jeżeli jesteś szczupły możesz jeść rzadziej ale mimo to nie schodziłbym poniżej 4 posiłków dziennie pozdrawiam :) 


  • 0

#6
Rokusho

Rokusho

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 53 postów

Witaj w sieci znajdziesz mnóstwo kalkulatorów zapotrzebowania kalorycznego :) Wystarczy użyć google :) Zależy to od twojego wzrostu wagi i poziomu aktywności fizycznej :) Jeżeli chodzi o ilość posiłków jest to zależne od twojego tempa przemiany materii, jeżeli twoj organizm ma skłonności do odkładania tkanki tłuszczowej to zalecałbym większą ilość posiłków np 5-6. Jeżeli jesteś szczupły możesz jeść rzadziej ale mimo to nie schodziłbym poniżej 4 posiłków dziennie pozdrawiam :)

Większa ilość posiłków nie przyśpiesza metabolizmu. Posiłków jedz tyle żeby było ci wygodnie i tyle.


  • 0

Silniejszy bądź szybszy, krew rozmarz, pot wytrzyj.

 


#7
sokol

sokol

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 120 postów
  • LokalizacjaWrocław

Możesz nawet w dwóch posiłkach zjeść swoje zapotrzebowanie, nie ma większego znaczenia ; )

 

Rozbawiło mnie twoje drugie pytanie, to raczej nie tu takie rzeczy. Jak to ująłeś 'wielka krzywda Ci się nie stanie' ale rekomenduje zaprzestania narkotyzowania się!

 

Fakt można, ale raczej cieżko upchac 2-3k kcal w dwoch posilkach w zaladku ;) bez wspomagania odzywkami i slodyczami itp :P


  • 0

#8
Łukson

Łukson

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 376 postów

Jak byś zjadł kebab wielkości pokrywy od śmietnika dałbyś radę tyle kcal zmieścić i to w jednym posiłku  :P


  • 0

#9
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów
Warto sobie zadac jedno kluczowe pytanie - czy czlowiek sie znaczaco zmienil przez ostatnie kilka/kilkadziesiat/kilkaset tysiecy lat istnienia? Czy nabyl nowe mutacje, czy moze nowe geny, czy zaadaptowal sie do nowych warunkow w sposob zauwazalny? Odpowiedz jest jedna - nie.

Wiec warto sobie zadac pytanie - jakim cudem do licha przezyl i zdolal sie rozmnozyc na taka skale nie majac budzika i pudelek z posilkami? Przeciez to niemozliwe, ze nie jadl co 3 godziny 5 posilkow dzienniek, bo by mu ten straszliwy katabolizm zjadl miesnie i czlowiek by umarl. I sie nie rozmnozyl, i nas by nie bylo.

Czy prehistoryczny mysliwy idac na lowy otwieral rano kamienna lodowke jak na bajkach o Flinstonach i nazeral sie sniadankiem a nastepnie bral jeszcze kanapki na polowanie? Raczej malo prawdopodobne. Szedl polowac glodny, bo zazwyczaj wracal wieczorem z lupem i wtedy sie najadal do syta - nie wiecej. Szedl glodny i jednoczesnie czujny, ostrozny, lekki i czujny. Jakby sie nazarl z rana fitness-platkow na sojowym diet-mleczku to by mu sie bekalo cala droge, brzuch by mu wzdelo co by znaczaco ograniczylo jego zwinnosc i puszczalby cuchnace baki odstraszajace zwierzyne w promieniu kilometra.

Takiemu mysliwemu, dzikusowi jakbysmy dzisiaj powiedzieli obce zas byly takie przykre sprawy jak: nowotwor, otylosc, cukrzyca, miazdzyca, nadcisnienie, syndrom X (kombinacja poprzednich trzech zmontowana na potrzeby nowych jednostek chorobowych i oczywiscie lekow na nia) i inne aktrakcje dzisiejszego, wspolczesnego zycia.

Niestety dzisiaj nie wyglada zebysmy sie znaczaco roznili od tego dzikusa.
Wiec mozna zapytac: po kiego zadawac takie dziwne pytania ile posilkow trzeba zjesc, kiedy przez te tysiace, milioiny lat kierowalismy sie w tym aspekcie tym w nas wyposazyla natura: zestawem odpowiednich hormonow i neuroprzekaznikow, takich jak grelina, leptyna, obestatyna, insulina etc stworzonych do tego zeby odpowiednie osrodki sytosci w mozgu informowac o stanie nasycenia organizmu paliwem czyli pozywieniem.
Np tutaj mozna o tym http://www.wbc.pozna...67187/index.pdf

Zas na stan naszego zapotrzebowania dziennnego wplyw maja takie np czynniki:
pora zbudzenia sie
nastroj
pogoda
aktywnosc fizyczna
stres w pracy
stres w sklepie spozywczym
stres w szkole
stres w tramwaju
stres w korku ulicznym
brak kasy (stres)
brak pracy (stres)
dodatkowy stres bo dzisiaj kolokwium/egazmin/karktowka
klotnia z rodzina, dziewczyna, zona , chlopakiem, siostra, bratem, wujem, babcia, synem, corka
etc

Dodatkowo znaczenie ma pora kiedy wyliczamy to cale "dzienne zapotrzebowanie":
-Czy przed awantura czy po? Wieczorem czy rano? Moze juz czesc stresow trwa, a jezeli sie nie zaczela to czy je doliczyc a priori, bo kto wie?

Dochodzi kwestia czy warto sie klocic z dziewczyna albo mama jezeli nie uwzglednilismy tego stresu w dziennym PPM i teraz nam wychodzi, ze klotnia wpedzi nas w ohydny deficyt, spowoduje straszny katabolizm i spali nam miesnie? Czy nie powinnismy przyjac wspolczynnika k=1,9 a nie 1,7, bo moze bieg do tramwaju wbil nas w wieksza niz srednia aktywnosc? Z kolei przyjece za duzego wspolczynnika tak na zapas moze skutkowac sadlem i zalaniem sie kiedy ten zapas nie zostanie wykorzystany, bo nikt sie z nami nie pokloci a szefu zamiast nas w pracy zjechac to pochwali i da premie?

To sa dylematy dzisiejszego wspolczesnego czlowieka, ktory chce swoje zycie wbic na sile do tabelek i arkuszy kalkulacyjnych.
No coz, ja tam po prostu jem kiedy jestem glodny a kiedy nie jestem to po prostu nie jem :)
  • 3

#10
czillaut

czillaut

    Advanced Member

  • Moderator
  • 993 postów
  • LokalizacjaPL

Ok Salute zgadzam się z Twoim podejściem tylko jedna sprawa - tamci ludzie może źle nie wyglądali tzn na pewno nie byli grubi itp ale czy mieli sylwetki jakie wielu tutaj chce osiągnąć ? Szczerze wątpie :) To co opisujesz jest jedzeniem niezbędnym do PRZEŻYCIA bo tylko o tym wtedy ludzie myśleli, nie myśleli o tym, żeby uwypuklić bardziej bica czy stracić trochę w pasie coby sześciopak odsłonić. 

 

Druga sprawa, skąd wiesz że nie było wtedy nowotwórów ? Jakieś badanie etc mi tu podsuń bo na zdrowy rozsądek można by pomyśleć, że przecież jak ktoś wtedy przeszedł na tamten świat to skąd mieli wiedzieć że to przez raka ? Mogli winę zrzucić na złe wudu a gość miał pół ciała już zajęte przez guzy nowotworowe.

 

Takie podejście jest w porządku jeśli komuś zależy tylko na zdrowiu, dobrym samopoczuciu etc, w sytuacji gdy trochę odchodzimy od rekreacji i chcemy coś osiągnąć to dieta jest warunkiem koniecznym i powie Ci to każdy co choćby amatorsko zajmuje się sportem.

 

Dodam jeszcze, że może ktoś w to wierzyć lub nie ale istnieje coś takiego jak ewolucja. Niektóre gatunki zwierząt przez parę pokoleń potrafią zaadaptować się do nowych warunków, myślisz że człowiek się nic zmienił ? Od ilu tysięcy lat nie ma już tak, że wychodzimy rano z jaskinii na polowanie i jemy dopiero wieczorem po upieczeniu łupu na ognisku ?


  • 0

#11
Salute!

Salute!

    Salute!

  • Zasłużony
  • 1 391 postów

Ok Salute zgadzam się z Twoim podejściem tylko jedna sprawa - tamci ludzie może źle nie wyglądali tzn na pewno nie byli grubi itp ale czy mieli sylwetki jakie wielu tutaj chce osiągnąć ? Szczerze wątpie :)

Alez prosze bardzo - podoba sie wam ta sylwetka? Komu nie? A kto chce taka? Mysle, ze niejeden http://bi.gazeta.pl/...z17143851IH.jpg
 

To co opisujesz jest jedzeniem niezbędnym do PRZEŻYCIA bo tylko o tym wtedy ludzie myśleli, nie myśleli o tym, żeby uwypuklić bardziej bica czy stracić trochę w pasie coby sześciopak odsłonić.

Nie wiem co kto chce osiagnac ale zakladam, ze nie ma tutaj kulturystow. Co do diety i przezycia, popatrz na tego dziadka z fory wyzej, lowce krokodyli z Australii, myslisz, ze on je 5 razy dziennie bilansujac makroskladniki? Nie, na lowy rusza glodny a je jak zlowi. Gdzies mialem fote indyjskiego gornika, tylko nie moge znalezc, facio wyglada jeszcze lepiej niz ten wyzej, no wyciety jak z zurnala prawie. Myslisz, ze on je 5 razy dziennie? Nie je rano i wieczorem i ma miesnie do pracy.

Myslisz, ze wojownicy, np Spartanie, rzymianie zywili sie 5 razy dziennie? Jako zawodowcy powinni miec zawodowa diete prezciez. Nie.
 

Druga sprawa, skąd wiesz że nie było wtedy nowotwórów ? Jakieś badanie etc mi tu podsuń bo na zdrowy rozsądek można by pomyśleć, że przecież jak ktoś wtedy przeszedł na tamten świat to skąd mieli wiedzieć że to przez raka ? Mogli winę zrzucić na złe wudu a gość miał pół ciała już zajęte przez guzy nowotworowe.

Ach badania, no zaraz podsune ci badanie z Paleolitycznego Insytutu Badan w Mozambiku ,oni robia badania od tysiecy lat. Prosze cie, badania to teraz jakis miernik prawdy? Badania dzisiaj sa robione pod roznymi katami i maja na celu rozne wyniki, zaleznie od tego kto je sponosruje i jaki efekt chce uzyskac.
Popatrz na to - "W Polsce w 2009 roku zarejestrowano 469 badań klinicznych, co stanowi około 2,5-3 procent wszystkich badań klinicznych na świecie" http://www.badaniakl...innymi-krajami/
Teraz sobie policz ile badan jest robionych na swiecie i sobie to pomnoz przez dziesieciolecia badan. Otrzymasz jakas absurdalna liczbe, z ktorej kazdy moze sobie wyluskac to co go wylacznie interesuje pomijajac to co go nie interesuje i nikt nie jest tego w stanie ogarnac.

Co do raka to jest to choroba zdecydowanie cywilizacyjna, dzicy nie jedli "zbilansowanych" posilkow, jedli to co mogli upolowac i znalezc i co im smakowalo a w wiekszosci to bylo mieso i tluszcz. Jak wiadomo w 1931 roku Otto Warburg dostal nagrode Nobla za odkrycie mechanizmu jakim zywi sie nowotwor - potrzebny mu cukier do przezycia. http://en.wikipedia....einrich_Warburg
Czy pierwotni ludzie zarli nadmiar cukru? Nie, jedli glownie mieso i tluszcz plus to co znalezli na krzakch.
 

Dodam jeszcze, że może ktoś w to wierzyć lub nie ale istnieje coś takiego jak ewolucja. Niektóre gatunki zwierząt przez parę pokoleń potrafią zaadaptować się do nowych warunków, myślisz że człowiek się nic zmienił ? Od ilu tysięcy lat nie ma już tak, że wychodzimy rano z jaskinii na polowanie i jemy dopiero wieczorem po upieczeniu łupu na ognisku ?

Ewolucja to ciagle tylko teoria, a ciagle dlatego, ze nikt jeszcze nie potrafil jej udowodnic, to jedno. Drugie to, owszem, istnieje adaptacja, sa organizmy, ktore mutuja szybciej, niestety czlowiek zywi sie smieciowo dopiero od ok 10 tysiecy lat, to za malo na jakakolwiek adaptacje, co widac po miliardach otylych i chorych ludzi. W ameryce nie ma stanu gdzie nie ma plagi otylosci
http://forum.triakty...c625becca2ed969
 

Takie podejście jest w porządku jeśli komuś zależy tylko na zdrowiu, dobrym samopoczuciu etc, w sytuacji gdy trochę odchodzimy od rekreacji i chcemy coś osiągnąć to dieta jest warunkiem koniecznym i powie Ci to każdy co choćby amatorsko zajmuje się sportem.

OK, co kto lubi, ja patrze na to holistycznie, interesuje mnie zdrowie i aktywnosc i pod tym katem pisze. Kiedys tez robilem rozne dziwne rzeczy przez lata, zarlem suple, wazylem posilki etc, az do czasu jak sie to wszystko posypalo i zrobilo sie naprawde nieprzyjemnie. Swoje przesiedzialem w roznych miejscach gdzie skora cierpnie (szpitale, laboratoria) i od tamtej pory zdobywam swiadomosc. Dlatego jezeli cos polecam to przede wszystkim polecam zdrowie, bo jak nie ma zdrowia to nie ma sportu, wynikow, radosci etc.

Ale jak ktos woli inaczej to prosze bardzo, kazdy jest panem wlasnego losu :)
  • 2




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych