Książka wg mnie strasznie słaba, takie robienie wody z mózgu, podawanie przykładów osób, które przecież bardzo często wcale nie ćwiczyły tylko kalistenicznie jak np John Grimmek ale również wiele innych osób ,których zdjęcia zostały pokazane w książce, podobnie zresztą było w skazanym na trening... Mam jeden problem z tymi wszystkimi książkami "Paulea Wadea" jak dla mnie autor - jego kondycja ew sylwetka, możliwości, powinny świecić przykładem , a cała ta bujda na resorach o tym ,że nie chce się uwalniać jest po prostu marketingowym zabiegiem. Jest już kilku innych autorów książek o treningu , którzy siedzieli w więzieniu i jakoś nie było to przeszkodą aby się ujawnić. Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem przeciwnikiem kalisteniki, ale prawda jest taka ,że posługiwanie się metodami takimi jak w książkach "Paulea Wade" , to są zwykłe kłamstwa.