No właśnie i weź tu zdąż do pracy jak tu ledwo co wstajesz... Wiem że dodatkowe treningi to przesada, Ale jak się lubi ćwiczyć to się ćwiczy.. Postaram się poeksperymentować z tą dietą..Choć czekam na wyniki testu Powadzi ;D
Zaloguj się Zarejestruj się
Dwie książki do przeczytania na redukcje i nie tylko!
#42
Napisano 17 października 2014 - 18:00
ja ciegle lece z waga, co prawda teraz juz 1 kg na tydz, ale obowody leca z pasa i to najwazniejsze..
chce zgubic "przenny brzuszek", i wtedy wyjda wszystkie miesnie brzucha..
takie bomby najbardziej zamulaja...
trzeba tez uwazac co sie z czym je...
w posilkach chodzi rowniez o PH krwi, jak mieszasz nieodpowiednie produkty wtedy bardziej zakwaszasz organizm, po czym krew gestnieje i wolniej plynie, cialo potrzebje wiecej energi by ja pchac dalej, serce zaczyna pompowac mocniej, zuzywajac energie dodatkowa...
zwalnia wszystko jak w robociku, ktoremu wyczerpuja sie baterie...
poczytaj o laczeniu produktow...
chyba w ktorejs z ksiazek Tombaka bylo o tym... juz nie jestem pewien, za duzo czytam tego wszystkiego
w pracy mam czasu duzo to sie doksztalcam
ta dieta potrzebuje czasu, musisz powoli wykreslac wegle, po 300 kcl / co 3-4 dni albo jeszcze woniej...
kazdy zna swoje cialo i musi go sluchac...
wtedy nie bedziesz mial takiego naglego oslabienia i Twoje cialo bedzie sie szybciej przyzwyczajac..
ja za szybko obciales wegle to dorzuc troche i obserwuj...
pamietaj o regeneracji, jak sie przeciazasz to czasami zmeczenie utrzymuje sie dluzej i stad problemy ze wstawaniem...
jak bedziesz przesadzal z treningami to cialo CI w koncu da szlaban i w ogole nie bedziesz mogl cwiczyc..
wiec z glowa wszystko i z umiarem, staraj sie intensywniej a krocej! zadnych dodakowych treningow, bo to nadwyreza wszystko...
ja sypiam po 5h/d i nie mam takich zjazdow, a z lozka wyskakuje na 123!
moje BMI juz jest w normmie i to mnie cieszy... teraz tylko sie "wyciac"
nie zawsze "szybko" znaczy dobrze...
#43
Napisano 21 października 2014 - 10:28
Otoz jest to technicznie niemozliwe z powodu braku kinazy glicerolowej, ktora jest niezbednym enzymem do odkladania tluszczu.Tluszcze spozywcze sa substancjami odzywczymi znacznie bardziej tuczacymi niz jakiekolwiek inne, poniewaz - jesli nie zostana natycmiast spalone - gromadza sie w formie tkanki tluszczowej.
Albo takie cos:
Zeby takie cos wymyslic trzeba naprawde sie natrudzic. Tluszcze, ktore nie biora udzialu w metabolizmie cukrow powoduja insulinoodpornosc......genialne w swojej glupocie. A nadmiar insuliny nie powoduje?Diety niskoweglowodanowe skrytykowalo wielu wybitnych badaczy, ktorzy wciaz powtarzaja, ze insulina nie stanowi przyczyny tycia. Malo tego, prawdopodobnie jest dokladnie odwrotnie - w wiekszosci przypadkow wlasnie tluszcze powoduja insulinoopornosc.
Tego jest w tej ksiazce mnostwo.
smalcownia.pl
#44
Napisano 21 października 2014 - 19:01
Co do Pani Anity i jej ksiazki, to mozna sobie wynotowac z niej kilka dosc nietypowych....bzdur. Np takie:
Tluszcze spozywcze sa substancjami odzywczymi znacznie bardziej tuczacymi niz jakiekolwiek inne, poniewaz - jesli nie zostana natycmiast spalone - gromadza sie w formie tkanki tluszczowej.
Otoz jest to technicznie niemozliwe z powodu braku kinazy glicerolowej, ktora jest niezbednym enzymem do odkladania tluszczu.
Albo takie cos:
Diety niskoweglowodanowe skrytykowalo wielu wybitnych badaczy, ktorzy wciaz powtarzaja, ze insulina nie stanowi przyczyny tycia. Malo tego, prawdopodobnie jest dokladnie odwrotnie - w wiekszosci przypadkow wlasnie tluszcze powoduja insulinoopornosc.Zeby takie cos wymyslic trzeba naprawde sie natrudzic. Tluszcze, ktore nie biora udzialu w metabolizmie cukrow powoduja insulinoodpornosc......genialne w swojej glupocie. A nadmiar insuliny nie powoduje?
Tego jest w tej ksiazce mnostwo.
Lecz nie zmienia to faktu, ze ta pozycja jest idealna jako pierwsza ksiazka odnosnie zywienia.
Co autor to inne zrodla, wiec z niektorymi rzeczami mozna sie nie zgodzic wierzac w inna teorie zywieniowa.
Ja nie zaluje przeczytania i kupienia tej ksiazki.
Wysłane za pomocą TapaTalk
Piękno i siła, a nie pompa i masa
#45
Napisano 22 października 2014 - 18:15
Co do diety bez pieczywa makaronu, mrożonek itp. jestem za
po przeczytaniu książki William Davis - "Dieta Bez Pszenicy" jestem oświecony bardziej niż myślałem.. zaczynam czytać tą drugą, miejmy nadzieję, że skończę ją jeszcze dziś... niestety wolny dzień od treningu przez przesadzone treningi ze sprintami ;/ nogi bolą
NIGDY WIĘCEJ PSZENICY, NIGDY WIĘCEJ!!!
#46
Napisano 22 października 2014 - 20:49
ja nie trzymam jej restrykcyjnie, tam w ksiazce u Davisa dopuszczaja bodajze 100 gr wegli a u Lutza 72, wiec nie przesadzaj, ja trzymam w granicach sto i to nie zawsze... a mimo to i samopoczucie lepsze, ze mnie roznosi to juz nie wspominam, i lece z waga i brzuchem ciagle , co tydzien sie mierze i waze, tez Ci proponuje to zrobic, ale nie obcinaj od razu wegli, bo to nie jest za madre... po 300 kcl mozesz zjezdzac co tydzien, to jest rozsadne ta druga ksiazka jest latwiejsza do czytania, Ty zaczales od tej trudniejszej, to ta wejdzie jak w noz w maslo
milej lektury
#47
Napisano 23 października 2014 - 08:54
Cos musi byc w niejedzeniu wegli. Test trwa dalej
Wysłane za pomocą TapaTalk
Piękno i siła, a nie pompa i masa
#48
Napisano 23 października 2014 - 11:39
smalcownia.pl
#50
Napisano 24 października 2014 - 20:54
odrobil lekcje! podoba mi sie to co piszesz bo wiesz o czym piszesz, biochemia za pan brat
mi banie poryly te ksiazki i ryje kolejne, ale wiekszosc ma stary poglad i powielaja stare mity ubierajac je w ladne oprawki, a tak naprawde nic nie przekazuja wartosciowego! i to mnie denerwuje, bo trzymaja sie tych tluszczy i tyle, ze niby zle...
ja polecialem 6 kg w 2 mce... obwody nadal leca i to jest moj cel...
znalazlem, taka rade, by ladowac wegle przez 3 dni, czyli podbijac sobie tam zalozmy 500 kcl, a 4 dni trzymac normalnie diete... teraz to testuje...
ale fakt faktem wegle mula i trzymaja krocej energie, a po posilku juz nie mowie co sie dzieje... nic sie nie chce...
polece tak mc i zobacze jak bedzie z waga i obwodami, jak mnie bedzie podlewac, choc tak ma nie byc, to zobaczymy.. a jak nie to do…
pszeniczne zlo!
/edit Powadzi
Upominam za slownictwo
#53
Napisano 02 listopada 2014 - 02:00
to wszystko przez skoki insuliny...
ja tez tak mam jak robie cheat day, od razu power off i senny
na innym forum ( ne bede robil reklam ) jest tez ciekawy temat o diecie CKD, ladowanie wegli, chce zrobic probe na mc z ladowaniami i zobaczyc, bo wychudlem dobrze
ale chyba az za bardzo :]
a przy tym ckd zalecaja 30g ww normalnie, a w ladowaniach ile wlezie.. intrygujace, z faktu, ze Cie nie zalewa jak sie napchasz weglami, a i masa Ci idzie...
a tych ksiazek o dietetyce juz przeczytalem 3 ( dwie dla szkoly sredniej i jedna ze studiow ) i tak naprawde jest w nich wiele bledow... i oni tego ucza nawet na uczelniach... ech... "widzisz i nie grzmisz! "
#54
Napisano 02 listopada 2014 - 15:43
Jako że dopiero będę się zabierał do lektury książki Dieta bez pszenicy (czekam na pocztę, nie lubię dłuższych pdfów), mam pytanie poprzedzające czy wizja Williamsa z dietą bez pszenicy pokrywa się z zaleceniami tej strony www.celiakia.pl/produkty-dozwolone/
Najbardziej mnie intryguje kwestia ryżu, kaszy gryczanej oraz owsa w tej diecie.
Tak poza tym, ok 2 lata temu odrzuciłem regularne spożywanie produktów z białej mąki, zastępując je głównie chlebem razowym/żytnim w ilości 2-3 kromek dziennie i już zauważyłem dużą różnicę w skuteczności diety. Poniekąd uwierzyłem w magię produktów 'pełnoziarnistych'. Teraz zmieniam zdanie na ten temat i jestem też ciekaw efektów po całkowitym odrzuceniu pszenicy na jakiś czas. Bo opinie wyżej wydają się bardziej niż przekonujące.
btw opinie o redukcji 1-2 kg tygodniowo szczerze mnie nie ruszają, bo pytanie ile z tego to mięśnie? Jestem ciekaw jaką macie opinie, że zdrowa redukcja nie uszczuplająca tkanki mięśniowej powinna wynosić do 0,5% naszej wagi tygodniowo. Oczywiście po solidnym wypłukaniu ze zbędnej wody i nadmiaru glikogenu.
#55
Napisano 04 listopada 2014 - 10:03
Co do pieczywa "pelnoziarnistego", to kolejny mit, kolejna proba "jak wcisnac to samo ale pod "zdrowa" postacia". Jak ktos widzial ile dzisiaj opryskow idzie na zboze, to powinien sie zastanowic co sie z tymi pestycydami, herbicydami itpo dzieje. Czy magicznie znikaja albo sie biodegraduja? Raczej nie, zeby robak tego nie zjadl musi wsiaknac. Mozna tez popatrzec sobie na opakowania tych plynow albo proszkow, na te obrazki z czaszkami i innymi ostrzezeniami. Samo zdrowie
smalcownia.pl
#56
Napisano 04 listopada 2014 - 10:44
#57
Napisano 04 listopada 2014 - 11:46
smalcownia.pl
#58
Napisano 04 listopada 2014 - 12:44
No a jajecznica na smażonej cebuli... ale nie ma to jak pomidor zerwany prosto z krzaka, ja w sezonie mam dostęp do "swoich" warzyw
#59
Napisano 04 listopada 2014 - 13:01
To zalezy ile kto wazy i ile ma do redukowania. W wypadku wielkich grubasow i takie utraty sa mazliwe.
Co do pieczywa "pelnoziarnistego", to kolejny mit, kolejna proba "jak wcisnac to samo ale pod "zdrowa" postacia". Jak ktos widzial ile dzisiaj opryskow idzie na zboze, to powinien sie zastanowic co sie z tymi pestycydami, herbicydami itpo dzieje. Czy magicznie znikaja albo sie biodegraduja? Raczej nie, zeby robak tego nie zjadl musi wsiaknac. Mozna tez popatrzec sobie na opakowania tych plynow albo proszkow, na te obrazki z czaszkami i innymi ostrzezeniami. Samo zdrowie
No wiadomo, nie mówimy o "grubasach" bo u nich duże metamorfozy są normalne.
No co do pełnego ziarna to oczywiście, że jest to zabieg marketingowy. Dotychczas wychodziłem z założenia że lepsze pełne ziarno, niż całkowity przemiał. Wybierałem mniejsze zło. Tak jak zresztą większość z nas.
Powiem zresztą więcej, warto zwrócić uwagę w szczególności na skład tych 'eko' produktów pod kątem tłuszczy. Nie będę tu wymieniał nazw firm, ale szczycenie się mianem zdrowej żywności, a zarazem stosując do produkcji produktów tłuszcz roślinny utwardzony zasługują nie na miano mistrza hipokryzji. A takich firm jest masa.
A ludzie (w tym jak) jak te pelikany.. na szczęście wszystko ma swój koniec.
#60
Napisano 04 listopada 2014 - 14:41
Wiec mozna sprobowac innej podstawki - ja stosuje np do tego papryke czerwona surowa, da sie z jednej wykroic 2-3 takie "lodki" w ktore mozna napchac masla i na tym zbudowac fajna kanapke, czyli nawrzucac czego tam sie chce, sera, kielbasy, szynki, jajka gotowanego i roznego ziela typu cebula, pomidor, ogorek etc. Duzo smaczniejsze niz zwykla , chlebowa kanapka.
Inna "podstawa" moze byc plaster bialego sera (twarogu) albo zoltego sera. To pomaga w odzwyczajeniu sie od chleba, bo chleb to najbardziej stan umyslu
smalcownia.pl
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych