Przykładowy plan FBW jest np. tutaj: http://kalistenikapo...dy-i-omówienie/
Poniżej moja wariacja ale najpierw kilka uwag.
Tak jak napisał @powadzi - ważna jest ilość powtórzeń: 6-10. Jeśli dajesz radę zrobić więcej niż 10 (a max 12), to czas zmienić ćwiczenie na trudniejsze.
Przysiady - nie wierzę, że po 4x10 przysiadów coś czujesz. Może lekkie zmęczenie. Na pewno jesteś w stanie zrobić więcej niż 10 powtórzeń. Jeśli pistolety są za ciężkie to najlepszą progresją są pistolety na podwyższenie. Nie opuszczasz się do podłogi tylko siadasz np. na krześle. Potem na czymś niższym itd. W ten sposób łatwo można utrudniać to ćwiczenie.
Pompki i dipy - jeśli robisz dipy na drążku 4x8 to nie wierzę, że dasz radę zrobić tylko 10 pompek w serii. Albo źle robisz dipy albo za mało pompek w serii. Przy dipach powinno się zjeżdżać tak by ramiona i przedramiona tworzyły najwyżej kąt prosty. Albo ostry (oczywiście jest ciężej).
Nie wrzucałbym negatywów jako osobnego ćwiczenia, a jako uzupełnienie do pięciu serii w podciąganiu, które aktualnie robisz np. dasz radę zrobić 4 x 5 podciągnięć na szerokość barków, to ostatnią serię dałbym negatywów. Możesz też każdą serię kończyć negatywem lub dwoma.
Poza tym znowu mi się nie chce wierzyć, że dajesz radę zrobić 4x5. Albo dasz radę w pierwszych seriach zrobić więcej albo w kolejnych seriach "oszukujesz" Podciąganie powinno być od pełnego wyprostu ramion do przejścia brody nad drążek. Im wyżej tym lepiej. To samo zresztą przy dipach, bo podajesz 4x8.
W planie podaję maksymalną ilość serii. Jeśli ćwiczenie jest trudne i przy 5 seriach nie będziesz miał siły na następne, to zrób 3s. Stopniowo zwiększaj ilość serii.
"x max" - oznacza maksymalną ilość powtórzeń ale nie więcej niż 10-12
Czasem warto/trzeba pociągnąć progres do 12 powtórzeń, gdy nie mamy jeszcze siły na przejście do trudniejszego wariantu danego ćwiczenia.
Oczywiście to przykłady ćwiczeń, choć starałem się oprzeć na poziomie wg Twojego planu. Np. jeśli wznosy prostych nóg są za ciężkie, to zrób z ugiętymi, a jeśli za łatwe, to rób wznosy do drążka.
Oczywiście każde powtórzenie powinno być jak najbardziej poprawne technicznie. Na masę w dość wolnym tempie z zatrzymaniem w skrajnej pozycji (schemat 2-1-2 lub 3-1-3). A jeśli bardziej na siłę to faza pozytywna powinna być szybsza, a negatywna nadal wolna (1-1-2 lub 1-1-3)
W każdym dniu dorzuciłbym też trochę statyki na początku lub końcu treningu (szkoły są dwie, ja wolę na początku, bo mam wtedy więcej siły): planki, planki bokiem, sylwetka gimnastyczna w leżeniu tyłem/przodem itp.
Schemat jest taki:
pn - Dzień A
czw - Dzień B
reszta dni - odpoczynek
Dzień A
pike pushups 5 x max
ugięcia ramion na drążku 5 x max
podciąganie nachwytem na szerokość barków – 5 x max
wznosy nóg w leżeniu z dociśnięciem lędźwi do podłogi – 5 x max
unoszenie tułowia i/lub nóg w leżeniu przodem – 3 x max
pistolety – 5 x max
Dzień B
pompki diamentowe – 5 x max
Pompki szeroko z dłońmi ustawionymi 45stopni - 5 x max
podciąganie wąskim podchwytem – 5 x max
australian pullups (podciąganie pod drążek) - 5 x max
wznosy nóg w zwisie – 3 x max
mostki - 3x max
pistolety – 5 x max
Odsyłam Cię też do książek Delaviera. Plany FBW, które podaje są zbliżone do tego powyżej. 1 ćwiczenie na partię mięśni, 3-5 serii, 8-12 powtórzeń.
Siła!