Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Zaczynamy trening :)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4 odpowiedzi w tym temacie

#1
Bl3s

Bl3s

    Brak

  • Użytkownik
  • 6 postów

Witajcie! 

 

W końcu stałem się, szczęśliwym mam nadzieję, posiadaczem tejże zacnej książki.

Chcę zacząć trenować w oparciu o informacje i ćwiczenia w niej zawarte, ale mimo, iż książka i forum pełne są informacji, albo może właśnie dlatego, mam pewne wątpliwości i pytanie dotyczące początku treningu.

 

Zanim jednak przejdę do pytań, opiszę pokrótce siebie i podstawowe informacje.

 

Wiek- 23 lata

Waga- 81/82 kg

Wzrost- 187 cm

 

Dieta:

Śniadanie zaczynam od owsianki z mlekiem i siemieniem lnianym.

Później, w zależności od tego jak wygląda mój dzień, zjadam zwykle 2 serki wiejskie (200g) w różnych opcjach smakowych, czasem dodam tylko pieprz, czasem oliwę, grillowaną polędwicę wołową, ocet balsamiczny, czy zmiksuję z mlekiem i jakimś owocem lub serek i później 4 jajka.

Po serkach ostatnio jadam "zupę" z mięsem. W skrócie jest to mocno zredukowany wywar drobiowy, przyprawiam go sobie sosem sojowym,kolendrą, sporą ilością chili, imbiru i dodaję mięso- polędwicę wołową, pierś kurczaka, łososia, serce krzyżowej( chuda wołowina) czasem z jakimiś warzywkami. Zredukowany wywar drobiowy ma w sobie dużo kolagenu, więc dobrze działa na stawy.

Ostatnim posiłkiem w ciągu dnia jest mięso z jakimiś warzywami.

 

Jeśli chodzi o napoje to niegazowana woda. Nie pijam soków, chyba, że sam go wycisnę, czasem wpadnie jakaś kawa.

 

Tak wygląda dieta od poniedziałku do piątku. W weekend unikam niepotrzebnych węgli i tłuszczu, ale nie robię tego tak restrykcyjnie jak w ciągu tygodnia, czasem pozwolę sobie na mój ulubiony trunek- piwo, unikam słodyczy.

 

Od połowy lutego do mniej więcej końca maja schudłem za pomocą tejże diety 16 kg z czego jestem bardzo zadowolony, ale brak w niej tak na prawdę tłuszczu i węglowodanów ( jedynie rano owsianka) a przy treningach może to być błędem. A właściwie na pewno jest.

 

Pracuję jako kucharz, zawód raczej ciężki, nie omija mnie dźwiganie ciężkich garków czy rozładowywanie dostaw, nie brakuje też czynności wytrzymałościowych. Ogółem ciężki i męczący kawałek chleba. Ale do rzeczy. W tygodniu, gdzie pracuję na rano, do pracy idę na 8, wychodzę o 16. Do pracy daleko nie mam, więc jadę sobie rowerem, w zależności od warunków na drodze pokonanie 4 km zajmuje mi od 10 do 18 minut. W tygodniu na rano weekend mam całkowicie wolny. W tygodniu na druga zmianę do pracy jadę na 15 i kończę teoretycznie o 23, pracuję wtedy w sobotę, ale za to mam dzień w tygodniu wolny. Sobota to dzień stracony, bowiem pracuję od 10/11 do 23.*

 

*8 godzin to niestety czysta teoria, bowiem nieraz pracuję po 12-15 godzin, jeśli mamy duży ruch.

 

Póki co jestem na piątym tygodniu armstronga, trening bardzo dobry, sumiennie wykonuję wszystkie zalecenia, ale w wyniku braku rozgrzewki przed ćwiczeniami na drążku zaczynam odczuwać ból w stawie barkowym, więc pora coś zmienić.Chciałbym wykonać 8 tygodni tego treningu i potem zacząć trening wg "Skazanego[...]" 

 

I tu pojawiają się pytania, na które, jeśli macie ochotę, chciałbym abyście odpowiedzieli w miarę możliwości.

 

Moja kondycja fizyczna w oparciu o książkę przedstawia się następująco:

Pompki mogę bez zacząć od kroku 6/7

Przysiady od kroku 6

Pociągnięcia od kroku 7

ćwiczenia na brzuch od kroku 8/9

mostek( pięta achillesowa) tutaj krok 3

hspu tutaj j.w też słabo, krok 1/2.

 

Jednak idąc za radami w książce i tymi na forum zacznę ćwiczyć od kroku nr 1 każdym ćwiczeniu, ale niestety ćwiczenia te będą dla mnie bardzo łatwo. Mimo wszystko jestem zmotywowany i, mam nadzieję, że również cierpliwy, gotowy by stawić czoła temu wyzwaniu. Pojawiają się jednak pewne wątpliwości:

1) Jaki dobrać plan treningowy uwzględniając moje możliwości? Czy jest sens zaczynać od świeżej krwi czy dobrego sprawowania?

2) Utrudnienie ćwiczeń. Czy mogę od samego początku wykonywać ćwiczenia z kroków nr 1 w trudniejszej wersji? Posiadam drugą część skazanego i chciałbym zaczerpnąć coś stamtąd, żeby utrudnić ćwiczenia na początku. Np pompki w oparciu o ścianę. Robić diamentowe, na palcach, jednej nodze itp? W ćwiczeniach na drążku stosować małpi chwyt lub łapać się np 3 palcami jednej ręki? Boję się, że ćwiczenia będą za łatwe na początku, jeśli czegoś nie zmienię, a myślę, że tego typu zabiegi mogą mieć pozytywny skutek w późniejszym etapie ćwiczeń.

3) Jak zmodyfikowalibyście dietę? Czy może na początku skazanego nie ma co zmieniać bo trening będzie raczej mało intensywny.

4) rozgrzewka. Czy przed takimi, w sumie łatwymi ćwiczeniami warto się rozgrzewać?

5) Bieganie. Moim głównym celem jest poprawa wyglądu, nabranie siły i sprawności fizycznej, więc zrzucenie tkanki tłuszczowej jest jednym z moich priorytetów. Czy wykonując skazanego mogę bez przeszkód biegać np 3 razy w tygodniu, póki co biegam 4,5 km w jakieś 20 minut?

 

 

Czytałem forum, czytać będę dalej nawet jeśli uzyskam odpowiedzi. Zaznaczam to, ponieważ możecie sobie pomyśleć, że nie zadałem sobie trudu, aby odnaleźć odpowiedzi na zadane przeze mnie pytania. Zadałem. W niektórych pomocnych wątkach, gdzie ktoś odsyła pytającego do innego wątku przenosi mnie do... Strony głównej forum, więc nie jestem wstanie znaleźć odpowiedzi na pytanie dlatego też, niektóre dla was oczywiste sprawy są dla mnie niejasne. . Książki od deski do deski jeszcze nie przeczytałem, ale nastąpi to niebawem.

 

Mam nadzieję, że wszystko zostało opisane rzetelnie i tak jak trzeba. Jeśli potrzeba dodatkowych informacji- uzupełnię wszystko, co potrzeba. 

 

Z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam!

 


  • 0

#2
Bl3s

Bl3s

    Brak

  • Użytkownik
  • 6 postów

Na prawdę? Nikt, nic nie pomoże? :( Panowie, liczę na was!


  • 0

#3
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp
Czasami cos nam umyka miedzy postami :)

Ad 1. 3x fbw z wszystkimi cwiczeniami ze skazanego

Ad 2. Nie. Palce, nadgarstki, staw skokowy, kolanowy itp itd rowniez wymagaja pracy od podstaw, a nawet powiedzialbym, ze to o stawy chodzi glownie w skazanym, a nie o miesnie. Pierwsze kroki rob tak jak zaklada ksiazka.

Lepiej miesiac robic cos latwego i caly czas rozwijac sie, niz tydzien robic hard trening i leczyc kontuzje 2 miesiace.
Powolne dazenie do przodu jest zawsze lepsze od nieregularnych zrywow przod tyl.

Ad. 3. Za malo warzyw. "Czasami" brzmi jak "prawie nigdy"
Sam slusznie zauwazyles, ze masz za malo weglowodanow. Jedz duzo owocow i warzyw. Ogranicz troche mieso, bo w kazdym posilku je jesz.

Ad 4. Przed bieganiem nawet nalezy sie rozgrzac. Latwe czy trudne - niewazne. Rozgrzewka ma byc zawsze. Pomijanie jej jest glownym bledem nowicjuszy. Rozciaganie, rozgrzewka i sen to tak samo wazny element jak trening.

Ad 5. Oczywiscie, ze tak. Biegaj jednak w dni nietreningowe.


Przenoszenie do str glownej niestety jest powodem zmiany silnika forum i linki sie pozmienialy.

Wytrwalosci!

Wysłane za pomocą TapaTalk
  • 0

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#4
lukas_da

lukas_da

    Member

  • Użytkownik
  • 29 postów
  • LokalizacjaKatowice

Co do diety to skorzystaj z http://www.1percentedge.com/ifcalc/

zmień na system metryczny i w ostatnim kroku możesz dosyć dokładnie zbilansować dietę. W mojej opinii za mało węgli złożonych i stanowczo za mało warzyw. Ja zjadam minimum 1 kg zieleniny dziennie. Uważam, że powinieneś wywalić te serki w ciągu dnia i zostawić je na ostatni posiłek. Ogólnie 5-6 posiłków dziennie. 

 

Rozgrzewka, zawsze i wszędzie. Jak chcesz to można biegać po treningu ale staraj się nie wchodzić na tlen. Tak do 30 min do max 130 uderzeń na minutę. Warto zainwestować w pulsometr. W dni nietreningowe biegałbym interwałowo. 


  • 1

#5
Bl3s

Bl3s

    Brak

  • Użytkownik
  • 6 postów
@powadzi dziękuję za odpowiedź.

1) ok, tak zacznę, pytanie tylko, jak długo np robić pierwszy krok? W ćwiczeniach, które są dla mnie jakimś problemem będzie to oczywiste - progres da mi znać, kiedy pójść wyżej, a np w pompkach?

2)może lepiej objaśnię mój punkt widzenia.

Nie zamierzam trenować zbyt intensywnie, nadwyrężać stawów i więzadeł. Wszyscy, którzy wybrali "skazanego" zrobili to dla dobra tychże części ciała. Chodzi mi o to, że przy pompkach z pierwszego kroku w książce, obciążenie stawów w palcach jest o wiele, wiele mniejsze, niż przy pompkach na ziemi. Mowa oczywiście o oparciu ciężaru ciała na palcach, nie na całych dłoniach. Czy w ten sposób, mniejszym obciążeniem nie przygotuje stawów do dalszego, intesywniejszego wysiłku?

3) to też nie jest do końca tak, że warzyw nie jem. Czasem do serka zjem pomidora, w zupie często zdarzają mi się warzywa, jak poczuje głód a jestem między posiłkami zjem marchewkę czy gruszke. Poza tym obowiązki wynikające z pracy nakazują mi próbowania wielu rzeczy przygotowywanych przez moich podwładnych, a głównie są to warzywa, bo mięsem i rybami zajmuje się ja.

4) Sądziłem, że przy tak prostych ćwiczeniach, które mógłbym traktować jak rozgrzewkę nie będzie ona potrzebna, ale skoro piszesz, że jest - będę ją sumiennie stosował. Przynajmniej wejdzie mi w krew o nauczy systematyczności.

@lukas_da

Już wyjaśniam dokładnie. Węglowodanów obciąłem żeby zrzucić wagę, póki co zeszło 17 kg, ale waga spadła w większości (10 zanim zacząłem cokolwiek trenować, dopiero po pewnym czasie od rozpoczęcia aktywności fizycznej zacząłem odczuwać braki energetyczne.
Węglowodany złożone jem, płatki owsiane mają ich dużo, rano zjadam ok 100g suchych płatków + mleko 3,2 ok 250 ml, do tego czasem rano jakiś owoc, np banan.

Sytuację dotyczącą warzyw opisałem powyżej.

Serki wiejskie to moja rada na pewien paradoks - nie mogę dobre zjeść na kuchni :) szybki posiłek, mogę go zjeść w każdej chwili, nie chce mi się po tym jeść, poza tam porcja jest dla mnie dobrze dobrana. Dlatego je jem.

Co do ilości posiłków dbam o to, żeby było ich min. 5.

Sporo powyższych informacji jest skutkiem mojego dążenia do zmniejszenia ilości tkanki tłuszczowej, co częściowo się udało, ponieważ widać już zarys mięśni brzucha, ale czas na pewne zmiany w diecie, stąd pytanie o to do was.

Tobie rrównież dziękuję za odpowiedź i czekam na ewentualne dalsze rady.

Pozdrawiam!
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych