Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Dziennik #JanuszeSportu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1
Jonasz

Jonasz

    Brak

  • Użytkownik
  • 8 postów

Zakładam ten dziennik dla dobra przyszłych pokoleń aby mogły się uczyć na moich błędach, jak na typowego Janusza sportu przystało :lol:

 

 

Trening nie jest czysto kalisteniczny jakby co.

 

Serie staram się wykonywać dynamicznie, ale na tyle by zachować odpowiednią technikę. Najwięcej ruchów jakie wykonuje się tutaj to podskoki, podrzuty, wymachy, podciąganie. Nie interesuje mnie budowa masy, mięśni coś tam mam, trzeba je tylko uwidocznić i wzmocnić. trening będzie ulegał stopniowej modyfikacji na rzecz ćwiczeń czysto kalistenicznych, lecz wymaga to w moim przypadku sporego spadku masy.

 

Ogólna filozofia jest taka, żeby nie trzymać się sztywno konkretnego planu, ale mieć też na czym się oprzeć w razie braku pomysłu.

 

Moje warunki:

waga 108

wzrost 185

 

Moje doświadczenie:

Ciężko określić, były okresy intensywnych treningów na przemian z okresami totalnego zdziadzienia:D W każdym razie mam za sobą siłownie, a6w, bieganie po kilkanaście km, setki pompek dziennie, brzuszków. Podciąganie zacząłem stosunkowo późno, w końcu trafiłem na "Skazany na trening", no ale potem znowu przerwa. Można powiedzieć, że zaczynam od 0, choć coś tam się odblokowało już:D

 

Moje cele:

Kondycja beztlenowa

Kondycja tlenowa

Siła

Chcę schudnąć

 

 

W każdym poście dziennika będzie o tym co ćwiczyłem + jakieś wnioski.

Co jakiś czas podsumowanie.

 

21.07.2014

Dzisiaj robiłem tzw. magiczną 50

 

5 serii

Rwanie ciężarkiem 22kg x5 na rękę

Wymachy ciężarkiam 22 kg x5 na rękę

Burpess x10

Minuta przerwy między seriami

 

Przy rwaniu korzystam głównie z siły wymachu w górę, im mocniej podrzucę tym mniej podnoszę( w przeciwieństwie do clean and press), Burpess dobija mnie tak, że ledwo dycham. Pot już po pierwszej serii dosłownie leje się ze mnie. Przy 4 serii technika kuleje bo zwyczajnie nie mam już siły wymachiwać tym ciężarkiem, nie jestem w stanie również natychmiast przejść do burpess, chwilę muszę posapać opierając się o coś. 5 seria to jest totalny kosmos, już nie myślę co robię a siłę czerpie tylko z tego, że to już ostatnia seria. Czerwony jestem niczym Pudzian po walce z Timem Sylvią. Serce wali jak szalone a pot leje się ze mnie strumieniem. Ja siedzę i się gibam, w sumie sam nie wiem czemu. Właśnie tak jak lubię.

 

15 min przerwy

 

Drugie ćwiczenie

 

Wcześniej było to klękanie kolanami na przemian z obciążeniem 30 kg(hantle po 15), dzisiaj zrobiłem półprzysiady na jednej nodze 4 serie po 5 powtórzeń na nogę.

 

To ćwiczenie w planie będzie się powtarzać więc do następnego tygodnia postaram się wprowadzić w to miejsce coś innego na wzmocnienie nóg i zbytnio nie obciążającego rzecz jasna(jakieś propozycje?)

 

Trening ten zajął mi mniej niż godzinę, trochę mało.

Czegoś mi tu jeszcze wyraźnie brakuje, ale dam sobie spokój, żeby w miarę sprawnie wstać o tej 5 rano i zrobić biegówkę.

 

Motyw muzyczny dzisiejszego treningu - Gae Bolg - Sabbath


  • 0

#2
Struc

Struc

    Advanced Member

  • Zasłużony
  • 1 348 postów
  • LokalizacjaKraków

zmień awatar

poza tym powodzenia


  • 0

...


#3
Jonasz

Jonasz

    Brak

  • Użytkownik
  • 8 postów

Proszę bardzo

 

 

Dzisiaj bieganie. Pierwszy zauważalny postęp, jestem w stanie przebiec kilometr bez przerwy.

Plan na dzisiaj był taki godzina bieganie w tym interwały.

Przebiegłem ok. 7 km różnym tempem, było kilka przerw. Co ciekawe kilometr zrobiłem za 3 podejściem, za pierwszym razem mimo rozgrzewki, szybko łapie kolka. Po bieganiu interwały,  tutaj też zauważalna poprawa szybkości przy sprincie, także jest dobrze.

 

 

Wieczorem rozciąganie i walka z cieniem 30 min, dla poprawy koordynacji i reakcji(odskoki i doskoki).

 

 

Motyw na dziś - Happines of the lifetime


  • 0

#4
Jonasz

Jonasz

    Brak

  • Użytkownik
  • 8 postów

Wczoraj 23.07 waliłem siłówkę czyli

 

Podnoszenia i rwania ciężarków - 22kg po 5 na rękę x 4 serie.

 

Przysiady na jednej nodze - po 5 na nogę x5 serii. Zaskakujące, że lewa noga sobie lepiej radzi. Właściwie to półprzysiady, pełnych nie jestem jeszcze w stanie zrobić.

 

Podciąganie nachwytem - 4 x4 serie. Przy ostatniej serii nie byłem w stanie wykonać dwóch ostatnich podciągnięć, regres w stosunku do ostatnich tygodni.

 

Pompki z obciążeniem 30 kg - 4 x4 serie. Też ciężej niż w poprzednim tygodniu, dwie ostatnie serie  słabe technicznie, ostatnia wręcz bardzo słaba. Pozostał ten zły nawyk, że trzeba dociągnąć serię nawet jeśli to jest już parodia ćwiczenia.

 

Na koniec wymachy "macą" dla relaksu i wypompowaniu energii, która narasta po odpoczynku.

 

 

Czwartek 24.07

Na kondycję

 

po 30 sek bez przerw

 

Burpees, pajacyki, podnoszenie ciężarków i nóg naprzemiennie, walka z cieniem.

 

I tak 5 serii, pomiędzy minuta przerwy. Jest poprawa, serie wyszły sprawniej niż w poprzednich tygodniach.

 

Drugie ćwiczenia na brzuch, robione w podobnym systemie co poprzednie z tym, że każde wykonuję po 10 razy.

I są to nożyce, brzuszki, wznosy nóg na leżąco, wznosy w zwisie, zaginanie kolan do łokci na leżąco. Wszystko robione z dużą prędkością.

 

Z przysiadów dziś zrezygnowałem.

 

Planuję wkomponować w trening, ćwiczenia pod testy sprawnościowe w wojsku. Znalazłem taki o to plan

http://www.sfd.pl/**...**-t462955.html

Trzeba będzie to jakoś wymieszać.

Jutro podciąganie, patrząc na to jak mi dzisiaj szło może być nędza:D

 

Dzisiaj przygrywało mi to


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych