Cześć!
jestem nowy na forum więc po krótce się przedstawię. Paweł, lat 23, kalistenikę zacząłem ćwiczyć niespełna 2 tygodnie temu, wcześniej (jakieś 2/3 miesiące) ćwiczyłem głównie z gumą "ósemką", hantlami, trochę pompek, a większość czasu zajmowała mi rehab po operacji kolana.
Po lekturze skazanego zastosowałem się do rady Wade'a i wielu użytkowników, otóż zacząłem ćwiczenia od kroku 1 (pociągnę je może jeszcze 2/3 tygodnie i przeskoczę wyżej). Ćwiczenia są raczej proste, pojawia się zmęczenie w trakcie ale nie ma mowy o zakwasach czy bólach następnego dnia. Ale do rzeczy:
zamierzam ćwiczyć od 4-6 razy w tygodniu, jeden dzień to pompki, przysiady, podciągnięcia, drugi to mostek, pompki WSNR, wznosy nóg - i tak na zmianię. Trening wydaje mi się mega krótki licząc z 10-15 minutową rozgrzewką (głównie rozciąganie + 2 serie pajacyków po 50) więc chciałem do tego dodać parę prostych ćwiczeń, problem w tym, że nie wiem jak je połączyć z wielką szóstką. Te ćwiczenia to bieganie, rocking, plank, skakanka, crawling, hollow rock, łydki (na podwyższeniu). Zastanawia mnie czy bieganie mogę połączyć z treningiem czy oddelegować na wolny dzień, dodam, że moje bieganie kończy się na 3 km. Do tego czy plank robić pierwszego dnia czy drugiego. Tak samo z innymi ćwiczeniami, czy łydki robić wtedy gdy występują przysiady czy w drugim dniu. Chciałbym też jakoś wpasować w chociaż jeden HIIT tygodniowo żeby spalić conieco izolacji.
Na koniec dodam, że wśród celów jakie sobie postawiłem (prócz rzeźby, siły itp) jest przede wszystkim to żeby dużo ćwiczyć, stąd te maksymalnie 6 razy w tygodniu na trening. Dla jasności - powód jest taki, że ćwiczenia pomagają mi rzucić palenie.
Będę bardzo wdzięczny za odpowiedzi, nie muszą być wyczerpujące, byle dały mi jakieś wyjaśnienie moich wątpliwości.