Tak "box squats" są opisane w ETK jako progresja do swingu. To co znalazłeś na YT czyli ze sztangą, to oryginalne ćwiczenie stosowane przez trójboistów. Robisz dokładnie to samo, tylko że bez sztangi. To najskuteczniejsza progresja poprzez manipulowanie zakresem ruchu. Ustawiasz podparcie na taką wysokość gdzie komfortowo możesz wykonać przysiad. Wraz z nabieraniem siły oraz gibkości obniżaj podparcie aż będziesz w stanie wykonać pełny przysiad ATG, czyli "ass to grass". Szybko i skutecznie.
Przysiad przy ścianie uczy poprawnie wykonywać przysiadu bez oszukiwania. Gdy spróbujesz oszukać to zaliczysz uderzysz w ścianę. Dodatkowo rozciąga dolny odcinek pleców. Przy schodzeniu w dół wyobraź sobie że wydłużasz go maksymalnie.
Kroki ze Skazanego to inna progresja jeśli chodzi o przysiad. Głównie jest to progresja w której korzysta się z asysty. Jest dobra, ale rzadko z niej korzystam. Manipulacja zakresem ruchu jest znacznie skuteczniejsza pod tym względem, ponieważ przy przysiadach z asystą korzystasz z zewnętrznej pomocy. Ale jeśli chcesz to możesz. Jednak pamiętaj im więcej będziesz mieszał i wrzucał tryliard wariacji i progresji tym wolniej będziesz robił postępy bo ciało nie będzie wiedziało do czego się zaadaptować.
Jak to rozłożyć? Spokojnie, rozszerzona matematyka to nie jest. Wykonaj 2-3 serie przysiadów przy ścianie z rana, kolejne 2-3 "box squats" później w ciągu dnia. To pierwsza opcja. Jednego dnia skup się tylko na przysiadach przy ścianie, a następnego tylko na box squats, a jeśli chcesz także dać progresje z Skazanego, to wykonuj przysiady z asystą dnia trzeciego. Proste.
Możesz także zrobić z tego kombo. Wówczas dostaniesz efekt metaboliczny jeśli będziesz krótko odpoczywał pomiędzy seriami.
Obwód:
Przysiad przy ścianie x5 powtórzeń
Box Squats x 5 powtórzeń
Powtórz obwód 10x. Możesz tak zrobić 1-2 razy w tygodniu. A następnego dnia, zrób tylko lekkie 1-3 serie.
Opcji jest praktycznie nieskończoność.
Tak to jest rodzaj "Smarowania Gwintów". Stosuje tę metodę treningową w 95% przypadków, ponieważ jest diabelsko skuteczna. Lubię tutaj analogię z nauką w szkole. Gdy uczysz się liczyć lub czytać w pierwszych latach swojej edukacji to łatwo zauważyć iż codziennie masz 1-2h języka polskiego oraz matematyki, dlatego te umiejętności przyswajasz bardzo szybko. Wzorce ruchowe są cholernie ważne, więc również należy je wykonywać codziennie.
Nie powiem Ci dokładnie ile masz zrobić, ponieważ nie mam możliwości pracować z Tobą osobiście i śledzić Twoich postępów. Musisz nauczyć się słuchać swojego ciała. Na samym początku przygody z treningami, lepiej jest robić mniej aniżeli więcej. Ciało szybko się adaptuje do nowych bodźców i ruchów, ale nie stanie się to szybciej jeśli pociśniesz do oporu. Po za tym jesteś inteligentny więc nie chcesz żadnych urazów. Jeśli masz ładnie dopiętą dietę oraz odpoczynek, to swoje sesje treningowe możesz w prosty sposób śledzić. Ja się kieruje głównie dwoma zasadami czy trening jest skuteczny:
1. Poziom energii w ciele. Trening ma dawać i magazynować energię, a nie ją zabierać. Jeśli czujesz się zmęczony i brakuje Ci energii do działania w życiu, to trening Ci szkodzi. Po prostu wysysa cenną energię. Do dupy z takim trenowaniem.
2. Ból. Jeśli cokolwiek wykonujesz i odczuwasz bóle, to przykro mi ale trening Ci szkodzi. Trening ma wzmacniać ciało, a nie je niszczyć. Ból niszczy ciało. Koniec tematu.
Ogólnie polecam Ci tak, abyś wymieniał pompki z podciąganiem. W dniu pierwszym skup się bardziej na pompkach i zrób tylko 1-2 serie podciągania. Następnego dnia skup się bardziej na podciąganiu i wykonaj tylko 1-2 serie pompek. Jeśli czujesz zmęczenie to nie wahaj się odpocząć. Najlepiej wówczas tylko wykonywać resety. Gdy wyjechałem do Holandii 2 miesiące temu, to moje ciało kompletnie nie mogło się przystosować do nowych warunków. Nie trenowałem przez okres 3 tygodni, tylko wykonywałem resety i lekkie ćwiczenia rozciągające. Po 3 tygodniach wróciłem silniejszy niż przedtem.
Co do planka. Uważam go za stratę czasu, przynajmniej tego stosowanego przez fizykoterapeutów. Owszem jakieś tam korzyści daje, chociaż ja nigdy ich nie doświadczyłem. Jeśli już masz stosować planka, to stosuj "yang plank" czyli pełne napięcie i pełna aktywacja mięśni. Najlepiej 5-10 sekund przed serią pompek. To zintensyfikuje napięcie.
Ci co polecają planka, myślą że to ćwiczenie zbuduje refleksyjną siłę. Daleko plankowi do budowania tej siły. Brzucha za mocnego też nie zbudujesz, bądź pewny. Przynajmniej nie tymi zaleceniami - "Trzymaj planka 30 sekund albo dłużej". Kiedyś tak trenowałem i mogłem go trzymać ponad 3 minuty. Nie wiele korzyści w zamian dostałem.
Jeśli chcesz budować refleksy na konkretnym poziomie, musisz zacząć stosować specyficzne rodzaje planków. Spróbuj planka na jednej nodze oraz jednej ręce. Tylko pamiętaj by biodra były równolegle do podłoża. Ten rodzaj planka eliminuje także konieczność stosowanie bocznych planków ponieważ ładnie masakruje mięśnie skośne brzucha. Dla większej brutalności, spróbuj planka na jednym przedramieniu i jednej nodze. W ten sposób szybko nauczysz się stabilizować ciało i szybko zbudujesz refleksy.
A na koniec mój faworyt. Kombinacja planka, crawlingu oraz cross-crawl.
Leopard plank. Przyjmij pozycję jak do Leopard Crawl. Unieś prawą rękę oraz lewą nogę jednocześnie. Następnie prawy łokieć kieruj w stronę lewego kolana, a lewe kolano w stronę prawego łokcia jednocześnie. Dotknij i wróć do pozycji gdzie Twoje ciało opiera się tylko w dwóch punktach. Wykonaj 5 powtórzeń i zmień stronę. Staraj się być stabilny i staraj się wykonywać to płynnie. Nie generuj napięcia. To ćwiczenie refleksyjne a więc ciało automatycznie będzie wiedziało co robić. Jeśli dotknięcie łokciem jest dla Ciebie za trudne, to dotykaj ręką. Pamiętaj by głowę mieć uniesioną przed siebie. Nie patrz w dół. W ten sposób budujesz znakomitą koordynacje wzrokowo-ruchową. Twoje ciało coś wykonuje automatycznie, a Ty patrzysz w innym kierunku. Nie musisz obserwować swojego ruchu. Po prostu refleks.
Ok, być może trochę Ci namieszałem teraz w głowie. Okej nie przejmuj się. To wszystko jest proste i nie wymaga umysłu Einsteina by to ogarnąć.
Po prostu wykonuj jakąś odmianę planka przed i pomiędzy seriami pompek. Wykonuj Dead Bug pomiędzy i przed seriami podciągania. Wykonuj rocking pomiędzy i przed seriami przysiadów. To tak proste. Poczujesz fenomenalną różnicę. Oczywiście w dalszym ciągu wykonuj resety w innych porach dnia, jeśli masz możliwość. Ale największa skuteczność tych ruchów objawia się pomiędzy seriami w treningu.
Podam Ci mój przykład. Pewnego dnia trenowałem pewne combo "bottom up" z odważnikiem. Bottom up oznacza że odważnik znajdował się do góry nogami, czyli uchwyt na dole, kulka na górze. Combo składało się z zarzutu, następnie wyciśnięcia, oraz pistoletu. Moja lewa strona jest słabsza i przy drugiej serii dosyć kiepsko mi to poszło, gubiłem napięcie i nie byłem zbyt stabilny. Przed podejściem do trzeciej serii, wykonałem 10-20 powtórzeń rockingu. Podchodzę do 3 serii i magia. Fantastyczne napięcie, kontrola oraz stabilizacja w całym ciele. Wszystko poszło mega gładko. To jest moc.
Powodzenia przyjacielu. I jeśli będziesz miał jakiekolwiek wątpliwości i pytania, to pytaj śmiało i informuj mnie na bieżąco o swoich postępach.