Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Kilka pytań


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1
flooo9

flooo9

    Brak

  • Użytkownik
  • 7 postów

Witam, 

 

po pierwsze chciałem się przywitać ponieważ jest to mój pierwszy post na tym forum :). Moja "przygoda" w ogóle z treningami zaczęła się gdzieś na początku stycznia, jak wiadomo wtedy każdy ma swoje cele i jakieś tam motywację, trenowałem w domu, hantle i te sprawy. Jednak na początku lutego zainteresowałem się kalisteniką i znalazłem trening z książki "Trening siłowy bez sprzętu" Olivera Lafaya (szukałem na forum, ale znalazłem tylko temat o ćwiczeniach rozciągających z tej książki). Ćwiczę tym treningiem od początku lutego i efekty jakieś tam są. Jednak moje pytanie jest takie: czy polecacie mi stworzyć własny trening? Jeśli tak to z czego korzystać przy układaniu? Czy kontynuować ciągle trening Lafaya? Jeśli to coś pomoże to mam 16 lat, 183cm wzrostu i około 67kg wagi. Staram się jeść jak najwięcej, pasowałoby przybrać tych parę kilo :). Z góry dziękuję za odpowiedź.


  • 0

#2
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp

Witam,

 

Lafay moim zdaniem nie stworzył planu dla kompletnego laika (nowicjusza), tylko dla osób już posiadających jakieś doświadczenia w sporcie. Lafay rzuca na głęboką wodę od razu i każe robić dipy, podciągnięcia itp bez zwracania uwagi na adaptacje mięśni, stawów itp do wysiłku.

 

Jeśli chcesz dobrze rozpocząć swoją przygodę z kalisteniką i nie nabawić się przy tym kontuzji to polecam zacząć od książki "Skazany na trening" Paul Wade. Tam jest opisane dosłownie wszystko. Kwestia dyscypliny, treningów, adaptacji, motywacji itp. Skazany to pozycja obowiązkowa na start. 

 

Odpowiedź na pytanie "czy stworzyć własny plan" znajdziesz w Skazanym, ponieważ tam Wade za rączkę Cię prowadzi przez miesiące ćwiczeń i własny plan nie będzie potrzebny. Oczywiście wraz z nabieranym doświadczeniem będziesz powoli chciał zmieniać ćwiczenia, serie, powtórzenia. Nie obawiaj się tego, tylko to zrób. Skazany to książka, które przedstawia krok po kroku narzędzia, które są wykorzystywane do budowy zdrowego ciała, a tylko od Ciebie będzie zależało jak i kiedy te narzędzia użyjesz.

 

Ale na początku zaufaj Wade'owi i rób wszystko to, co on pisze, lecz bądź też świadomy, że trenując kalistenikę, trenujesz również cierpliwość i samodyscyplinę, ponieważ początki bywają mozolne, nudne, wydające się bez sensu. Ale wierz lub nie, każda minuta poświęcona na elementarne ćwiczenia (np pompki przy ścianie) zaowocuje w przyszłości. 


  • 0

Piękno i siła, a nie pompa i masa


#3
flooo9

flooo9

    Brak

  • Użytkownik
  • 7 postów

Widziałem tą książke, jednak przejrzałem ją tylko pobieżnie. Generalnie znam ideę tej książki. Muszę nad tym pomyśleć, bo widzę, że ta książka zrobiła dużą karierę, jednak z drugiej strony kiedy już zacząłem robić dipy i podciągnięcia ciężko będzie cofnąć się do pompek przy ścianie. 


  • 0

#4
Powadzi

Powadzi

    Wymówki domeną ludzi słabych

  • Administrator

  • 2 335 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp

I tu właśnie się pojawia coś takiego co w mojej głowie brzmi "świadome trenowanie". 

Albo robisz to na co stać Twoje mięśnie, czyli dipy, podciągnięcia, pistolety, pompki w staniu na rękach...  i być może za kilka, kilkanaście tygodni napiszesz o swojej kontuzji lub bólach w barkach, łokciach itp.

 

Albo schowasz dumę do kieszeni, przełkniesz gorycz tego, iż jesteś nowicjuszem i musisz cofnąć się do podstaw i zaczniesz "świadome treningi".

 

Musisz mieć właśnie świadomość tego, iż nic nie dzieje się bez przyczyny. Bóle barków, strzykania, "zakwasy", zerwania mięśni w głównej mierze nie biorą się od przetrenowania, tylko od niewłaściwego podejścia do treningu. Ja wiem, że "lamerskie" jest robienie pompek przy ścianie przez X czasu, ale powiedz mi, czy lepiej jest poświęcić X czasu na pompki przy ścianie doskonaląc przy tym technikę, nabierając siły, adaptując stawy, czy lepiej jest za pół roku ten sam czas X poświęcić na powrót do zdrowia po kontuzji? 

 

Ja wolę nauczyć się stać w prawidłowej pozycji wyprostowanej, zanim zacznę uczyć się biegać, bo jeśli najpierw nauczę się biegać w pozycji zgarbionej, pochylonej czy jeszcze dziwniejszej, to tym trudniej będzie mi się później przestawić na poprawną pozycję. (oczywiście to tylko metafora ;])

 

Tak jak napisałem wcześniej. Kalistenika wymaga nie tylko siły fizycznej, ale i psychicznej, aby nie robić tego co podsuwa ego, czy koledzy w szkole.

 

Każdy i tak zrobi to co chce, Ty również. 

I w sumie dobrze, bo przecież fizjoterapeuci, chirurdzy, masażyści też muszą z czegoś żyć ;]


  • 0

Piękno i siła, a nie pompa i masa





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych