Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Plan od paździenika. Drabinka, obwody, rzeźnia.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1
Wino

Wino

    Lecimy tutaj

  • Bywalec
  • 268 postów

Witam. Od jakiegoś czasu myślę nad nowym planem. Na dzień dzisiejszy rysuje się to tak:

 

1. Słowem wstępu:

 

Staż treninowy kali - 1 rok, zacząłem jakoś jesień / zima przełom w zeszłym roku.Do tej pory leciałem skazanym. Treningi moje to takie rozwlekłe świerza krew, potem dobre sprawowanie, ostatnio weteran. Treningi z długimi przerwami, zajmujące strasznie dużo czasu mi jak na w sumie niewielką ich objętość. Zawsze cisnąłem do upadku i często sporo więcej serii niż proponuje Wade.

 

2. Siła na razie (wg tych ćwiczeń, którym aktualnie jechałem)

 

mostki - head bridges, ok. 5

podciąganie - nachwytem z 3 - 4 (bez ruszania nogami, ale też bez hollow body), podchwytem parę więcej

pompki - pompki diamentowe ostatnio 10 zrobiłem

przysiady - utknąłem między close a uneven. Close mogę trzaskać na wytrzymałość, ponad 20, pewnie i ponad 30 i więcej, a uneven ani jednej.

brzuch - leżących wznosów nóg mogę trzaskać dużo, ponad 30. Niedawno (ponad m-c temu) przeszedłem do wiszących. Zaliczyłem podwijanie kolan robiąc z bólem próg przejścia, choć ból bardziej rąk dotyczył niż samej pracy nogami. Teraz robię wznosy zgiętych, w pierwszej serii dzisiaj zrobiłem 6. I nie powiedziałbym, żeby to było idealne technicznie :)

pompki w staniu na rękach - żadnej, stanie na rękach przy ścianie mam rekord 30 sek., ale zeszły tedzień robiłem smarowanie gwintów, więc minuta już by chyba była (czuję, że dzięki smarowaniu gwintów moje smarowanie gwintów uległo znaczącej poprawie, ale teraz tego nie sprawdzę, bo coś mnie pobolewa podbrzusze dzisiaj)

 

3. Plan :D

 

Plan to ma być zamiast jak ostatnio każde ćwiczenie osobno teraz wszystkie naraz na zasadzie treningu obwodowego (czyli robię po jednej serii z każdego ćwiczenia, potem drugą serię z każdego ćwiczenia itd.). Nigdy wcześniej nie ćwiczyłem obwodami. Wprowadzenie obwodów ma ten cel, żeby wyeliminować przerwy między seriami, gdyż to one stanowiły dotychczas większość czasu moich treningów. Postanowiłem wszystkie ćwiczenia upchąć w jeden trening (Full Body Workout).

 

Rozkład ćwiczeń - tu się zastanawiałem nad 5X5 i drabinką. Drabinka wygrała, po pierwsze, bo pozwoli mi się wyzwolić z nawyku ciągnięcia serii do upadku (w 5x5 na pewno bym tak robił), po drugie chcę wprowadzić hardkorowe ćwiczenia, z których na razie zrobię mniej niż 5 powtórzeń.

 

Założenia ogólne:

- jest 5 ćwiczeń (jak w skazanym, tylko połączyłem pompki i pompki w staniu na rękach)

- wybieram 5 ćwiczeń, których mogę zrobić niewiele powtórzeń,

- drabinka, czyli najpierw każde ćwiczenie po jedym powtórzeniu w serii potem po dwa itd.

- jak z jakiegoś ćwiczenia już nie mogę robić więcej, a to nie jest ostatnia seria, to w następnej serii robię go mniej, niż miałem zrobić w poprzedniej. Dajmy na to w 3 serii nie dam rady 3 podciągnięć, to w kolejnych już nie przekraczam 2. Może się okazać, że z jakiegoś ćwiczenia zrobię 5 serii po jednym powtórzeniu, nie szkodzi..

- jak w ostatniej serii zostanie mi sił na kilka powtórzeń jakiegoś ćwiczenia, utrudnię je lub zmienię

- w założeniu ma nie być przerw między ćwiczeniami, ew. jakieś (aktywne!) krótkie przerwy między seriami

- ilość serii w czasie tygodnia to właśnie nie wiem jeszcze, czy jedną, czy dwie. Będę tu łączył z treningiem sztuk walki. Może na razie zacznę od jednej, a najwyżej wprowadzę jeszcze drugą. Jak znam siebie, to się raczej na jednej sesji treningowo nie skończy. Nie ma co się oszukiwać, raczej będą dwie drabinki tygodniowo, nie w ten sam dzień, jedna raczej na pewno bezpośrednio po treningu sztuk walki, druga może też, albo w jakiś inny dzień, albo rozbita na 2 części (jako że nie wiem, czy będę miał drążek na chacie).

 

 

Lecimy tutaj:

 

wchodzenie nogami po ścianie do stania na rękach twarzą do ściany, stanie chwilę w staniu na rękach, zejście gwiazdą. Na razie to nie wiem ile tego zrobię, jak próbowałem w domu, to po jednym wejściu miałem dosyć, ale nie schodziłem gwiazdą tylko normalnie, no i bałem się upadku, jak będę ćwiczył w sekcji na macie, to będę mógł odwazniej z tym. W tym ćwiczeniu raczej może być tak, że będzie 5 serii po jedym powtórzeniu na początek

 

Podciąganie pochwyt, na razie robię z 6? Nie nachwyt, bo plan i tak wydaje mi się dość rzeźnicki i nie chcę przesadzić. A i tak muszę trzymać się na rękach przy wznosach nó, co samo w sobie sprawia mi pewną trudność. Gdyby nie to, to bym robił nachwytem. Przez ostatnie parę tygodni ćwiczyłem podciąganie nachwytem. Jak plan okaże się luźny, zmienię na nachwyt.

 

Wznosy zgiętych nóg - na razie robię z 6

 

Moski pełne - nie wiem, ile robię, kilka zrobię. Jutro to sprawdzę.  W tym ćwiczeniu przeskakuję kilka lvl - i w mostkach, bo w "head bridges" tak naprawdę plecy pracują tylko izometrycznie, a tylko ręce pchają do góry mija się to z celem zupełnie jak dla mnie. Pełne mostki chyba nie są dużo trudniejsze, a przynajmniej pracują plecy.

 

pistolety opierając się ręką o ścianę albo w innym wariancie asekuracji. Nie wiem, ile zrobię, dopiero ostatnio odkryłem, że w ogóle potrafię je robić.

 

 

W sumie wychodzi mniej rzeźnicko niż myślałem, bo w większości ćwiczeń jednak mogę zrobić ponad 5 powtórzeń. Najmniej powtórzeń mogę zrobić w tym wariancie stania na rękach, no ale z drugiej strony to jest takie trochę wieloruchowe ćwiczenie, więc ciężko porównywać całe to wskrabywanie się nogami na górę z np. pojedynczą pompką.

 

Cele treningowe:

- nauczyć się stania na rękach bez ściany

- zrobić 10 powoli podciągnięć podchwytem

- nauczyć się pistoletów bez asekuracji

- czuć się pewnie w pozycji pełnego mostka, pogłębić mostek, przygotować mostek pod naukę macaco (fiflak z kucek do tyłu)

- Wznosy nóg - po pierwsze czuć się pewniej w zwisie z drążka, po drugie stopniowo robić ruch coraz bardziej technicznie i stopniowo coraz bardziej prostować nogi itd., cel to wznosy prostych nóg, potem może jeszcze wysokie wznosy prostych nóg, a potem zabiorę się za smocze flagi i flagi :) A cel na razie to 15 ładnych i kontrolowanych wznosów zgiętych nóg w dwóch seriach, czyli osiągnięcie progresji ze skazanego.

 

 

Co do progresji jeszcze - jak po całej drabince z jakiegoś ćwiczenia będę miał jeszcze siłę robić dalej kilka powtórzeń ładnych technicznie, to zacznę się rozglądać za trudniejszym ćwiczeniem. Jeżeli to będzie dotyczyło podciągania, to zmienię na nachwyt (albo może wprowadzę podciąganie na ręcznikach?), jak to będą wznosy zgiętych nóg, to bardziej będę je prostował albo może wprowadzę najpierw same negatywy prostych, a do góry zgięte, jak przy "żabkach". W pistoletach to do tylu pistoletów bez asekuracji raczej daleka droga. Jeśli chodzi o wchodzenie do stania na rękach, to jak się nauczę tego zejścia gwiazdą i będę robił coraz więcej tego ćwiczenia powtórzeń, to wprowadzę schodzenie po ścianie. Potem będę już raczej gotowy na półpompki w staniu na rękach (albo mogę zrobić nastęny cykl dipów na kółkach albo pompek). Jeśli chodzi o mostki to jak będę robił w drabince tyle pełnych mostków, że na koniec drabinki 5 powolnych mostków, i ja dalej pełen sił i świerzy, i ładny mostek jest, to wtedy schodzenie po ścianie zacznę wprowadzać (albo zostawię mostek tylko jako statyczne, albo zrobię osobny trening core, zobaczy się).

 

 

Może miejscami wygląda to chaotycznie, ale kwestia sposobu pisania. Tak naprawdę nad planem myślałem na poważnie i też na poważny feedaback liczę.

 

Pozdro 600 :)

 

 

EDIT: Drabinka, czyli 5 serii. W tym przypadku 5 obwodów. pierwszy obwód - wszystkie ćwiczenia po jednym powtórzeniu, drugi wszystkie po 2 itd.


  • 0

pl.pokerstrategy.com/#uGUYWV - dobre miejsce na naukę gry w pokera, z tego linka najlepsze bonusy!

 


#2
Patryś

Patryś

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 57 postów

Jak na rok kalisteniki, Twoje efekty są bardzo słabe. Po roku ćwiczenia jesteś w stanie wykonać 4 podciągnięcia?!

 

A co do planu, ogólnie dość ciekawie to wygląda. Mam nadzieje że poprowadzisz swój dziennik treningowy, żebym mógł na bieżąco analizować Twoje postępy.
Powodzenia! 


  • 0

#3
Luko

Luko

    Advanced Member

  • Bywalec

  • 1 921 postów

Cele masz bardzo podstawowe i właściwie nie wiem po co taka kombinacja z drabinami i obwodem aby je osiągnąć. Trochę przekombinowałeś i osiągnięcie tych celów zajmie Ci znacznie więcej czasu, aniżeli gdybyś skorzystał ze sprawdzonych już programów. Wykonując takie obwody, będziesz zmęczony już po pierwszym zapewne i technika zacznie Ci trącić. A Twoje cele są typowo siłowo: pistolet, handstand i podciąganie.

 

Co do podciągania to skorzystałbym ze sprawdzonego planu Pavla "Fighter pull up"

Co do handstandu i pistoletów to po prostu bym smarował gwinty. Jeśli nie masz takiej możliwości. To po prostu bym sobie to praktykował codziennie, przez jakieś 20 min. Najpierw parę pistoletów podpartych, następnie trochę handstandu. Będziesz świeży i będziesz notował szybki progres.

Raz w tygodniu możesz skorzystać z 5x5 jeśli chodzi o mostki i wznosy nóg.

 

Ot tyle, cała filozofia. Wino nie obraź się, chcę Ci tylko pomóc. Ale powtarzałem że jeśli masz jakiś cel, to wybierz program ku temu, nie staraj się sam tworzyć programów jeśli nie masz w tym doświadczenia. Osiągnięcie tych celów tym programem który przedstawiłeś zajmie Ci dobre kilka miesięcy o ile w ogóle je osiągniesz i wcześniej nie zrezygnujesz. Cele które przedstawiłeś, a przede wszystkim pistolety i podciąganie to miesiąc dobrego i sprytnego treningu.

Już na samym wstępie widać że są błędy. Masz cele siłowe, a plan wytrzymałościowy.

 

Dajesz nam swój plan do oceny i spoko. Ale raczej nikt Ci nie pomoże, bo nikt z tego planu nie korzysta. Pod te cele które masz, na pewno Twój program nie jest odpowiedni.

 

Dlaczego przerwałeś Skazanego? Nikt nie każe Ci trzaskać tylu tych powtórzeń, skorzystaj z 5x5 i ciągnij dalej do mistrzowskich kroków. A 1-2 razy w tygodniu zrób sobie jakiś obwód na wytrzymałość, jeżeli także Ci na tym zależy.


  • 0
www.facebook.com/originalstrengthpolska - inspirujemy, dobrze się bawimy, pomagamy w zrozumieniu funkcjonowania ludzkiego ciała. Budujemy kuloodporne organizmy!

#4
Wino

Wino

    Lecimy tutaj

  • Bywalec
  • 268 postów

Właściwie to zasugerowałeś się artem "seksowna kalistenika", gdzie opisałeś drabinkę jako świetne narzędzie na budowanie siły. Ale w sumie nic nie mówiłeś o obwodach, więc chyba faktycznie przekombinowałem.

 

No dobra, to niech będze to 5x5. Drabinka jest gorsza w tym przypadku?

 

Patryś, przez większość tego czasu ćwiczyłęm podciąganie poziome ze skazanego (dopiero z m-c temu przeszedłem na normalne) i ilość podciągnięć zwykłych od tego w żaden sposób mi się nie zwiększyła :(. W podciąganiu poziomym z kilku podciągnięć zwiększyłem do dwudziestu kilku, więc jakiś tam efekt był. Z resztą wg skazanego przez chyba pierwsze pół roku robiłem jakieś niezbyt obciążające ćwiczenia, więc i progres niewielki. Za to zanotowałem bardzo zwiększenie ogólnej sprawności, stawy itd., poza tym zmiany w wyglądzie nóg, całkiem fajny progres w pompkach, przysiadach i płaskich wznosach nóg. W pompkach progres nie miał wyjścia i musiał się robić, bo już z 2 krokiem miałem problemy. W przysiadach z żadnym krokiem nie miałem problemów i robiłem progresję co m-c, aż do uneven, z którymi sobie nie radzę. Ogólnie przysiady to najfajniejszy progres, bo mogę bez problemu sobie kucać itp., i nie ma żadnych bólów itd., no sprawność nóg mi się znacząco poprawiła. W przypadku brzucha to też progres był płynny, bo ćwiczenia niewymagające, ale wytrzymałość się fajnie zwiększyłą. Mostki i HS w sumie wprowadziłem parę m-cy temu, w HS jest znaczący postęp w porównaniu z tym, co było rok temu. W mostkach nie widzę dużej poprawy. Ogólnie to siłowo nie ma super zmian, ale jeśli chodzi o ogólną sprawność i umiarkowany przyrost siły, to nie ma tragedii. W sumie jestem nawet zadowolony. Największą zaletą skazanego jest dla mnie łatwość podążania za planem, wcześniej zabierałem się parę razy za trening siłowy, ale zawsze to zarzucałem. Skazanego zacząłem i już rok bezboleśnie go ciągnę, dlatego że jest ciekawy, jest progresja, łatwo się go robi itd.

 

W sumie chyba faktycznie nie ma sensu przerywać skazanego, bo dopiero teraz się fajne ćwiczenia zaczynają.

 

5x5 pompki, mostki, wznosy nóg

handstand - smarowanie gwintów na macie

pistolety - smarowanie gwintów na chacie

pociąganie - fighter pull up. Tylko ja jednego w tym nie rozumiem. Po pierwsze, jak to jest, że się nie przetrenuję podciągając się codziennie? Po drugie, w tym programie pierwsza seria ma być do upadku, czy jak?

 

Pozdro, dzięki bardzo za komentarze, są bardzo pomocne.


  • 0

pl.pokerstrategy.com/#uGUYWV - dobre miejsce na naukę gry w pokera, z tego linka najlepsze bonusy!

 


#5
Luko

Luko

    Advanced Member

  • Bywalec

  • 1 921 postów

W programie Fighter Pullup nie ma serii do upadku. Ćwiczysz codziennie, ale łączna liczba powtórzeń nie jest duża. Oczywiście jeśli to dla Ciebie za dużo to ćwicz co drugi dzień, zawsze słuchaj swojego organizmu.

 

Jeśli Twoim maksem w podciąganiu podchwytem jest 6. To polecam zacząć ten program od 3 jako maxa. Naoliwisz sobie ruch. Dodatkowo rób pozycję "hollow". Wyjdzie Ci to tylko na dobre, będziesz silny i unikniesz przemęczenia. Nie ma sensu nigdy przerywać czegoś co działa. W piłce nożnej jeśli dana drużyna wygrywa mecz za meczem, to trener byłby idiotą gdyby wymienił połowę składu. Kosmetyczne zmiany są jak najbardziej okej i zawsze są świetną opcją.

Drastyczne zmiany, gdy program dalej przynosi rezultaty nie jest dobrym pomysłem. To tak jakbyś 5 godzin siedział w wodzie o temperaturze 30 stopni i nagle wskoczył do mroźnego śniegu. Kiepski pomysł, który może się skończyć źle.

Jeśli po dwóch miesiącach danego programu zauważasz że on już nie przynosi pożądanych rezultatów i nie prowadzi Cię skutecznie do celu, to wcale nie oznacza że program już jest zły i się nie nadaje do niczego. Wówczas można na miesiąc przerzucić się na jakiś brutalniejszy i intensywniejszy trening. Wówczas po miesięcznym powrocie, wcześniejszy program znów zacznie działać magicznie. Ale to wymaga troszkę doświadczenia i obycia w treningu. Często początkujący widząc że nie notują progresu, przerzucają się na inny plan. A po prostu wystarczy zrobić sobie kilka dni przerwy lub dokonać lekki kosmetycznych zmian.

Rób Skazanego w systemie 5x5 a będziesz zadowolony.


  • 0
www.facebook.com/originalstrengthpolska - inspirujemy, dobrze się bawimy, pomagamy w zrozumieniu funkcjonowania ludzkiego ciała. Budujemy kuloodporne organizmy!

#6
Wino

Wino

    Lecimy tutaj

  • Bywalec
  • 268 postów

Ok. Fighter pull ups już zacząłem, zacząłem od 5 powtórzeń. Jeszcze miałem zapas siły na kilka powtórzeń, więc spoko. Na razie ćwiczę podchwytem, bez hollow body. Hollow body zastosuję jako dodatkowe utrudnienie, jak zwykłe podciąganie nachwytem będzie mi gładko szło.

 

Póki co hollow body zacząłem wprowadzać do HS.


  • 0

pl.pokerstrategy.com/#uGUYWV - dobre miejsce na naukę gry w pokera, z tego linka najlepsze bonusy!

 





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych