16 odpowiedzi w tym temacie

[senku]

Wiadomo, że najlepszym i najpotężniejszym ćwiczeniem na prostowniki grzbietu jest martwy ciąg. Interesuje mnie natomiast, co jest numerem dwa według Was? Mostek, wznosy tułowia z opadu czy moze coś innego?

[Papryk]

Mostki zdecydowanie, martwym ciągiem co najwyżej możesz rozwalić kręgosłup przy złej technice. I oczywiście pressy.

[senku]

Martwy ciąg robię dobrze technicznie, z nie za dużym obciążeniem, w sporym zakresie powtórzeń.

[WhySoSad]

Jeśli chodzi o prostowniki grzbietu to przy użyciu obciążenia można robić też tzw. "dzień dobry"

[Pablo14]

 martwym ciągiem co najwyżej możesz rozwalić kręgosłup przy złej technice.

 

Każde ćwiczenie przy złej technice może być szkodliwe.

Co do tematu dobrym ćwiczeniem na prostowniki są supermany, plank, ćwiczenia z AB wheel. Jednak jednym z najlepszych obok martwego ciągu są mostki oraz schodzenie po ścianie (w CC to jest chyba któryś krok mostków).

[wietri]

A ja mam wrażenie, że niektórzy pomylili forum Kolega pyta na forum "kalistenikapolska" o ćwiczenie na prostowniki, a zaraz pojawiają się ćwiczenia z ciężarami. Nie neguje siłowni, ale jako, że jest to forum związane z konkretną "dyscypliną" to starajmy się pomóc komuś właśnie w ten sposób. Ja do ćwiczeń Wiewióra dotałbym jeszcze ćwiczenie nr. 2 z tej strony: http://www.dao.pl/cw...zaawansowanych/

 

Można też spróbować odwrotnie o ile masz możliwość ułożyć wygodnie twarz. Ewentualnie spróbować z wyciągniętymi rękami, ale myślę, że taki wariant, przy punkcie oparcia powyżej łokcia może już być bardzo trudny

 

I pamiętaj o różnych wariantach ćwiczeń. Jak przy mostka można wykonać schodzenie po ścianie tak przy planku można, np. położyć nogi na ścianę co znacznie utrudnia ćwiczenie czy chociażby unieść jedną nogę. Utrudnień jest mnóstwo tylko trzeba troszkę pokombinować.

[Dom]

plank jest fajny z jedną ręką i nogą. jednak przy planku prostowniki nie są najbardziej angażowane więc tego ćwiczenia jako jedynego na prostowniki nie poleciłbym. wszelkie unoszenie nóg w tył(bądź tułowia), czyli właśnie mostki, back lever, unoszenie nóg w staniu na rękach/głowie, unoszenie tułowia w leżeniu prozodem(może być z podwyższenia).

[Hannibal]

fajnie czuć plecy + brzuch jeśli jest się w pół podciągnieciu [nachwty bądź podchwyt] nogi mogą być wyprostowane [trudniejsza wersja] bądź pod kurczone [łatwiejsza wersja] i się bujamy do front lever i z  powrotem, naprawdę to ćwiczenie jest wymagające

 

tak jak wyżej, mostki, łamacz szczęk, unoszenie tułowia w opadzie, oraz unoszenie nóg również w opadzie [te jest fenomenalne w swojej prostocie]

[bambino]

wietri ciekawa propozycja

[najsilniejszy]

Wiadomo, że najlepszym i najpotężniejszym ćwiczeniem na prostowniki grzbietu jest martwy ciąg. Interesuje mnie natomiast, co jest numerem dwa według Was? Mostek, wznosy tułowia z opadu czy moze coś innego?

martwy ciąg nie jest w żadnym wypadku najlepszym ćiczeniem na prostowniki grzebituco jest oczywioste choć debilom wydaje się inaczej...najlepszym ćwiczeniem jest prostowanie grzebietu na ławce rzymskiej...przy mc angażuje się też nogi więc oczywistym jest to że nie można się dokładnie skupić na prostownikach i mój post nie jest niepodważalny więc wasza pseudoargumantacja będzie ignorowana

Użytkownik Michal edytował ten post 19 sierpnia 2013 - 13:30
Nie obrażaj innych uzytkowników forum. Nie każdy kto ma inne zdanie musi być "debilem", to forum i dyskutujemy tutaj a nie rzucamy wyzwiskami. Na razie dostajesz słowne ostrzeżenie.

[Luko]

Martwy ciąg to ruch angażujący niemalże całe ciało. Prostowanie grzbietu na ławce rzymskiej to ruch izolowany. To mi w zupełności wystarczy by szala przechyliła się na korzyść martwego. Po za tym jak widzisz progresję w prostowaniu?

[Hannibal]

Martwy ciąg to ruch angażujący niemalże całe ciało. Prostowanie grzbietu na ławce rzymskiej to ruch izolowany. To mi w zupełności wystarczy by szala przechyliła się na korzyść martwego. Po za tym jak widzisz progresję w prostowaniu?

talerz w rękach się trzyma

[Luko]

Mhm polemizowałbym czy to takie bezpieczne. Ruch jest izolowany, i praktycznie cały ciężar wówczas pozostaje w dolnym odcinku pleców, w przeciwieństwie do martwego ciągu w którym nie ma żadnej izolacji. Po za tym ile tego ciężaru jesteś w stanie trzymać, na pewno nie dużo, bo urazy wówczas zaczną zacierać łapki. Nie patrzyłbym także pod kątem mięśni, a pod kątem ruchu. I w tym momencie mamy do czynienia z typowym "zgięciem w biodrach" to właśnie ten ruch angażuje dolny grzbiet. I właśnie próbowałem na wszelki sposób znaleźć ćwiczenie które chociaż w minimalnym stopniu jest w stanie rywalizować z rwaniem, wymachem czy martwym ciągiem. Jak kocham kalistenikę, to właśnie tutaj ciężko jest znaleźć dobry ruch. Prostowanie grzbietu na ławce lub wszelkiego rodzaju odmiany kołysek i mostków z jogi, mogą poprawić ogólną sprawność tego odcinka, gibkość, oraz wzmocnić stawy, jednak siły nie zbudują. Bo pamiętajmy dodawanie powtórzeń w nieskończoność mija się z celem i co będziesz wykonywał po 500 powtórzeń prostowania grzbietu jak 3 powtórzenia martwego ciągu albo 20 rwań z dobrym ciężarem załatwią sprawę.

[Hannibal]

Mhm polemizowałbym czy to takie bezpieczne. Ruch jest izolowany, i praktycznie cały ciężar wówczas pozostaje w dolnym odcinku pleców, w przeciwieństwie do martwego ciągu w którym nie ma żadnej izolacji. Po za tym ile tego ciężaru jesteś w stanie trzymać, na pewno nie dużo, bo urazy wówczas zaczną zacierać łapki. Nie patrzyłbym także pod kątem mięśni, a pod kątem ruchu. I w tym momencie mamy do czynienia z typowym "zgięciem w biodrach" to właśnie ten ruch angażuje dolny grzbiet. I właśnie próbowałem na wszelki sposób znaleźć ćwiczenie które chociaż w minimalnym stopniu jest w stanie rywalizować z rwaniem, wymachem czy martwym ciągiem. Jak kocham kalistenikę, to właśnie tutaj ciężko jest znaleźć dobry ruch. Prostowanie grzbietu na ławce lub wszelkiego rodzaju odmiany kołysek i mostków z jogi, mogą poprawić ogólną sprawność tego odcinka, gibkość, oraz wzmocnić stawy, jednak siły nie zbudują. Bo pamiętajmy dodawanie powtórzeń w nieskończoność mija się z celem i co będziesz wykonywał po 500 powtórzeń prostowania grzbietu jak 3 powtórzenia martwego ciągu albo 20 rwań z dobrym ciężarem załatwią sprawę.

wiem, że martwy ciąg króluje w tej zabawie

napisałeś jak można robić progresję, ja ci na to pytanie odpowiedziałem a dalej zaprzeczasz sam samemu

[Luko]

To było ironiczne zapytanie, bo nie ma rozsądnej progresji w tym ćwiczeniu.

[szoperon]

Luko - a krok 9 i 10 ze skazanego ,,opuszczanie mostu" i ,,most zwodzony" nie dają nic jeśli chodzi o siłę  ?

[Luko]

Daję tak jak każde ćwiczenie w zależności od poziomu wykonującego. Ale kwestia dalszego progresu tutaj jest bardzo ważna. Schodzenie po ścianie się świetnie komponuje z martwym ciągiem.

 

Zamiast marnować czas na prostowanie grzbietu na ławeczkach, wolę ten czas przeznaczyć na szlifowanie każdego detalu w martwym ciągu.

 

Jeśli komuś zależy na ogólnej sprawności fizycznej i bardzo dobrej gibkości kręgosłupa (to powinno zależeć każdemu) to mostki i wygięcia do tyłu są świetne i mogą być znakomitym suplementem do MC ale nigdy NIGDY nie zastąpią prawdziwego ciężkiego martwego ciągu. Próbowałem i nie da się, to są kompletnie inne ruchy. Koniec!