Zaloguj się Zarejestruj się
Podciąganie na drążku - dziennik doświadczeń :)
#1
Napisano 12 kwietnia 2013 - 10:41
Nie wiem jak wy, ale ja osobiście mam problem z podciąganiem na drążku.
Jak wyglądał punkt zero w moim przypadku? Ważę około 85kg i byłem w stanie podciągnąć się raz nachwytem (pull up) i 2-3 razy podchwytem (chin up). Trzecie powtórzenie podchwytem nie było za czyste
Generalnie ćwicząc korzystam ze skazanego, ale w przypadku podciągania nie mam jak wykonać kroków nr 2 i 3 (coś co się nazywa Australian Pull Up). Nie chciałbym wchodzić w szczegóły, ale zarówno stół jak i krzesła odpadają ... W związku z powyższym stwierdziłem, że skoro kiedyś nauczyłem się podciągać w nieco inny sposób, to teraz postąpię dokładnie tak samo
Plan wygląda następująco:
1. Doprowadzić do sytuacji gdy podciągnę się minimum 6 razy podchwytem
2. Zacząć podciągnięcia podchwytem jako część sesji ćwiczeniowej i zwiększyć ilość podciągnięć do około 12
3. Sprawdzić ile razy jestem w stanie podciągnąć się nachwytem i doprowadzić do wykonania minimum 6 podciągnięć.
4. W sesji ćwiczeniowej zacząć podciągnięcia nachwytem.
Plecy ćwiczę 2 razy w tygodniu, plan już rozpocząłem więc opiszę co i jak zrobiłem:
1. Aby się podciągnąć 6 razy podchwytem robiłem codziennie rano i wieczorem przez około półtorej tygodnia 1, 2 lub 3 powtórzenia, Jeżeli czułem, że mięśnie są zmęczone nie wykonywałem ćwiczeń . Jak czułem się przemęczony pauzowałem i odpuszczałem sobie daną sesję. Nie wykonywałem maksymalnej ilości powtórzeń, tylko tyle, aby podczas kolejnej sesji móc wykonać przynajmniej tyle samo. Po 10 dniach poczułem, że mam szansę zrobić 6, więc dałem sobie dzień przerwy na odpoczynek. Dwunastego dnia spróbowałem i wyszło 6 czystych powtórzeń
2. Teraz jak już wspomniałem ćwiczę plecy 2 razy w tygodniu. Robię 3 serię 6, 3 i 3 powtórzenia (oczywiście cały czas podchwyt). Zobaczymy jak kolejny trening, mam wrażenie, że uda się zrobić 1 powtórzenie więcej
W dzienniku (raz w tygodniu) będę zapisywać kolejne postępy ... jak wyjdzie - zobaczymy ....
Roball
#4
Napisano 12 kwietnia 2013 - 17:42
"Cokolwiek umysł może sobie wyobrazić, jest w stanie to osiągnąć"
Skazany na sukces - zapraszam do mojego dziennika !!!
MEGA MOTYWACJA !!!
#5
Napisano 12 kwietnia 2013 - 20:20
Z samej ciekawości chciałem sprawdzić czy większa ilość podciągnięć podchwytem sprawi, że nachwytem też będzie lepiej. Jak sprawdzę chętnie skorzystam z Twojej rady realizując punkt 3.
Tak czy siak chcę móc wykonać po minimum 12 podciągnięć każdym z wymienionych wariantów
Roball
#6
Napisano 12 kwietnia 2013 - 21:49
"Cokolwiek umysł może sobie wyobrazić, jest w stanie to osiągnąć"
Skazany na sukces - zapraszam do mojego dziennika !!!
MEGA MOTYWACJA !!!
#7
Napisano 12 kwietnia 2013 - 22:03
Generalnie nastawiam się na solidny fundament podchwytem, a potem "BUM !!!" szybkie przejście na nachwyt. Wydaje mi się, że wtedy wolne opuszczenie o którym wspomniałeś będzie idealne
Roball
#8
Napisano 12 kwietnia 2013 - 23:59
"Cokolwiek umysł może sobie wyobrazić, jest w stanie to osiągnąć"
Skazany na sukces - zapraszam do mojego dziennika !!!
MEGA MOTYWACJA !!!
#9
Napisano 13 kwietnia 2013 - 00:33
http://forum.kaliste...lości-powtórzeń
na początek spróbuj z podciąganiem negatywnym, potem normalnym.
Radzę od początku nadchwytem.
#10
Napisano 13 kwietnia 2013 - 01:14
#11
Napisano 13 kwietnia 2013 - 08:28
Pozdro
#12
Napisano 13 kwietnia 2013 - 08:47
fidi - Twój mega skok z 2 do 10 podciągnięć jest dowodem na to, że podciągnięcia podchwytem wyrobiły Ci silniejsze plecy i biceps (bo to właśnie akcentują). Nachwytem masz większy udział tylnej głowy mięśnia naramiennego (i to było najsłabsze ogniwo jak zmieniłeś podciąganie na nachwyt). W dwa-trzy tygodnie sprawiłeś, że Twoje barki stały się silniejsze i miałeś duży skok. Prawdopodobnie pleców i barków na raz byś tak szybko nie wyrobił. Ja właśnie dążę do takiej sytuacji Zauważ, że w miarę prosty sposób zaliczyłeś dwa kroki skazanego za jednym zamachem !!!
Drążek mam domowy, ale wolno stojący i nie dam rady zrobić na nim wersji podciągnięć "na siedząco" o której wspomniałeś. Sprawdzę ją za to w pobliskim parku. Aż jestem Ciekaw ile ta zmiana pozycji nóg zmienia
Roball
#13
Napisano 13 kwietnia 2013 - 13:20
Drążek mam domowy, ale wolno stojący i nie dam rady zrobić na nim wersji podciągnięć "na siedząco" o której wspomniałeś. Sprawdzę ją za to w pobliskim parku. Aż jestem Ciekaw ile ta zmiana pozycji nóg zmienia
Wersja "na siedząco" jeśli dobrze zrozumiałem to chodzi o podciąganie L-sit ? Jeśli tak to jest to dużo trudniejsza wersja w której musisz mieć naprawdę mocny brzuch i dolny odcinek kręgosłupa, ja jestem w stanie zrobić około 3 podciągnięcia w L-sit i czuję jakby mi kręgosłup miał strzelić.
"Cokolwiek umysł może sobie wyobrazić, jest w stanie to osiągnąć"
Skazany na sukces - zapraszam do mojego dziennika !!!
MEGA MOTYWACJA !!!
#14
Napisano 13 kwietnia 2013 - 17:18
a jak już mowa o L-site w podciąganiu to dziwna sprawa że lepiej mi idzie (6-7 podciągnięć nachwytem L-site) to niż spierać się na podłodze i robić L (na wyprostowanych dłoniach 2 sek, na palcach 4-5 sek). chyba problem tkwi w technice.
#16
Napisano 15 kwietnia 2013 - 08:52
tylko krzesełko ma swoje zastosowanie kiedy masz nisko drążek lub coś na czym możesz zawisnąć, zaś jak jesteś w parku to raczej nie będziesz miał problemu ze znalezieniem czegoś aby podskoczyć i się chwycić, w tedy zaś Twoja sylwetka powinna być lekko wygięta - coś w kształcie łuku. A jak po krzesełku, czuć różnice w podciąganiu? mniej się gibasz?
#17
Napisano 15 kwietnia 2013 - 21:02
tylko krzesełko ma swoje zastosowanie kiedy masz nisko drążek lub coś na czym możesz zawisnąć, zaś jak jesteś w parku to raczej nie będziesz miał problemu ze znalezieniem czegoś aby podskoczyć i się chwycić, w tedy zaś Twoja sylwetka powinna być lekko wygięta - coś w kształcie łuku. A jak po krzesełku, czuć różnice w podciąganiu? mniej się gibasz?
Generalnie trochę ciężej i czuje tył części lędźwiowej pleców. To pewnie, że od pracy przy komputerze. Mostki krótkie to już prawie zaleczyły
Roball
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych