Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Trening na 100% czy się oszczędzać?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1
mantes

mantes

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 64 postów
Jak trenujecie? Dajecie z siebie wszystko przy ostatnich seriach/powtórzeniach tak że nie da rady zrobić kolejnego czysto-technicznego powtórzenia czy zachowujecie troche rezerwy?

Ja uważam, że jak ktoś ćwiczy wg zaprawy więziennej i ćwiczy każdą partię raz w tygodniu 2-3 serie to powinien dawać z siebie 100%.

Spotkałem sie nawet z opinią, że te pierwsze powtórzenia w serii są jedynie "rozgrzewką" dla tych 2-3 ostatnich z którymi jest już ciężko. I tak naprawde one są najważniejsze.

Z drugiej strony inni mówią, żeby zawsze zostawiać troche rezerwy w baku np podciągasz się 10 razy i czujesz że dasz rade jeszcze max 1-2 ale już kończysz.


Temat zaczął się tu: http://kalistenika.c...&pid=889#pid889

Dołączona grafika



Paul Wade pisze:

"You don’t need to work to failure to grow and get stronger. When you’ve become conditioned
to your progressive calisthenics movements, you should work as hard as possible, but always leave
at least one safe rep in the bank"


Czyl trenuj na maksa, ale zostaw przynajmniej 1 powtórzenie w banku.


Co wy tym sądzicie?
  • 0

#2
Guest_zahir11_*

Guest_zahir11_*
  • Gość
Pisałem już o tym w innym miejscu. Czytając nie tylko Wade'a ale i innych "starych mistrzów" wszędzie spotykam stwierdzenia, by "zostawić trochę siły w banku". W treningu trójboistów standardowo podnosi się ciężary o wadze 40-50% maksymalnych możliwości, po to by kilka razy w roku wznieść się na wyżyny i podnieść więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Wszyscy krytykują też "kulturystyczne" podejście polegające na "zamęczaniu" mięśni. Oczywiście nie oznacza to, że nie wolno się męczyć na treningu, chodzi tylko o to, żeby nie przesadzać. Szerzej te tematy są opisane w książkach Stanisława Zakrzewskiego "Vademecum Młodego Siłacza", Pavła Tsatsoulina "Nie tylko Bodybiulding" i "I ty możesz zostać olimpijczykiem - wywiady z Waldemarem Baszanowskim"
  • 0

#3
mantes

mantes

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 64 postów

Szerzej te tematy są opisane w książkach Stanisława Zakrzewskiego "Vademecum Młodego Siłacza", Pavła Tsatsoulina "Nie tylko Bodybiulding" i "I ty możesz zostać olimpijczykiem - wywiady z Waldemarem Baszanowskim"


No właśnie, tylko że te książki dotyczą ćwiczeń z ciężarami, a my mówimy o kalistenice. To znacząca różnica. Oczywiście ktoś powie, że przysiad na jednej nodze albo podciąganie na 1 ręce ma swój odpowiednik w kilogramach, no ale to i tak spora różnica.

Czytałem Tsatsouline "Nagi Wojownik" i ja to odebrałem w ten sposób, że trenuj na maksa, ale rób tylko połowe powtórzen które maksymalnie jesteś w stanie zrobić. To dotyczy konkretnie smarowania gwintów, czyli jak ktoś ćwiczy np klate 2-3 razy dziennie CODZIENNIE. To bardzo specyficzny trening.

Co jednak jeśli ktoś ćwiczy daną partie normalnie, 1-2 razy w tygodniu?

  • 0

#4
eragon3d

eragon3d

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Bywalec
  • 748 postów
Ja staram się wykonywać plan traningowy choćby nie wiem co. Jeżeli jest np. wtorek i czwartek i mam wykonać 3 serie wznosów nóg to robie je, a jeżeli bardzo ciężko mi idą ostatnie powtórzenia to odczekują 2-3 sekundy i cisnę dalej. Aż zrobię wymaganą ilość powtórzeń. Oznacza to, że ćwiczę do zmęczenia mięśni ale w moim przypadku następne treningi idą już łatwiej i nie musze robić tych 2-3 sekundowych przerw.
  • 0

#5
Guest_zahir11_*

Guest_zahir11_*
  • Gość
To prawda, że porady o których pisałem odnoszą się do treningów z ciężarami, myślę jednak, że praca mięśni jest tu podobna. Ja osobiście staram się trenować ciężko i za każdym razem zwiększać wymagania. Kluczem jest dla mnie jednak wykonanie ćwiczenia poprawnie technicznie. Reszta to obserwacja własnego ciała. Jeśli możecie docisnąć więcej i umordujecie się na maxa a na następnym treningu nie spada Wasza siła i nie czujecie się przetrenowani, warto iść tym tropem. Jeśli jednak czujecie objawy przetrenowania odpuśćcie na trochę. Osobiście po dwóch tygodniach ćwiczenia według programu "weteran" czuję się trochę przemęczony. Zamierzam jeszcze poobserwować reakcje mojego organizmu i jeśli ten stan się utrzyma zwiększę czas odpoczynku. Myślę, że duże znaczenie mają tu takie parametry jak:wiek, genetyka, rodzaj zajęć potreningowych (inaczej jeśli pracujesz w kopalni a inaczej jeśli w biurze). Dlatego według mnie każdy powinien uważnie obserwować swoje ciało.
  • 0

#6
lordkoks

lordkoks

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 72 postów
Kalistenika nie tylko rzeźbi i wzmacnia ciało, pomaga również w pewien sposób "nam" sie z nim porozumiewać. Od wieków ćwiczenia kali... były w programie treningowym wojowników, ot choćby przykład indyjskiego "kushti" (zapasy indyjskie). Ćwiczenia siłowe stosowane tam są bardzo podobne do ćwiczeń Jogi, która do maksimum pozwala nam kontrolować swoje ciało (nie tylko mięśnie i kończyny, lecz nawet procesy zachodzące wewnątrz). Czy trenować na maksa? A skąd ja mam to niby wiedzieć! Jeśli o mnie chodzi, możesz nie trenować wcale. Wsłuchaj się w swój organizm, jeżeli czujesz że coś jest nie tak, że czegoś było za dużo/za mało, zmień parametry treningu. Częstym błędem ludzi zaczynających trening jest chęć osiągnięcia jak najlepszych rezultatów w jak najkrótszym czasie. Jeżeli dopiero zaczynasz swoją przygodę z kalisteniką ćwicz z "bankiem" jeżeli natomiast jestes już zahartowany w ogniu treningu (może wcześniej były hantle i sztangi) wsłuchaj się w swoje ciało. Jedno jest pewne, ani jedno słowo napisane tutaj nie jest prawdziwe w odniesieniu do twojej osoby. Nikt nie może powiedzieć ci "rób maksa bo tak robią ...". I tak jak w wypowiedzi zahir,a

" Myślę, że duże znaczenie mają tu takie parametry jak:wiek, genetyka, rodzaj zajęć potreningowych (inaczej jeśli pracujesz w kopalni a inaczej jeśli w biurze). Dlatego według mnie każdy powinien uważnie obserwować swoje ciało."

Podając za przykład mój trening pompek powiem tyle, pierwsza seria jest najłatwiejsza a w ostatniej wykonuje maksimum powtórzeń (trenuje typowo na wytrzymałość)

Próbuj, ucz się, trenuj
  • 0
Jeśli nie potrafisz to cię naucze, jeśli nauczyć się nie chcesz to cię do tego zmusze

#7
turok

turok

    Go KalistenikaPolska.pl!

  • Użytkownik
  • 95 postów
Trzeba po prostu poznać swój organizm. Nie można ignorować tego co piszą autorytety bo dla większości ludzi ich rady pewnie się sprawdzą. Ja często ćwiczę na maksa, ponieważ gdy zostawię rezerwę jednego czy dwóch powtórzeń to czuje mały niedosyt po treningu.

Z kolei gdy mam słabszy dzień to staram się trochę oszczędzać i wtedy nie cisne na maksa. Potrzeba trochę czasu zęby wyczuć swój organizm, ale ta cierpliwość się opłaca. Gdy już nam się to uda wtedy trening jest bardziej efektywny bo wiemy na ile możemy sobie pozwolić bez niepotrzebnego przetrenowania.
  • 0
------------------------------------------------------------------------
"Biegłem. Biegłem aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę."

#8
krzysiek20ino

krzysiek20ino

    Jay-Jay Petersburg

  • Zasłużony
  • 1 536 postów
Tak jak turok. Ten tydzień należy do " lightowych", ponieważ kombinuję, co najlepiej mi pasuje. ;) A tak to na maksa prawie zawsze.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych