Siema,
ostatnio zacząłem w pracy dziubać w temacie stania na rękach. W różnych odstępach czasowych robię po ok 30sec z brzuchem przy ścianie. W sumie takich podejść robię 4. Docelowo wiadomo, że moim planem jest aby pocisnąć temat bez jakiejkolwiek asekuracji. Rozumiem, że najlepiej abym wybijał się i próbował, ale moje pytania są następujące:
a) czy próbować wolny handstand po dojściu do jakiegoś pułapu czasowego przy ścianie (aby wyrobić odpowiednią siłę czy coś) czy już zacząć coś działać i pracować nad balansem?
jak stoję przy ścianie to moje dłonie są na odległość około dłoni od ściany, czy powinny być bliżej czy jest okej taki odstęp (i czy powinny być na wysokości barków czy szerzej)?
c) jeżeli opieram się o ścianę to budować napięcie mięśni ciała aby przydało mi się to przy wolnym HS?
pozdrawiam