Witam wszystkich.
Od dłuższego czasu borykam się z brakiem progresji a nawet regresją jeśli chodzi o siłę i wytrzymałość. Postanowiłem wprowadzić obciążenie żeby to przełamać. Nie chciałbym też zaniedbywać wytrzymałości, więc wymyśliłem taki oto plan:
Poniedziałek: (trening siłowy 5x5)
- pompki w staniu na rękach przy ścianie 5x5
- podciąganie nachwytem z obciążeniem 5x5
- dipy z obciążeniem 5x5
- na koniec ćwiczenia na brzuch (wznosy nóg, hollow body, deska itp.)
Środa: trening wytrzymałościowy
- system "W":
- podciąganie 4,3,2,1,2,3,4,3,2,1,2,3,4
- pompki 10,8,6,4,2,4.....
- dipy 5,4,3,2,1,....
- na koniec jakieś ćwiczenia na brzuch
Piątek: trening siłowy
- podciąganie nachwytem z obciążeniem 5x5
- pompki na jednej ręce - dążenie do 5x5, w tej chwili robię po 3 w serii
- podciąganie podchwytem z obciążeniem 5x5
- brzuch
Co do nóg - codziennie robię pistolety w formie smarowania gwintów, natomiast w dni nietreningowe robię tabatę i mostki. Robię również progresje do HSPU, ale tu również mam zastój.
Jakieś sugestie co do planu?
Pozdrawiam.