Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Zmierzam na sam szczyt

trening moim życiem

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
129 odpowiedzi w tym temacie

#101
Merfi84

Merfi84

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 733 postów
  • LokalizacjaGdańsk

Ahhh ta mityczna genetyka, która odpowiada za wszystko :D 

Plecy ładne bo wyrobione ciężką pracą i treningami. Jakbyś RussianBear robił jego zestawy ćwiczeniowe, jego ciężary i miał tyle lat co on i trenował tak często i intensywnie to też byś miał podobne plecy. Genetyka ma tu tyle co nic.. w 90% to przeogromna, ciężka praca jaką w trening wkłada chłopak stoi za tym jak wygląda - proste :) 

Swoją drogą dawno się nie odzywałem więc pozdrawiam serdecznie :) Ciebie weak śledzę na instagramie i jak zawsze szacun za robotę! :)


  • 2

#102
m@tt

m@tt

    Member

  • Użytkownik
  • 14 postów

@iamtheweakone Dzięki, motywujesz. Teraz troche zmieniam treningi, tylko słabo mam gdzie pull trenowac ale to nic. Może się później na priv odezwe. Siła  :)


Użytkownik m@tt edytował ten post 27 listopada 2017 - 10:53

  • 1

#103
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Wielkie dzięki za tak miłe słowa, to naprawdę motywuje mnie do dalszej pracy nad sobą. ^_^

 

Dzisiaj trening hefesto jak w każdy poniedziałek, ale tym razem nie spodziewałem się niczego specjalnego na treningu, bo od piątku jestem chory (grypa) i wiadomo w takim stanie organizm jest osłabiony. Dodatkowo pogoda jest jaka jest, zaczynają się mrozy, widać że zima idzie (a śniegu nadal nie ma xd), ćwiczyłem w temperaturze -4°C i powiem wam, że nie było ciężko jeżeli chodzi o dogrzanie ciała oraz o chwyt tak zimnego drążka, ale to mroźne powietrze już trochę utrudniało ćwiczenie. Na razie nie mam alternatywy, cieszę się chociaż że ostatnio zbudowałem dodatkowy przenośny drążkek (cały szkielet żeby był stabilny również jest) i teraz gdy będzie deszcz będę mógł ćwiczyć chociaż pod dachem, ale nadal to jest na dworze, więc powietrza to nie zmieni hahah. Ale do rzeczy, trening był słabszy o 2 powtórzenia (3x4, 2x3 potem 5x1) niż tydzień temu, ale tym razem wybaczam to mojemu organizmowi tak jak już mówiłem ze względu na grypę, za tydzień nadrobię, muszę!

 

Pod koniec tego tygodnia będę miał robione niskie poręcze do domu, ponieważ wysokie które mam ślizgają się na podłodze i do szerokiego full planche się już nie nadają, a ta figura niedawno pojawiła się w moim arsenale i chcę ją rozwijać bez przeszkód. Niskie poręcze będą miały gumę na podstawie więc nie będzie mowy o żadnym ślizganiu się, po za tym na niskich poręczach będę tracił mniej siły do wejścia w pozycję planche, co za tym idzie więcej siły w holdzie. Pod koniec tego tygodnia lub pod koniec kolejnego pojawi się mocny filmik na moim instagramie.  ;)  Chyba teraz już tak będę robił, że filmiki będą pojawiać się rzadko, ale będą ukazywały naprawdę duży przeskok w sile, myślę że to będzie ciekawsze i na pewno będę mógł włożyć w te filmiki więcej pracy żeby wyglądały kozacko.

 

Zmiana planu jest wprowadzana w życie w tym tygodniu, zobaczę jak będę się czuł z tym planem, jeżeli w środę w kolejnym tygodniu będę czuł moc to będzie oznaczać, że nowy plan zostaje. W nowym planie dodałem kilka nowych wariacji elementów aby bardziej wszechstronnie zwiększać siłę, a nie w planche tylko na poręczach, czy we froncie tylko w pull upach i pressach, trzeba czasami też poćwiczyć planche na pojedynczym drążku w supinacji, a do holdu pod drążkiem we froncie pasowałoby wrócić, bo zawody w Głogowie zbliżają się wielkimi krokami i... będę na nie gotów. B)

 

P.s. W takie pogody jeżeli ćwiczycie na dworze to polecam odzież termoaktywną, naprawdę pomaga, przydatne gdy nie możemy ćwiczyć w grubych ubraniach, bo ja np. hefesto w kurtce sobie nie wyobrażam.


  • 0

#104
tm_

tm_

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 146 postów

Dobrze zrozumiałem, że trenujesz w miarę normalnie na grypie? Wg mnie mocno niemądre. Może nic Ci się nie stanie, ale to jest ruletka, gdzie stawką jest zdrowie, a te parę dni odpoczynku nie będzie miało żadnych negatywnych konsekwencji.


  • 0

#105
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Trenuję normalnie bez względu na wszystko, Tobie może wydawać się to głupie, ale ja nie odpuszczam treningu przez byle jaki powód. Po za tym dzisiaj czuję, że to już końcówka choroby i raczej jutro będę w pełni zdrowy, więc może nawet ten wczorajszy dzień mi pomógł, na pewno nie pogorszył. Bez przesady, ale grypa to nie jest jakaś choroba przez którą nie powinno się ćwiczyć, jeżeli głowa nie boli i nie mam gorączki to z kaszlem i katarem czemu miałbym nie iść na trening? :P "Ci którzy chcą - szukają sposobów, Ci którzy nie chcą - szukają powodów", a ja bardzo chcę także znalazłem sposób - nie spinanie się aż tak na treningu, zrobiłem tyle ile mogłem, 2 powtórzenia mniej, ale ważne że coś zrobiłem, a leżenie w domu myślę, że niewiele zmieniłoby długość trwania choroby.

 

Po za tym nie lubię sobie psuć planu tygodnia, jeżeli odpuściłbym trening wczorajszy wszystko by się pogmatwało i tym sposobem robiłbym g*wniane treningi przez resztę tygodnia, a tak idzie wszystko zgodnie z planem i dzisiaj był trening jakościowych pull upów i pressów we front leverze. ;)


  • 0

#106
Pablo1

Pablo1

    Advanced Member

  • Administrator
  • 3 444 postów

Jeśli nie masz gorączki to ciężko mówić o grypie. Nie jestem internistą, ale u mnie objawy grypy wyglądają zupełnie inaczej. Prawdę mówiąc w apogeum grypy ciężko jest dojść z łóżka do toalety, nie wyobrażam sobie treningu w takich warunkach - sądzę, że organizm powinien w pełni skupić się na zwalczaniu choroby, a nie na procesach jakie wymuszasz treningiem, bo wtedy możesz wydłużyć chorobę. Można wziąć tutaj przykład ze zwierząt, które podczas choroby po prostu dużo śpią. Ale oczywiście to Twoje zdrowie - rób jak uważasz za stosowne.


  • 1

E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.


#107
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Jeśli nie masz gorączki to ciężko mówić o grypie. Nie jestem internistą, ale u mnie objawy grypy wyglądają zupełnie inaczej. Prawdę mówiąc w apogeum grypy ciężko jest dojść z łóżka do toalety, nie wyobrażam sobie treningu w takich warunkach - sądzę, że organizm powinien w pełni skupić się na zwalczaniu choroby, a nie na procesach jakie wymuszasz treningiem, bo wtedy możesz wydłużyć chorobę. Można wziąć tutaj przykład ze zwierząt, które podczas choroby po prostu dużo śpią. Ale oczywiście to Twoje zdrowie - rób jak uważasz za stosowne.

No to ja chyba jestem jakimś kosmitą albo po prostu to nie była grypa. Czasami miałem gorączkę, kaszel, katar i wieczorami ból głowy, w poniedziałek podczas treningu akurat miałem farta bo ani gorączki ani bólu głowy nie było, a katar i kaszel to jest nic więc ćwiczyłem.


  • 0

#108
tm_

tm_

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 146 postów

Więc pewnie pomyliłeś grypę z przeziębieniem, a to zmienia zupełnie postać rzeczy. Ale nie ma co się spierać w tym temacie.


  • 0

#109
rafał35

rafał35

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 80 postów
Mnie od treningu powstrzymuje tylko gorączka. Nie pamiętam kiedy ją miałem he he. W tym dziesięcioleciu na pewno nie. Na pewno to że ćwiczę od długiego czasu tylko na zewnątrz nie zależnie od pogody ma na to jakiś wpływ. Też jestem zdania , że wygląd to ciężka praca a nie genetyka. Przy ciężkiej pracy możesz jeść co chcesz i nie będzie to miało wpływu na wygląd. Ja jem to na co mam ochotę o każdej porze dnia czy nocy i pas zapinam na tą samą dziurkę co 15 lat temu. Ale zap...lam 3 razy w tygodniu systematycznie, niezależnie od pogody czy czasu. Raz o 7 rano ,raz o 21 wieczorem . Kiedy mogę się wyrwać to wychodzę i ogień. Czasami żona mówi jak Ci się chce tak wcześnie wstawać albo po całym dniu iść. Ja jej mówię że to jest moja pasja i sposób na życie. Pozdrawiam
  • 1

#110
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Więc pewnie pomyliłeś grypę z przeziębieniem, a to zmienia zupełnie postać rzeczy. Ale nie ma co się spierać w tym temacie.

Zapewne pomyliłem, no cóż dzięki że wyprowadziliście mnie z błędu. ;)

 

Mnie od treningu powstrzymuje tylko gorączka. Nie pamiętam kiedy ją miałem he he. W tym dziesięcioleciu na pewno nie. Na pewno to że ćwiczę od długiego czasu tylko na zewnątrz nie zależnie od pogody ma na to jakiś wpływ. Też jestem zdania , że wygląd to ciężka praca a nie genetyka. Przy ciężkiej pracy możesz jeść co chcesz i nie będzie to miało wpływu na wygląd. Ja jem to na co mam ochotę o każdej porze dnia czy nocy i pas zapinam na tą samą dziurkę co 15 lat temu. Ale zap...lam 3 razy w tygodniu systematycznie, niezależnie od pogody czy czasu. Raz o 7 rano ,raz o 21 wieczorem . Kiedy mogę się wyrwać to wychodzę i ogień. Czasami żona mówi jak Ci się chce tak wcześnie wstawać albo po całym dniu iść. Ja jej mówię że to jest moja pasja i sposób na życie. Pozdrawiam

I takich ludzi podziwiam, a nie narzekają na wszystko i szukają wymówek. Ja jestem pewien, że za 15 lat także będę ostro ćwiczył, tak jak teraz, może trochę bardziej rozważnie, ale na pewno nie lekko. Szacunek wielki dla Ciebie. :)


  • 0

#111
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Witam wszystkich w ten jakże bardzo udany poniedziałek, dzisiaj oczywiście jak co tydzień trening hefesto, elementu który uwielbiam prawie najbardziej, zaraz po front leverze. Może najpierw opowiem co nowego pojawiło się w moim posiadaniu, są to niskie paraletki wykonane z metalu, potrzebowałem czegoś co będzie stabilne przy moim wide full planche, bo wysokie paraletki już mocno ślizgały się po podłodze. Wymiary tych paraletek to 50 cm. szerokości, 30 cm. wysokości i w podstawie, aby nic się nie bujało jest 40 cm. dodatkowo na podstawie jest założona guma która zapobiega ślizganiu się, krótko mówiąc, idealne. W weekend nie mogłem powstrzymać się od wypróbowania ich i mimo, że te dwa dni zawsze mam wolne to musiałem zrobić po kilkanaście serii na dzień podejść do szerokiego full planche, powiem wam, że w 2 dni ciało potrafi się naprawdę dobrze zaadaptować do nowego wyzwania, w końcu będę miał coś dobrego w moim arsenale.
 
A teraz do rzeczy o dzisiejszym treningu, po tym "pracowitym" weekendzie spodziewałem się mniejszej siły w hefesto bo wiadomo planche mocno męczy barki, ale jednak udało mi się jakimś cudem zregenerować podczas jednej nocy i czułem się dziś świetnie. Na treningu w końcu zawitały serie po 5 powtórzeń hefesto! Dawno nie robiłem tylu powtórzeń, od czasu mojej kontuzji nadgarstka. Było dobrze już po pierwszych dwóch seriach, a potem gdy już zaczynałem wykonywać 5 serii wolnych pojedynczych powtórzeń kolejna radość, 22 sekundy trwał mój single rep hefesto, myślę że to dobry wynik. Cały trening wyglądał tak:
Zwykłe hefesto
1. 5
2. 5
3. 4
4. 3
5. 2
 
Wolne pojedyncze powtórzenia
1. 22 sekundowe powtórzenie
2. 18 sekundowe powtórzenie
,a ostatnich 3 wolnych serii nie nagrywałem więc nie wiem ile trwały, ale już byłem zmęczony więc zapewne czas wykonywania się stopniowo zmniejszał.
 
I tutaj takie tam fotki po treningu (długo po treningu także bez "pompy" :D):

Spoiler

 

Spoiler

 

Spoiler

 

P.s. Nie umiem pozować hahaha, to przedostatnie zdjęcie zrobiłem bo widziałem kiedyś, że kulturyści robią podobnie jak pokazują plecy. xD


  • 1

#112
JamesFranek

JamesFranek

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 134 postów

Ty wariacie, fotki kosmos :D Jeszcze trochę mięsa i nadasz się do męskiej sylwetki. Żart, wiem że to kompletnie nie Twój cel, ale mimo wszystko ciężki trening zostawia po sobie ślady :)

Jaka waga obecnie? chyba trochę przybrałeś ostatnimi czasy? :)


  • 0

#113
Krzepki Paweł

Krzepki Paweł

    "Jesteśmy tylko marionetkami własnego umysłu"

  • Bywalec
  • 341 postów

No na brzuchu to Ty byś kartofle mógł obierać :D. Można by wysyłać wszystkim co rzucają teksty w stylu "5 powtórzeń w serii? Phi! I ty chcesz budować mięśnie?", albo "Bez diety na mase mięsa nie będzie", przy czym ktoś ma na myśli zarzucanie się toną węgli (tak, jakby to była dobra dieta...). A zdjęcia dobrze wyszły, zwłaszcza pierwsze i drugie.


  • 0

#114
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Ty wariacie, fotki kosmos :D Jeszcze trochę mięsa i nadasz się do męskiej sylwetki. Żart, wiem że to kompletnie nie Twój cel, ale mimo wszystko ciężki trening zostawia po sobie ślady :)

Jaka waga obecnie? chyba trochę przybrałeś ostatnimi czasy? :)

Haha, nie znam swojej dokładnej wagi, wiem tylko że jest w okolicach 65kg., racja kompletnie nie interesuje mnie wygląd ani cele sylwetkowe, bo to i tak chcąc nie chcąc sylwetka się zmieni jak będę kiedyś umiał najcięższe elementy typu maltese, pompki w full planche, hefesto z back levera.

 

No na brzuchu to Ty byś kartofle mógł obierać :D. Można by wysyłać wszystkim co rzucają teksty w stylu "5 powtórzeń w serii? Phi! I ty chcesz budować mięśnie?", albo "Bez diety na mase mięsa nie będzie", przy czym ktoś ma na myśli zarzucanie się toną węgli (tak, jakby to była dobra dieta...). A zdjęcia dobrze wyszły, zwłaszcza pierwsze i drugie.

W sumie to teraz nie robię nawet tych 5 powtórzeń, od wielu miesięcy bez bazy, bazowy dzień robię tylko jak mnie coś zdenerwuje to po całym tygodniu odreagowuję sobie w piąteczek wytrzymałościówką jakąś. Izometria daje dobre efekty w postaci rozwoju mięśni, jeżeli ma się w niej już jakiś tam poziom, bo od L-sita mięcho nie urośnie, ale barki od szerokiego planche owszem. Ja jem to co chcę i kiedy chcę, nie ograniczam się w ogóle w tej kwestii, ale tak sumarycznie wychodzi, że jem dużo tłuszczy (zdrowe czy niezdrowe sam nie wiem, narazie się tym nie interesuje), średnio białka i średnio węgli. Chociaż czasami to się różni, bo niekiedy mam ochotę na kanapki z majonezem, serem żółtym(2x), salami(2x) i masłem, a to praktycznie same tłuszcze, a czasami jem po prostu czipsy, batony, cukierki i do tego jakiś tam obiad typu schabowy z ziemniakami + brokuł itp. Sami oceńcie czy to zdrowo czy nie haha. No i mimo, że nie mam diety na masę to uwierz mi że jem prawdopodobnie 2x więcej niż ty, nie dlatego że chcę mięcha czy coś, ale po prostu sam trening sprawia, że jestem niesamowicie głodny. :D

 

 

Dzięki swojej głupocie przeciążyłem prawy nadgarstek jakiś czas temu, ale nie przez moje normalne treningi, lecz przez głupie próby one arm planche bez rozgrzewki, teraz nie mogę ćwiczyć tego elementu od miesiąca albo i dłużej. W ostatnim tygodniu grudnia zrobię sobie totalny off na całe 7 dni, należy się to organizmowi za ten progres jaki mi dał w tym roku, w tym tygodniu offa skupie się maksymalnie na wzmacnianiu stawów i ich mobilności i po prostu będę chciał się zrelaksować przed kolejnym pracowitym 2018 rokiem. :) Mam szczęście, że nie czuję bólu podczas moich normalnych treningów, boli tylko przy one arm planche i zwykłym planche na podłodze, a tego nie ćwiczę.


  • 1

#115
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Dzisiaj był lekki trening jakości we front leverze, tylko pojedyncze pressy, aby po prostu się nie nudzić, nic ciężkiego żeby jutro mieć siłę na hardkorowy trening haha.

https://www.instagra.../p/BcU-KmUle1-/


  • 0

#116
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Wkrótce ostatni słaby filmik na instagramie, potem będę wrzucał już tylko naprawdę mocne filmiki z całych tygodni, a nie co kilka dni. W ciągu tego tygodnia ogarnąłem full planche na 6 sekund (6 sekund nagrane, poza nagraniem 10, ale to co nie nagrane się nie liczy :P), wide full planche (ponad metr szerokości) na 3 sekundy, combosy typu straddle planche -> full side planche -> straddle planche, front levera na przedramionach, który okazał się w uj łatwy, już w pierwszym podejściu w życiu trzymałem go 10 sekund w średniej formie, kilkadziesiąt podejść później było to 8 sekund w perfekcyjnej formie. :D Ogólnie jestem zadowolony bardzo, teraz ciągle brnę do przodu, we wszystkim. Czekam aż nadgarstek zagoi się w 100% i zaczynam przygodę z one arm planche, już nie boli ani nic, ale wolę poczekać jeszcze do końca grudnia chociaż, teraz nie mogę pozwolić sobie na kontuzję, nie w trakcie najlepszego progresu w moim życiu.

 

A więc mój arsenał wygląda tak na chwilę obecną:

Full planche

Wide full planche

Front lever pull ups

Front lever hold under the bar

Forearms front lever

Front lever presses

Straddle planche push ups

Full side planche

One arm back lever ( nie ćwiczę tego shitu ani nie nagrywam, ale umiem :P)

Back lever pull ups (pronated grip)

Human flag

Straddle planche on the bar

One arm pull ups

One arm muscle up

Hefesto

Victorian on parallettes

i pewnie sporo innych których nie wymieniłem bo są za łatwe lub/i zapomniałem o nich.

 

Chciałbym umieć:

Back lever hefesto

Entrada de angel

Front lever full ROM pull ups (kilka, nie jedno)

Impossible dip

Full maltese

One arm planche

Full planche push ups

 

Nigdy nie będę umiał:

Handstand xD

 

A więc przygoda nadal trwa, 27 kwietnia 2018 roku minie 3 lata treningów, chciałbym mieć wtedy już chociaż kilka sekund one arm planche, to element o którym zawsze marzyłem, tylko marzyłem bo nie miałem wtedy nawet straddle planche, a teraz mogę dopisać ten element do celów. Zobaczymy co przyniesie przyszłość, filmik będzie dziś za niedługo na moim instagramie, wstawię linka w tym temacie, a potem zakładam nowy temat i nowy dziennik, bo kolejny rozdział moich treningów muszę zapisać oddzielnie hehe. ;)


  • 0

#117
Pablo1

Pablo1

    Advanced Member

  • Administrator
  • 3 444 postów

Kiedy one arm muscle up? Jestem pod wrażeniem progresu.


  • 1

E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.


#118
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Kiedy one arm muscle up? Jestem pod wrażeniem progresu.

Już dawno jakoś chyba we wrześniu. Jak będę na pc to wyślę linka do filmiku na ig. Nie robię tego od tamtej pory bo nie ma potrzeby, to kwestia przypomnienia techniki czyli z 2 podejścia i już go mam ponownie heh. Siła jest na dużo więcej niż 5 one arm pull upów więc muscle up na jednej to nie problem. ;)
Edit: Jednak było to jeszcze wcześniej niż we wrześniu, bo pod koniec lipca haha, ale wtedy byłem słaby. xD - https://www.instagra...m/p/BW-3drClZWm

 

Co do progresu, ja jestem bardziej pod wrażeniem jak szybko potrafi się zaadaptować ludzkie ciało. W kilka dni przystosować się do nowej pozycji, nowego wyzwania. To jest imponujące, a nie to że ja czy ktoś inny robi jakieś tam planche czy coś innego, to do czego adaptuje się ciało jest bardziej imponujące.


  • 0

#119
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Mój ostatni słaby filmik na instagramie: https://www.instagra.../p/BciDKHZl2SY/

Teraz będzie już sama moc w filmikach, ale za to będą rzadko. :)


  • 0

#120
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz
Full planche z dzisiejszego dnia, trochę się jaram haha nieskromnie mówiąc.
https://youtu.be/admv9Prn2WQ
  • 1





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: trening, moim, życiem

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych