Ostatnie treningi hefesto oscylują w okolicach 25-35 powtórzeń więc myślę, że wróciłem zwłaszcza, że hefesto w takich warunkach jakie teraz mamy na zewnątrz jest po prostu trudniejsze niż było to w lato (zimne powietrze, deszcz, wiatr), rozgrzewka przed hefesto to ok. 30 minut, a potem i tak przed każdą serią muszę się rozgrzewać dodatkowo, bo pogoda robi swoje.
Planche idzie bardzo dobrze, cały czas się rozwijam, skupiam się głównie na szerokości w straddle planche, wynik to 10 sekund przy ok. 130 cm. co jeszcze nie tak dawno temu było dla mnie abstrakcją. Chciałbym fulla, ale jakoś nie robię nic w tym kierunku dlatego trzymam go 4 sekundy, może w lato skupię się bardziej na solidnym fullu niż tej szerokości w straddle albo po prostu poświęcę jeden dzień w tygodniu głównie na full planche, a potem będę dobijał straddle planche, jeszcze nie wiem jak to będzie.
Mój ukochany froncik, hmm niby progres bo podciąganie stało się bardzo łatwe i nawet na zmęczeniu robię sety typu 2 pull upy + 2 pressy + hold, a na ciężkich (głównych) treningach w tygodniu robię po 4 pull upy + 2 pressy lub 5+1 lub 3+3, wszystko zależy od tego na czym w dany dzień chcę się skupić, czy pressy czy pull upy. Pod koniec treningów bawię się też air walkiem i innymi takimi easy rzeczami które tylko ładnie wyglądają na zawodach, a tak naprawdę gówno dają. xD
Ogólnie uważam, że powinienem być zadowolony z progresu i mojego aktualnego poziomu, ale niestety (lub stety ) moje ambicje są większe niż fanów Kury więc tak średnio bym powiedział. Zadowoliłoby mnie z 8 hefesto, ale jak póki co walczę o drążek (kolejny) w domu z wysokością taką jakiej potrzebuje do hefesto w perfekcyjnej formie, jeżeli drążka w domu nie będzie to w zimie może być ciekawie z tym elementem. Nadal chcę pompki w straddle, bo ostatnio je olałem wybierając zwiększanie szerokości w planche i jest kilka innych elementów które są moimi celami, ale aktualnie jestem w nich na tyle słaby, że nie ma co nawet o tym pisać, chodzi o one arm planche, entrada de angel, back lever hefesto. Z entradą i hefesto z backa może to trochę potrwać, bo na razie nie chcę narażać nadgarstka na jakieś duże przeciążenia i robię tylko zwykłe hefesto.
I tak przy okazji w miarę świeże (i te mniej świeże) filmiki:
4 hefesto
https://www.instagra.../p/Ba4YBkIFw3j/
130cm. wide planche na 10 sekund i set pull ups + presses + hold we froncie
https://www.instagra.../p/BagpGXqlyKY/
1 hefesto z air walkiem i 2 hefesto normalne w secie (zabawa po treningu xd)
https://www.instagra.../p/BaUNlBtFBJT/
37 podciągnięć (jakość do d*py, kąt nagrywania także, ale zaufajcie był wyprost łokci i broda nad drążkiem przy każdym powtórzeniu, jestem ciekaw ile bym zrobił na świeżo, ale nie trenuję bazy więc póki co nie będę marnował siły na sprawdzanie bezsensownego maksa)
https://www.instagra.../p/BaHbPjaFJPk/
Stare, bardzo, ale fajny froncik z hiperretrakcją łopatek (w hiperretrakcji nie można do końca wyprostować nóg, więc się nie czepiajcie za naprawdę delikatne ugięcie )
https://www.instagra.../p/BYtjCukDxV3/
I to by było na tyle, strzałeczka ziomeczki i progresu życzę!
P.s. Ktoś jedzie do Głogowa w lutym na Bitwę o miedziową rudę, czy coś takiego, nie pamiętam nazwy dokładnie?