Nikt się nie wypowiedział pewnie dlatego, że jest trochę do napisania bo plan odbiega znacznie od ideału.
Po pierwsze, w kalistenice nie dzielimy treningu na partie mięśniowe nie tylko, że jest to podejście niezdrowe, ale przede wszystkim dlatego, że nie da się (da się wszystko, ale jednak jest to bardzo trudne i Ty w swoim planie tego nie zrobiłeś) wyizolować konkretnej partii mięśniowej, aby w danym ćwiczeniu pracowała tylko ona, a nawet w znacznej większości jedynie jedna partia.
Druga sprawa - proporcja ruchów pchających (push) do ciągnących (pull) powinna być podobna, a u Ciebie jest 9 serii push a "tylko" 6 pull. Dlaczego wyraz tylko wziąłem w cudzysłów? otóż na podstawie kwestii pierwszej, która mówi, że nie da się wyizolować partii mięśniowych, tak naprawdę masz 9 serii na ZESPÓŁ MIĘŚNI biorących udział w ćwiczeniach pchających oraz 6 serii na ZESPÓŁ MIĘŚNI biorących udział w ćwiczeniach pchających, idąc tym tokiem rozumowania, 6 serii to nie "tylko" lecz ilość, którą uznałbym prędzej za górną granicę.
Nie napisałeś, co jest Twoim celem treningowym, dodatek treningowy w postaci interwałów sugeruje, że jednym z celów jest redukcja tkanki tłuszczowej, jednak tego samego nie jestem w stanie zrobić zerkając na plan główny, gdyż nawet nie podałeś ilości powtórzeń, tą oraz trudność ćwiczenia ustaw sobie w zależności od celu.
<26 powtórzeń na ćwiczenie w treningu ORAZ <6 powtórzeń na serię - SIŁA
26-50 powtórzeń na ćwiczenia w treningu ORAZ 6-15 powtórzeń na serię - MASA
>50 powtórzeń na ćwiczenie w treningu ORAZ >12 powtórzeń na serię - WYTRZYMAŁOŚĆ
Przy czym należy zaznaczyć, że są to jedynie mocno przybliżone wartości, oraz że nigdy nie występuje przyrost tylko jednej cechy, a te napisane po prawej stronie są tymi, które teoretycznie dla większości powinny mieć największy przyrost. Osoby początkujące lub zmieniające plan treningowy mogą notować przyrost jednocześnie wszystkich trzech cech jednocześnie. W treningu kalistenicznym raczej nie liczy się podanych wartości na ćwiczenie lecz na ruch (push/pull/leg).
Odnośnie interwałów to można je robić na tyle sposobów i każdy będzie miał nieco inne zalety, że trudno ocenić jak ten konkretny plan zadziała na konkretną osobę. Niemniej jako lepszą metodę spalania tkanki tłuszczowej uważam dietę, a konkretnie dietę z niską ilością węglowodanów.