Zaloguj się Zarejestruj się
Drabinka do konstruktywnej oceny.
#1
Napisano 17 stycznia 2017 - 21:26
Szybko i w temacie. Oceniajcie, podpowiadajcie, zmodyfikujcie, itp. itd.
Drabina 3x w tygodniu (pon./śr./pt.)
Ćwiczenia: push/pull/leg.
Schemat:
1x podciągnięcie, 2x T-pompka, 3x przysiad (30sek. przerwa)
2x podciągnięcie, 4x T-pompka, 6x przysiad (30sek. przerwa)
3x podciągnięcie, 6x T-pompka, 9x przysiad (30sek. przerwa)
4x podciągnięcie, 8x T-pompka, 12x przysiad (30sek. przerwa)
5x podciągnięcie, 10x T-pompka, 15x przysiad (30sek. przerwa)
Tu następuje mój max. i schodzę w dół aż do:
1x podciągnięcie, 2x T-pompka, 3x przysiad
Liczę na konstruktywną krytykę
Pozdrawiam
#2
Napisano 18 stycznia 2017 - 00:04
Jeśli po osiągnięciu apogeum schodzisz stopniowo w dół to jest to piramida (czy też jak mawiają niektórzy maniacy żelastwa, "rampa") - ale mniejsza z tym. Sam schemat wygląda w porządku o ile wyrobisz z tym natężeniem bez wystąpienia upadku mięśniowego.
Oczywiście trudno sprecyzować opinię bez wypełnionej ankiety oraz bez podania liczby maksów w danym ćwiczeniu. Kluczowe znaczenie ma też fakt, w jaki sposób wykonujesz te powtórzenia - czy robisz przerwy w górnej i dolnej fazie jako zatrzymania izometryczne, ile trwa faza pozytywna i negatywna itd.
E = mc2
Efekty = motywacja * (ciężka praca)2
Enstein naprawdę był geniuszem.
#4
Napisano 19 stycznia 2017 - 10:48
#5
Napisano 23 stycznia 2017 - 17:45
Po czymś takim to dopiero endorfina podskakuje
Jakieś 30-45 min. po sesji posiłek. Twaróg+jourt nat. lub tuńczyk rozdrobniony (zależy co akuratnie mam w lodówce)
Użytkownik CapToor edytował ten post 23 stycznia 2017 - 17:50
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych