Panowie, problem tego typu:
Myślę, że już jestem na dosyć zaawansowanym stadium treningowym - pompki na 1 ręce, przysiady na 1 nodze ze wsparciem, podciągnięcia na póltorarącz itp., ogólnie siedzę w temacie spokojnie 2 lata. Jednak ostatnio chyba się mimo to delikatnie przetrenowałem.
Narzekam na bóle w okolicach dolnego prawego i lewego żebra. Nie są to mocne bóle, raczej na zasadzie wkurzającej ich obecności. Przypuszczam, że po prostu w trakcie intensywnego treningu brzucha i treningu pompek na 1 ręce (gdzie mięśnie brzucha są szczególnie mocno napięte) mogłem coś tam sobie ponaciągać, ponadrywać lekko. Dodatkowo czasem potrafię wyczuć takie bolące po naciśnięciu punkciki na tych żebrach. Z ciekawszych spraw - ból prawie całkowicie znika w pozycji leżącej (po 5-10minutach), oraz w trakcie ćwiczeń i rozciągania, treningów na skakance itp. (!!). Najbardziej jest chyba odczuwalny w pozycji siedzącej.
Co o tym myślicie, miał ktoś coś podobnego, albo słyszał o czymś takim? Przeczesałem google i wychodzi na to, ze moja teoria jest prawdziwa.
Ubiegając pytania, robiłem niedawno EKG, krew, USG i wszystko jest w 100% normie.