Zaloguj się Zarejestruj się
Odżywianie na masę mięśniową
#1
Napisano 14 września 2016 - 12:37
#2
Napisano 15 września 2016 - 09:08
Hej,
Po 1 jak "nie chcesz naturalnego białka" to po co to pytanie: "ile jeść białka codziennie?" czy czegoś nie zrozumiałem? Naturalne białko to mieso, jaja, ryby itd.
Po 2 kobiety nie posiadają testosteronu, a estrogen, który jest bardzo ale to bardzo mało anaboliczny - co to oznacza? Możesz poprawić trochę jakość mięśnia oraz sylwetkę - głównie poprzez obniżenie tkanki tłuszczowej ale na przyrosty na Twoim miejscu za bardzo bym nie liczył. Kobiety nie są po prostu biologicznie przystosowane do "budowania masy mieśniowej". No chyba, że chcesz jak kulturystki zabrać się za testosteron - wtedy będziesz budowała masę mięśniową z powodzeniem
Moim zdaniem po prostu ćwicz, jedz zdrowo, zjedz codziennie jakąś porcję dobrego jakościowo białka (jajka, mięso, ryby) i już. Będziesz miała ładną, kobiecą ale i sportową sylwetkę
#4
Napisano 22 stycznia 2017 - 14:05
Merfi84 - kobiety nie posiadają testosteronu? błagam.. co to za bzdura?
Każdy może zbudować masę mięśniową, jedni większą inny mniejszą, ale odpowiednio dobrany trening plus dieta przynoszą efekty.
Praktycznie każde forum poświęcone kulturystyce - fitness, ma dział dla kobiet gdzie znajdziesz masę wiedzy i porad odnośnie odżywiania.
#5
Napisano 22 stycznia 2017 - 15:04
Oczywiście, że posiadają, ale w nieporównywalnie mniejszej ilości niż mężczyźni, jeśli kobiecie będzie podawany testosteron praktycznie zmieni się ona w mężczyznę, oczywiście nie mówię o układzie płciowym tylko o fizycznym wyglądzie.
Nikt nie twierdzi odwrotnie, jasne, że każdy może zbudować masę, nawet kobiety bez podawanych sterydów czy hormonów, ale nie będzie ona taka jak u mężczyzny.
Odpowiedni trening jest niezbędny i musi być dieta, tak musisz jeść i tyle, nie ma znaczenia czy zjadasz 1 g białka na kg masy ciała czy 2 razy więcej oraz czy jesz brokuły, zwiększasz ilość jedzenia proporcjonalnie do wysiłku, najlepiej też nie robic tego kalkulatorami tylko na wyczucie, słuchając organizmu, bo kalkulator nigdy nie obliczy Ci ile tak naprawdę kalorii spaliłeś nie mówiąc już o tym, że tzw. kaloryczność pokarmów to bzdura. Dla przykładu - ktoś zupełnie bez formy, otyły po przebiegnięciu 1 km truchtem padnie na glebę, nie podniesie się do końca dnia, taki to będzie dla niego wysiłek, a dla innej średnio wysportowanej osoby przebiegnięcie 1 km to żaden wysiłek, oczywiście kalkulator policzy, że obie te osoby spaliły tyle samo kalorii
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych