Lekarz może np określić czy w ogóle nadmierny wysiłek/napięcie jest wskazane po tego typu operacjach. Wiem, że w przypadku historii przebytych operacji i związanych z nimi ranami na przykład kobiety w ciąży mają wskazanie do cesarskiego cięcia w celu uniknięcia powikłań po zbyt dużym napięciu. I to po operacjach nawet bardzo odległych w czasie. Ja wiem, że trening to nie poród, a jednak do dużego napięcia mięśni dochodzi. Lekarz może na treningu i się nie zna, ale wie jak działa ludzkie ciało, jakie mięśnie pracują przy danym ruchu i jak to się wiąże z zabliźnionymi tkankami. Zwłaszcza, że poza widoczną blizną na zewnątrz są jeszcze zmiany wewnątrz, których już nie widać, a poczuć można w bardzo nieprzyjemny sposób.
Nie chcę tutaj nikogo namawiać do latania do lekarza z każdą duperelą (o ile wycięcie torbiela można w ogóle nazwać duperelą ), choć osobiście uważam, że upewnienie się nic nie zaszkodzi.
Ze swojego przykładu powiem, że też miała usuwany wyrostek. I wszystko było cacy, aż jakieś dwa lata po operacji zrosty postanowiły dać o sobie znać. No i trzeba było znowu otwierać i znowu ciąć.