Kolejny kij w mrowisko:
https://www.facebook...75720456139052/
Pozdrowionka.
Nasze strony:
Kolejny kij w mrowisko:
https://www.facebook...75589066152191/
Pozdrowionka.
W końcu coś mądrego . Moim zdaniem najlepszym sposobem na palenie tłuszczu nie są aeroby, ale intensywny trening siłowy, który indukuje wydzielanie hormonu wzrostu i podkręca metabolizm. Widzę po sobie, że w czasie 40 min treningu siłowego pocę się bardziej niż w trakcie 1,5 h na bieżni lub rowerze - to chyba świadczy o większej ilości generowanego ciepła, a ciepło nie bierze się z "powietrza" tylko ze spalania. Dla mnie oczywiste jest, że można jednocześnie palić tłuszcz i budować mięśnie. Oczywiście nie należy przy tym zapominać o diecie - bez niej wysiłek treningowy idzie w kosz.
Użytkownik bartnick edytował ten post 25 lutego 2016 - 11:44
Dwa odważniki o odpowiedniej średnio-ciężkiej wadze i kompleksy - to zdecydowanie to co najskuteczniej z form treningu działa na spalanie. Nie wspominam o diecie, bo to oczywiste.
“Tension is strength. Tension is power. Tension is slow. Tension is fatigue.
Relaxation is speed. Relaxation is mobility and flexibility, and it’s also a weakness. It’s endurance, but it’s weakness.
Tension is stronger, faster, but you give out sooner. Relaxation can go longer, but you’re not as strong. Work tension and relaxation equally.”
Poniżej krótki filmik z wykonania ostatniej serii, trzeciej, programu z odważnikami kulowymi Kettlebell Muscle (waga kulek jak w opisie a liczba powtórzeń taka jak powinna być)
“Tension is strength. Tension is power. Tension is slow. Tension is fatigue.
Relaxation is speed. Relaxation is mobility and flexibility, and it’s also a weakness. It’s endurance, but it’s weakness.
Tension is stronger, faster, but you give out sooner. Relaxation can go longer, but you’re not as strong. Work tension and relaxation equally.”
Bo ludziom się bardzo mocno wbiło w głowę te całe cardio, aero i inne 1,5 godzinne aktywności. Nie wytłumaczysz, że są prostsze sposoby, które nie naruszają tkanki mięśniowej, a wręcz ją jeszcze budują i wzmacniają Świat lubi wierzyć w to co robi piękna Pani z telewizji i skoro Ona tak ładnie wygląda to musi działać. A siłownie swoje zarabiają na bieżniach i orbitrekach
Zgadza się, tłuszcz redukuje się w kuchni... Trening to tylko wspomagający bodziec.
Co do jednoczesnego budowa i redukowania teoria jest całkiem słuszna ale wprowadzić ją w życie to już zupełnie inna sprawa. Nie mówię o kimś kto ma BF na poziomie 12-15 % czy więcej. Tu zadziała dieta + w zasadzie każdy trening. Zabawa zaczyna się w granicach 8 % i niżej. Tu jednoczesne budowanie i redukowanie to ciężki temat.
Z pewnością.
Jest to do zrobienia na samej diecie i treningu i przez jakiś czas daje się to nawet utrzymać ale chciałbym zobaczyć jak autor tego tekstu buduje masę, utrzymując jednocześnie zbliżony do filmowego poziom BF, nie mówię już o redukowaniu. U mnie problemy pojawiają się gdy przekraczam 10 %. Żeby zejść niżej liczę wszystko co się da, węgle bardzo ograniczam a i tak ciężko to idzie. Trzeba czasu.
Można oczywiście wspomóc proces spalaczami i w moim środowisku dużo osób tak robi ale da się też bez. Trwa to o wiele dłużej ale jest do zrobienia. Nie wyobrażam sobie budowania wtedy masy.
Przy BF w granicach 12 - 20% można wszystko
Soldier, w związku z powyższym pytanie: jak myślisz, czym spowodowana jest ustabilizowana waga lub wahania pomimo zmniejszonego zapotrzebowania i spożywaniu węglowodanów na poziomie poniżej 30g? Taki przypadek mnie spotkał i nie wiem jak go ugryźć. Z jednej strony chodzi mi po głowie dorzucenie do pieca lub obniżenie ilości białka na rzecz tłuszczów. Trening typowo z masą ciała (nawet napisałem jaki teraz będzie) a dodam, że poziom BF jest w granicach 20%.
“Tension is strength. Tension is power. Tension is slow. Tension is fatigue.
Relaxation is speed. Relaxation is mobility and flexibility, and it’s also a weakness. It’s endurance, but it’s weakness.
Tension is stronger, faster, but you give out sooner. Relaxation can go longer, but you’re not as strong. Work tension and relaxation equally.”
Niski poziom BF u osób aktywnych fizycznie to wg różnych źródeł 6-15 % w przypadku mężczyzn. Myślę, że wagę i poziom BF organizm dostosuje praktycznie sam do trybu życia jaki prowadzi. Mam na myśli dosłownie wszystko dietę, sen, trening, stres, aktywność umysłową i wiele innych czynników.
Wg mnie ustabilizowana waga to optymalna waga organizmu dostosowana do aktualnego tryby życia więc zmieniając np. dietę, ilość i rodzaj treningu możemy próbować tą wagę obniżyć. Tak mniej więcej to widzę...
“Tension is strength. Tension is power. Tension is slow. Tension is fatigue.
Relaxation is speed. Relaxation is mobility and flexibility, and it’s also a weakness. It’s endurance, but it’s weakness.
Tension is stronger, faster, but you give out sooner. Relaxation can go longer, but you’re not as strong. Work tension and relaxation equally.”
Trudno powiedzieć. Musiałbyś przeanalizować dietę i trening. To zależy ile czasu jesteś na deficycie i jaki rodzaj treningu wykonujesz. Często organizm dostosowuje się do zmniejszonego zapotrzebowania i rodzaju treningu i wszystko zatrzymuje się w miejscu. Organizm po prostu oszczędza, metabolizm spowalnia.Trzeba wtedy kombinować z ucinaniem zmianami treningu itd. Stąd systematyczne ucinanie kalorii w dietach redukcyjnych. Czasami pomaga podbicie bilansu i zmiana treningu. To takie najczęstsze przyczyny i reagowanie. Trudno mi powiedzieć bo to takie w pewnym sensie wróżenie z fusów.
Co zatem próbowałbyś zmienić na początek?
Może ćwiczenia statyczne po dynamicznych? Tutaj jest coś wspomniane na ten temat http://gimnastycy.pl...k-hollow-body.
Z mojego małego doświadczenia mogę potwierdzić, że ćwiczenia izometryczne dają nieźle popalić - ja pocę i grzeję się przy nich niemiłosiernie .
Użytkownik bartnick edytował ten post 25 lutego 2016 - 16:31
Poniżej krótki filmik z wykonania ostatniej serii, trzeciej, programu z odważnikami kulowymi Kettlebell Muscle (waga kulek jak w opisie a liczba powtórzeń taka jak powinna być)
I tak się właśnie pali tłuszczyk Ja na razie dostaję w kość przy jednej kulce 30 kg (przysiady i MC). Może kiedyś złapię się też za dwie .
Trudno powiedzieć. Musiałbyś przeanalizować dietę i trening. To zależy ile czasu jesteś na deficycie i jaki rodzaj treningu wykonujesz. Często organizm dostosowuje się do zmniejszonego zapotrzebowania i rodzaju treningu i wszystko zatrzymuje się w miejscu. Organizm po prostu oszczędza, metabolizm spowalnia.Trzeba wtedy kombinować z ucinaniem zmianami treningu itd. Stąd systematyczne ucinanie kalorii w dietach redukcyjnych. Czasami pomaga podbicie bilansu i zmiana treningu. To takie najczęstsze przyczyny i reagowanie. Trudno mi powiedzieć bo to takie w pewnym sensie wróżenie z fusów.
No właśnie, cieżko. Będę musiał przeanalizować całość i jakieś kroki podjąć. Może na początek trochę wymachów pójdzie w ruch z jakimś "ciężkim dodatkiem".
Może ćwiczenia statyczne po dynamicznych? Tutaj jest coś wspomniane na ten temat http://gimnastycy.pl...k-hollow-body.
Z mojego małego doświadczenia mogę potwierdzić, że ćwiczenia izometryczne dają nieźle popalić - ja pocę i grzeję się przy nich niemiłosiernie .
Ruszam z planem 5x5x5 i po każdej sesji chcę robić przynajmniej wymachy z kulką 24-32kg. Nie wiem gdzie i w jakiej formie miałbym jeszcze wcisnąć statykę, ale wezmę to pod uwagę i może coś się uda z tym zrobić.
Jeżeli są to ćwiczenia pod figury to najpierw statyka, a później dynamika. Natomiast jeżeli chodzi o statykę jako plank czy wall sit to zgadzam się - po ćwiczeniach dynamicznych będą super wyciskać pot.
Trening na siłę, nie statykę.
“Tension is strength. Tension is power. Tension is slow. Tension is fatigue.
Relaxation is speed. Relaxation is mobility and flexibility, and it’s also a weakness. It’s endurance, but it’s weakness.
Tension is stronger, faster, but you give out sooner. Relaxation can go longer, but you’re not as strong. Work tension and relaxation equally.”
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych