Zaloguj się Zarejestruj się
Pracować mądrzej nie ciężej. Moja droga
#1
Posted 26 December 2015 - 10:21 AM
#2
Posted 26 December 2015 - 12:20 PM
czyli jak wygląda mniej więcej teraz twoja dieta? Czego najbardziej unikać? Mam problem właśnie z tym, że ćwiczę, nie jem za dużo, a tłuszcz jak był tak jest i ani myśli schodzić. Dodam, że było zero slodyczy, gazowanych napojów itd. ale jadłem czasem chleb, makaraon itd. Dodatkowo tak jak u Ciebie, nie wchodzi mi za dużo wody - 1,5 litra to maks.
Edited by KADE, 26 December 2015 - 12:25 PM.
#3
Posted 26 December 2015 - 12:52 PM
czyli jak wygląda mniej więcej teraz twoja dieta? Czego najbardziej unikać? Mam problem właśnie z tym, że ćwiczę, nie jem za dużo, a tłuszcz jak był tak jest i ani myśli schodzić. Dodam, że było zero slodyczy, gazowanych napojów itd. ale jadłem czasem chleb, makaraon itd. Dodatkowo tak jak u Ciebie, nie wchodzi mi za dużo wody - 1,5 litra to maks.
jak wygląda moja dieta? jest prosta, oparta w pełni o same organiczne źródła.
Jest taka nie pisana zasada : co nie pływało, nie chodziło po ziemi, czego nie jesteś w stanie zebrać w naturalnej formie - nie nadaje się do jedzenia :-)
układ pokarmowy człowieka nie został stworzony do trawienia pizzy, lodów, ciastek czy przetworzonych makaronów.
Często ludzie pytają mnie jak jeść i jak ćwiczyć. Jestem trenerem personalnym i mimo tego, że robią po xxx godzin cardio, trzymają restrykcji dietetycznej - nic nie schodzi albo zaczyna schodzić dopiero wtedy, gdy nadmiar wysiłku jest już mocno przeskalowany. Zrobią to formę mnóstwem wyrzeczeń, poświęceń a później zaczyna się odbicie po redukcji.
Idealna dieta to taka od której nie musisz odpoczywać. Przechodzisz obok słodyczy, sernika, ciepłych bułeczek zupełnie obojętnie i nie kuszą. Nie wodzą za nos.
Zjadam: tłuste i chude ryby, tłuste i chude mięsa dobre jakościowo, całe jaja kurze, przepiórcze, całą paletę różnych warzyw, orzechy, oleje tłoczone na zimno - podstawa to tran, zjadam bezglutenowe źródła węglowodanów: ziemniaki, bataty, amarantus, komosa ryżowa, brązowy ryż.
Nie tykam : chleba, makaronów, słodyczy, fit-produktów typu odżywki czy chlebki Wasa.
Ludzki organizm sam zna mechanizmy zarówno odpowiadające za samouzdrowienie jak i za kontrolę tkanki tłuszczowej w stosunku do zadawanego mu wysiłku. Brzmi to trochę sekciarsko, ale jest to prawda.
Gdy zjadasz makaron obfity w gluten, polipeptydy glutenowe przenikają barierę krew-mózg na skutek czego pobudzane są opioidy w mózgu, doznajesz odczucia odurzenia, gdyż owe polipeptydy łączą się z receptorami morfiny. Odczuwasz przyjemność ze zjedzenie ciepłych pszennych bułeczek. Gluten uzależnia nasz mózg od tych odczuć. Gluten jest najsilniejszą egzorfiną - związkiem pochodzącym z zewnątrz odpowiadającym za procesy uzależnienia.
Osoby, które odstawiają chleb, makaron, płatki owsiane doznają rozgoryczenia, rozdrażnienia. Wystarczy im podmienić te źródła na ziemniaki, kaszę jaglaną czy płatki jaglane, dodatek owoców i mimo dostarczanej tej samej kaloryki i tej samej puli węglowodanów pierwszy tydzień jest trudny do zniesienia, gdyż mózg doznaje detoksu i przestajesz odczuwać przyjemność ze spożywania węglowodanów. To tłuszcz od zarania dziejów był nośnikiem smaku potraw, nie węglowodany. Produkty pszenne to wymysł współczesności.
#4
Posted 27 December 2015 - 14:19 PM
https://youtu.be/0bsmPpj-2FY
https://youtu.be/aUH9La0gP6I
https://youtu.be/FXlnsZoshDc
Wysłane z mojego SM-T113 przy użyciu Tapatalka
Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:
* siłą bezwzględna * siła względna * siła maksymalna * siła ogólna * siła szybkościowa * siła specjalna * siła wytrzymałości mięśniowej * siła biegowa
#5
Posted 27 December 2015 - 21:09 PM
gluten to trucizna.
Osoby zapoznane z literaturą doskonale to wiedzą. :-)
#6
Posted 27 December 2015 - 21:48 PM
Nie osądzam co jest słuszne,a co nie bo sam się w tym wszystkim czasem się gubię, ale też sporo literatur twierdzi, że gluten jest nieszkodliwy - dla osób które nie mają celiakii lub nadwrażliwości, a koncerny zajmujące się bezglutenową żywnością trzepią niezła kasę. Może po prostu masz nadwrażliwość lub caliakie, robiłeś jakieś badania w tym kierunku ?
http://www.damianpar...kową literaturą
+ Drugi film który podlinkował Hannibal
Gratuluję osiągnięć fizycznych, jak i tych natury psychicznej
Edited by Reeken, 27 December 2015 - 21:48 PM.
#7
Posted 27 December 2015 - 21:52 PM
Nie osądzam co jest słuszne,a co nie bo sam się w tym wszystkim czasem się gubię, ale też sporo literatur twierdzi, że gluten jest nieszkodliwy - dla osób które nie mają celiakii lub nadwrażliwości, a koncerny zajmujące się bezglutenową żywnością trzepią niezła kasę. Może po prostu masz nadwrażliwość lub caliakie, robiłeś jakieś badania w tym kierunku ?
http://www.damianpar...kową literaturą
+ Drugi film który podlinkował Hannibal
Gratuluję osiągnięć fizycznych, jak i tych natury psychicznej
Tak nieszkodliwy, ale czy jest on nam potrzebny, czy go rzeczywiście potrzebujemy?
myślę, ze nawet zdrowy człowiek konsumujacy produkty z glutenem może mieć pewne problemy zdrowotne rozłożone w czasie.
Wysłane z mojego SM-T113 przy użyciu Tapatalka
Rodzaje sił, więc zastanów się nad czym chcesz pracować:
* siłą bezwzględna * siła względna * siła maksymalna * siła ogólna * siła szybkościowa * siła specjalna * siła wytrzymałości mięśniowej * siła biegowa
#8
Posted 27 December 2015 - 22:56 PM
Od ponad 2 miesięcy jesteśmy z żoną na diecie bez chleba i zauważyliśmy pewne "zjawiska" związane z okazjonalnym spożyciem produktów mącznych:
- śmierdzące gazy, rzekłbym nawet mega śmierdzące
- lekkie wzdęcia
- w skrajnych przypadkach mogą występować przeczyszczenia; żona tak miała po pierogach z mąki żytniej, ja miałem lekkie rewolucje żołądkowe po krokietach na mące pszennej, oba u teściowej ( zjedliśmy dla świętego spokoju bo obie matki nie mogą tego przeżyć, że nie jemy produktów mącznych i ogólnie malutko węgli). Teraz na świętach byliśmy u mojej mamy i żona jadła pierogi i jakichś "efektów specjalnych" nie miała.
Także jak ktoś nie jest celiakiem to na krótką metę nie zaszkodzi mu, pytanie jak bardzo wpływa on na organizm długofalowo, tego nie wiem chociaż po przeczytaniu książki Daviesa to według niego skótki są katastrofalne.
W każdym bądz razie na pewno nie jedzenie pieczywa wpływa na gubienie zbędnej masy
#9
Posted 28 December 2015 - 00:19 AM
Panowie glutenu nie rozpatruje się pod kątem jelit, tylko mózgu :-)
nie każdemu on będzie szkodził w trawieniu, ale każdego jest w stanie uzależnić, pobudzić ośrodek przyjemności w mózgu, gdyż jest egzorfiną.
Nie zwracajcie uwagi na badania skupiające się od strony enterogastrologicznej.
Nie znajdziecie ani 1 badania przemawiającego na korzyść glutenu w odniesieniu do mózgu. Szkodzi każdemu mózgowi. Bez wyjątku. Tu leży przyczyna problemu, nie w jelitach :-)
#10
Posted 28 December 2015 - 00:46 AM
Panowie glutenu nie rozpatruje się pod kątem jelit, tylko mózgu :-)
nie każdemu on będzie szkodził w trawieniu, ale każdego jest w stanie uzależnić, pobudzić ośrodek przyjemności w mózgu, gdyż jest egzorfiną.
Nie zwracajcie uwagi na badania skupiające się od strony enterogastrologicznej.
Nie znajdziecie ani 1 badania przemawiającego na korzyść glutenu w odniesieniu do mózgu. Szkodzi każdemu mózgowi. Bez wyjątku. Tu leży przyczyna problemu, nie w jelitach :-)
Ja właśnie nie miałem tego problemu, włączał się on jedynie po spożyciu sernika czy bloku czekoladowego, u mnie takie efekty wywołuje cukier. Natomiast pszenica czyli główne zródło glutenu nie. Pamiętam z książki, że gluten uzależnia, że może przechodzić barierę krew-mózg, ale ja mam tylko efekty żołądkowe, nie wiem, może po prostu jeszcze za mało czasu minęło od jego odstawienia.
Wpsomniałeś o badaniach. Masz może w zanadżu jakieś badania dotyczące efektów działania glutenu na mózg i mógłbyś je podlinkować?
#11
Posted 28 December 2015 - 20:36 PM
syrop glukozowy tudzież glukozowo-fruktozowy jest również robiony z pszenicy.
Więc Panowie w dzisiejszej spożywce, substancje uzależniające mózg nie zaczynają się od sacharozy - czystego białego cukru, a od właśnie syropu...
w standardowym ciasteczku zbożowym mamy 3 źródła z których czerpiemy szkodliwy gluten :
- owies, bo najczęściej te ciasteczka są owsiane reklamowane jako zdrowe :-)
- syrop glukozowy
- dodatek pszenicy...
Dlatego tak ciężko przestać po zjedzeniu jednego. Musi polecieć cała paczka.
a tu moje dzisiejsze wyczyny, 120kg nad głowę.
Poodpisuje na PW jutro, będę miał wolny dzień :-) o nikim nie zapominam.
#12
Posted 29 December 2015 - 12:46 PM
Bardzo fajne wyniki
Tak poza tematem. Masz bardzo duże żylaki na prawej nodze, nawet większe od moich. Nie myślałeś aby coś z nimi zrobić?
#13
Posted 29 December 2015 - 16:14 PM
Bardzo fajne wyniki
Tak poza tematem. Masz bardzo duże żylaki na prawej nodze, nawet większe od moich. Nie myślałeś aby coś z nimi zrobić?
idą po nóż w nadchodzącym 2016 :-)
130kg push press
front 160kg, lekko dość. Potem zrobiłem błąd i założyłem od razu 190...spłyciłem te 190. Wstałem, ale nie tak jakbym sobie życzył
- 160kg jednorącz (zacisków nie wliczam). Lewa ręka - fail. Potem poprawiłem, ale już nie chciało mi się tego nagrywać.
- 170kg jednorącz, z interwencją boską. Ciężka bardzo...
#14
Posted 30 December 2015 - 10:25 AM
To życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Ja pauzowałem miesiąc, ale potem szybko wróciłem do formy po operacji. Będziesz też musiał nosić pończochy, polecam golić do nich nogi, bardzo ułatwia to chodzenie w nich
#15
Posted 31 December 2015 - 17:10 PM
Witajcie koledzy,
dziś było tak :
200kgx19 w martwym ciągu
170x11 w siadach, ale poprzednia seria była 160x32 tylko niestety nie nagrałem...heh...
jedzenie tak samo, bez pszenicy, dużo tłuszczów, mniej węglowodanów.
Życzę Wam wszystkiego najlepszego !! :-)
#16
Posted 04 January 2016 - 17:48 PM
O tym jak rozpocząć dietę wraz z noworocznymi postanowieniami :-) kilka prostych wskazówek :-)
Edited by Ant123!, 04 January 2016 - 17:49 PM.
#17
Posted 07 January 2016 - 12:11 PM
Trening dziś zrobiony w pełni sił, zregenerowany, wypoczęty
organizm coraz sprawniej funkcjonuje, to odblokowanie hormonalne wywołane wysoką jakością jedzenia zawsze traktowałem jak mit i sądziłem, że bez dopingu już niemożliwym jest dalej się rozwijać. Błąd. To myślenie doprowadza do ściany, do niewolnictwa tego poglądu, że coś jest skończone, że istnieje magiczny guzik w organiźmie, który aktywuje się w momencie gdy spotkamy się ze stagnacją. Jednak eliminacja szkodliwych czynników z diety jest nad wyraz silnym bodźcem dla organizmu by pchać go dalej i żaden testosteron ani metanabol nie ma prawa działać w pełni potencjału, jeśli blokują nas inne hormony - zawalone dietą.
fakty są takie, że miałem maxa w przysiadzie frontalnym 180kg przy wadze wtedy nie 107kg, a wyższej i sądziłem, że muszę ciągle powiększać wagę by przebić się przez barierę. Bzdura. Wystarczyło poddać eliminacji pewne szkodliwe czynniki, które lekceważyłem, bo jak u większości wbijany testosteron przyćmiewał rzeczywiste sygnały płynące z organizmu.
Dziś osiągnąłem 200kg przy wadze dużo niższej, nie sprawdzając maxa od tamtego czasu....
Nie ilość jedzenia, a jego jakość. Sprawny organizm jest ponad wszelkie medykamenty. Przekonałem się sam na sobie.
#18
Posted 08 January 2016 - 19:05 PM
A jaki rekord w martwym 1x ? Pytam bo sam mam mało obciążenia i robię martwy jednorącz i ciekawi mnie jak wynik w nim przekłada się na pełną wersję.
#19
Posted 11 January 2016 - 12:11 PM
waga się waha 89,8 - 90
trening zaliczony
najpierw martwy :
ponad 3 krotność wagi !!! 280kg.
potem zrobiłem taką prostą składankę : pompki na hantlach + wiosło jednorącz pozostając w podporze przodem + wyrzuty nóg do tyłu kilka obwodów.
dieta:
500g mix mięsa, jajka, orzechy, oleje, multum warzyw. Warzyw pod korek.
smażenie na gęsim smalcu i oleju kokosowym. Na zdecydowanie dużych ilościach
boczek też oczywiście w diecie jest
Attached Files
#20
Posted 11 January 2016 - 23:29 PM
talerz nr 1:
warzywa
mix mięsa (mało, resztki )
2 jaja sadzone
talerz nr 2:
2 jaja sadzone
pieczarki, papryka, boczek smażone
inne warzywa
a w salaterce trochu pistacji
smażone na oleju kokosowym i maśle klarowanym
Attached Files
0 user(s) are reading this topic
0 members, 0 guests, 0 anonymous users