To zaczyna być męczące... Nie jestem dokładnie pewien gdzie tkwi problem, dzisiaj zacząłem krok 2 skazanego jeśli chodzi o mostki. Usiadłem na podłodze tak jak wg zaleceń i nie mogę się podnieść. Popróbowałem kilka różnych rzeczy i znalazłem problem - tkwi on znowu w zakresie ruchu moich ramion. Tak jak w podciąganiach do poziomu nie mogłem dociągnąć do klatki bo tak jakby mnie coś blokowało, tak tutaj blokuje mnie znowu coś przy podnoszeniu się do góry. Braciak zrobił mi kilka zdjęć żebyście mogli rozeznać co może być nie tak. Nie wiem - wada postury czy co?
Tutaj link do albumu, jest tam 5 zdjęć, każde ma sój opis.
Jakieś rady/pomysły o co tu chodzi? I znowu podobnie jak przy podciąganiu - w szerokim nachwycie mogę się podciągnąć do klatki, tak tutaj w szerszym rozstawie niż szerokość barków mogę wykonać to ćwiczenie.
Użytkownik Stonish edytował ten post 23 października 2015 - 22:39