Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Osiągnąć niemożliwe

iamtheweakone planche front lever maltese victorian cross hefesto

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
70 odpowiedzi w tym temacie

#1
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Witam wszystkich, jest to któryś z kolei dziennik treningowy jaki zakładam na tym forum, lecz to właśnie ten będzie ostatnim. Zamierzam go prowadzić już zawsze, nie piszę do końca, bo żadnego końca nie będzie, ten sport stał się dla mnie czymś więcej niż tylko pasja, to jest coś co daje mi szczęście, stało się to moim życiem. Mam wiele celów długo i krótko terminowych, zrobię co konieczne aby je wszystkie osiągnąć, nie zważając na przeszkody jakie staną na mojej drodze. A teraz już bez zbędnego pieprzenia, poniżej konkrety dotyczące mnie i moich celów oraz treningów pod nie.

 

Gdy zaczynałem (27 kwietnia 2015 roku) wyglądało to w ten sposób:

  • Wiek: 16 lat
  • Waga: 48 kg.
  • Podciąganie: 11 powtórzeń, Pompki zwykłe: 13 powtórzeń
  • oraz głowa pełna marzeń o olbrzymiej sile którą mogę kiedyś posiadać

Aktualnie(03-01-):

  • Wiek: 19 lat
  • Wzrost: 177 cm.
  • i waga która obecnie mnie w ogóle nie interesuje, sama rośnie bez zbędnego tłuszczu, nie wiem co ze mną nie tak :D
  • oraz głowa pełna już nie marzeń, ale celów które prędzej czy później osiągnę

Cele:

- krótkoterminowe

  • Back lever hefesto
  • Entrada de angel (osiągnięta 22-01-2018r) -> Praca nad perfekcyjnym wykonaniem

- długoterminowe

Zostanie najsilniejszym na świecie zawodnikiem w street workout, czyli osiągnięcie elitarnych elementów jak inverted cross, victorian cross, maltese press i co za tym idzie wszystkich łatwiejszych.

 

Trenuję 5 razy w tygodniu, są to pressy, podciąganie i hold pod drążkiem we front leverze oraz hold full planche, straddle planche, wide planche i pompki w straddle planche oraz czasami pompki w staniu na rękach przy ścianie. Hefesto trenuję raz na tydzień, pierwsza część treningu to 5 serii w których robię maksymalną ilość powtórzeń, potem wykonuję 5 serii gdzie w każdej staram się wykonać jedno jak najdłużej trwające powtórzenie, a na samym końcu bawię się chodzeniem w hefesto i różnymi odmianami typu szerokie, wąskie itp.

 

Szczegółów nie ma co podawać, bo to zmienia się bardzo często, ćwiczenia pozostają te same, ale sposób ich wykonywania i ilość serii aktualizuję na bieżąco aby ciągle być lepszym i silniejszym.

 

Jeżeli ktoś chciałby o coś zapytać to zapraszam na pw, sprzedaję również plany treningowe pod elementy które umiem, indywidualnie dobieram plan i układam od razu całą "drogę" aż do osiągnięcia danego elementu, a nie trening tylko na pierwsze tygodnie oraz pewne wskazówki dotyczące techniki. :)

 

Będę tutaj wstawiał wpisy gdy poczuję, że nastąpił przełom w moich treningach lub gdy po prostu będę chciał się czymś podzielić. Pozdrawiam wszystkich! :D

I am the weak one


  • 4

#2
Guest_RussianBear_*

Guest_RussianBear_*
  • Gość
Powodzenia, rozpie*dol ten Street Workout.
  • 1

#3
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Ogień Mati!


  • 1

#4
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Wczoraj gdy wychodziłem na trening było -8°C, a niestety termoaktywne ubranie miałem w praniu, więc skazany byłem na normalną koszulkę i bluzę, nic więcej aby nie ograniczać ruchów, w końcu był to trening hefesto. Po rozgrzewce którą w taką pogodę i w takim stroju musiałem wykonywać dość długo na dworze było już -10°C, ale ja już byłem "gorący i gotowy" haha. Bardzo udany trening, nie odczuwałem zimna, a powtórzenia były w normie, więc nie narzekam, po głównym treningu hefesto porobiłem jeszcze powtórzenia hefesto w szerokim hefesto oraz bardzo wolne powtórzenia, na koniec zrobiłem kilka serii podciągnięć pod entradę. W tych podciągnięciach nadal brakuje mi kilku cm. do pełnego zakresu, przez te "mini kontuzje" nadgarstków które miałem ostatnio straciłem trochę mobilności w nich, ale myślę że szybko to nadrobię, a połączenie kilka powtórzeń podciągania pod entradę + kilka powtórzeń szerokiego hefesto + mobilność w barkach pozwalająca na ich dyslokację na szerokości 1 metra niemalże gwarantuje szybkie osiągnięcie entrady. Jedyne co mi doskwierało pod koniec treningu to bolące sutki ze względu na ten mróz, rozgrzewałem je pocierając rękoma o ubranie w tym miejscu, musiało to dziwnie wyglądać z perspektywy kogoś kto patrzy na to z boku. :D Uważam, że dobrze ćwiczyć mimo takiej pogody, bo skoro w taką pogodę robię prawie normalny trening hefesto to kiedy będą już te zawody w Głogowie na ciepłej salce, bez wiatru i ośnieżonego drążka to będzie... miazga!

 

Naprawdę napracowałem się przy wymyślaniu combosów na te zawody, o ile wszystko pójdzie zgodnie z planem pokaże się naprawdę z mojej najmocniejszej strony. B) Oby wszystko się udało, a tymczasem mam pytanie, jedzie ktoś na bitwę o Miedziową Rudę 10 lutego? Fajnie byłoby spotkać kogoś z forum, nie bądźmy ninja i nie ukrywajmy się. :ph34r:


  • 1

#5
JamesFranek

JamesFranek

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 134 postów

No tak, jak masz niedługo zawody to już teraz nie można sobie odpuszczać treningów z powodu pogody :P Trzeba wyszlifować formę i dopracować elementy. Wiem, że zdajesz sobie z tego sprawę, a jednocześnie chcesz być twardy i niezwyciężony, ale przy takiej pogodzie zachowaj szczególną czujność żeby się nie uszkodzić, skąpe ubranie i wysokie mrozy mogą wpłynąć źle na stawy, tylko taka rada żebyś miał to gdzieś tam w głowie ;)

Te zawody to zupełnie nie moje rejony, więc niestety nie będę, daj znać jak coś bardziej w centrum będzie xD


  • 1

#6
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Nie ćwiczę na dworze mimo ciężkich warunków dlatego, że niedługo zawody, bez przesady nie są one dla mnie najważniejsze, najważniejsze jest dla mnie aby stawać się silniejszym i dlatego nie obchodzi mnie czy jest -10°C czy +30°C na dworze, idę i ćwiczę. A jeżeli chodzi o formę, myślę że to będzie bardzo owocny rok dla mnie, chyba forma życiowa. Plan treningowy aktualizuję przynajmniej 2 razy w tygodniu, ale generalnie ćwiczenia już się nie zmieniają, jedynie ilość serii i czas przerw pomiędzy nimi, według mnie posiadam plan idealnie przystosowany do organizmu, po tylu latach lepszych bądź gorszych planów wreszcie nie mam żadnych zastrzeżeń. :D

 

Obczajcie:

https://www.instagra.../p/BeLOzKclotL/

 

Podciąganie w małym zakresie, ale nie o to mi chodziło akurat podczas tej sesji treningowej, chodziło mi o jak najlepszą formę fronta w tym podciąganiu, zakres z czasem będzie okej, poza tym to normalny chwyt nie false grip. W false gripie full romy wchodzą aż miło, ale z filmikiem poczekam jeszcze trochę, chcę więcej MOOOOCY! ;>


  • 0

#7
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Wczoraj oczywiście rest day, ale zaintrygowało mnie to jak wiele osób ostatnio chwali się klaśnięciem w dragon pressie, postanowiłem, że spróbuję mimo że tego nie ćwiczę w ogóle, spróbowałem raz bo to w końcu rest day i nie chciałem się męczyć tylko naprawdę zregenerować. Spróbowałem i okazało się, że dragon press stał się dla mnie łatwym gówienkiem, a to klaśnięcie w nim wcale nie jest trudne jak ktoś ma dobrego froncika. :D Fajnie tak tuż przed zawodami dowiedzieć się, że nie jest się jednak aż takim słabym leszczem.

 

Dzisiaj trening hefesto, ze względu na to, że nie mam mnie w szkole to mogę sobie go rozpocząć kiedy chcę, a nie wieczorem jak zwykle. Na razie jest u mnie -5°C i chyba się nawet poprawia pogoda, więc lajcik totalny, mam nadzieję, że trening będzie kozacki. Planuję rozpocząć trening próbą entrady (bądź kilkoma próbami ^^), jestem zdeterminowany żeby osiągnąć ten element właśnie dziś, zobaczymy czy determinacja wystarczy. Trening zacznie się o 12, bo jeszcze sobie odpocznę, nawodnię dobrze i zjem trochę tłuszczyku <3, w międzyczasie pooglądam sobie entrady w wykonaniu innych, wierzcie lub nie, ale często duży progres z dnia na dzień miałem dzięki temu, że jak chciałem osiągnąć dany element to oglądałem masę ludzi którzy to robią i dzięki temu w jakiś sposób uczyłem się techniki, zobaczymy jak będzie dzisiaj. :)

 

Pozdrawiam i życzę udanego poniedziałku, dla mnie najważniejszy dzień w ciągu tygodnia, to poniedziałek pokazuje mi czy tydzień będzie słaby czy mocny, liczę na pierdo*nięcie!


  • 0

#8
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Entrada de angel osiągnięta, co prawda zła forma jak na razie (ręce powinny po dyslokacji barków pozostać ugięte), ale ten kto mnie zna wie, że wyczyszczenie do przyzwoitego poziomu potrwa tydzień lub dwa, a za miesiąc forma powinna być już naprawdę czysta. Jeżeli ktoś chce obejrzeć to zapraszam na moje insta story (tzw. relacje). A trening hefesto po 3 udanych próbach entrady był super, wszystko zrobione lepiej niż tydzień temu, progres cały czas. Plan który teraz mam to po prostu skarb hahaha, gdybym tak samo dobrze uczył się szkolnych rzeczy jak wiedzy o elementach to byłoby miodzio. :D


  • 1

#9
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Czysta entrada de angel, full planche, jakiś standard we front leverze i hefesto oraz efekty kilku dni zabawy dragon pressem. Miłego oglądania. :D

https://www.instagra...y=iamtheweakone


  • 3

#10
JamesFranek

JamesFranek

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 134 postów

Jest moc! Tak trzymaj i jeszcze lepiej ;)


  • 1

#11
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Dzięki, ćwiczę naprawdę ciężko żeby osiągnąć wszystkie moje cele i ostatecznie być kiedyś najlepszym. :)

 

Poniedziałek, pierwszy dzień ferii, czuję dzisiaj siłę, jestem wypoczęty, nawodniony (z rana wypiłem 2 litry wody) i co najważniejsze po śniadanku haha. Myślałem nad tym czego dziś powinienem oczekiwać w entrada de angel, perfekcyjna forma, czy może kilka powtórzeń w takiej formie (dobrej) jak ostatnio, zdecydowałem, cel na dzisiejszym treningu to 3 entrady w serii. Znowu czuję determinację do działania, zobaczymy jak będzie za kilka godzin. Pogoda dzisiaj super, już samo to, że jest na plusie napawa optymizmem, a że jest AŻ 8 stopni na plusie, to już naprawdę idealne warunki aby mieć dzisiaj moc według mnie. Trochę wieje i są chmury, ale mam nadzieje, że nie zacznie padać, przynajmniej gdy będę robił entradę, bo hefesto zrobię sobie pod dachem (przydaje się przenośny drążek zrobiony specjalnie pod hefesto).

 

Siła z wami i miłego poniedziałku, odezwę się jeszcze dzisiaj! ;)


  • 0

#12
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Czysta entrada de angel, full planche, jakiś standard we front leverze i hefesto oraz efekty kilku dni zabawy dragon pressem. Miłego oglądania. :D

https://www.instagra...y=iamtheweakone

 

Szacun, szacun! Mi się tak nawet ręce nie wyginają a ten tak powtórzenia macha :D


  • 1

#13
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz
Haha no musiałem trochę popracować nad mobilnością barków, ale warto było bo fajnie być jedną z dwóch osób w tym kraju które to robią. :D Dzisiaj chciałem 3 powtórzenia entrady w serii, ale po 2 powtórzeniach już wiedziałem że trzecie będzie wymuszone, a że niedawno dopiero nauczyłem się tego skilla to nie chcę narazie robić wymuszanych powtórzeń. Zresztą 2 to i tak dużo w 2 tygodnie. xD Jutro lajtowy trening fronta żeby CNS się regenerował, a od środy znowu ciężkie treningi lecą. W piątek będą 4 powtórzenia entrady, muszą być. Dojdę do 5 i będę wtedy robił osobno trening entrady i hefesto bo już po tych kilku powtórzeniach entrady na początku treningu potem w hefesto mam trochę mniej mocy więc będę musiał rozdzielić te dwa elementy.

Apropo mobilności, teraz dyslokacje barków robię na dużo mniejszej szerokości, to zapewne zasługa entrady, bo co innego robić dyslokację kijkiem, a co innego zrobić ją w trakcie entrady, właśnie to utrudnienie chyba mi tak poprawiło mobilność w ciągu ostatnich 2 tygodni. Aż muszę zmierzyć jak wąsko potrafię robić dyslokację. :P
  • 0

#14
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Filmiki z zeszłego tygodnia, entrada z poniedziałku i dragon press z klaskaniem z dziś. ^^

https://www.instagra...y=iamtheweakone


  • 0

#15
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

~20 sekund dragon press w idealnej formie - https://www.instagra...y=iamtheweakone

Krótka sklejka z zawodów w Głogowie - https://www.instagra...y=iamtheweakone

 

Siła wciąż idzie w górę, na zawodach nadal był obecny lekki stres i przez niego znowu nie było to w pełni tak mocne combo jak robiłem w domu, ale w porównaniu do poprzednich zawodów było o niebo lepiej. Na kolejnych myślę, że będzie już wszystko naprawdę na spokojnie. Mimo, że myślałem, że teraz jestem spokojny itp. to i tak potem trzęsły się nogi w łatwych dla mnie elementach jak hold pod drążkiem we froncie czy nawet lekko się trzęsły w zwykłym froncie, dlatego mało tych elementów widać na filmiku który wrzuciłem na ig, bo nie chciałem takich rzeczy pokazywać xd, dobrze że chociaż podczas hefesto nie trzęsło mi się nic, wchodziło naprawdę łatwo po 1 dniu przerwy od treningów. ^^ Po zawodach i tak robiłem o niebo lepsze combosy, bo już nie było stresu. Na przykład w trakcie występu tylko jakieś straddle planche, a po występie wide straddle na jakieś 10 sekund, full planche na 8 sekund, we froncie też brak trzęsienia nóg po zawodach, także to wszystko sprawka stresu hah. Kolejnym razem będzie kosa. Zabrakło mi 3,5 pkt. do finału, więc myślę, że nie jest źle tymbardziej, że zrobiłem to samymi siłowymi elementami, zero dynamiki. :P


  • 2

#16
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Ułamek tego co zrobiłem dziś na treningu - https://www.instagra...y=iamtheweakone

Co myślicie? :)


  • 1

#17
JamesFranek

JamesFranek

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 134 postów

Myślę, że jesteś szalony xD Ale w ten dobry sposób, fajnie widzieć na własne oczy, że ograniczenia istnieją tylko w głowie :)


  • 1

#18
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Heheh dzięki za takie słowa, wiara w to że można coś osiągnąć dużo daje, czasami nawet dobrze troszkę się oszukiwać w tej pewności siebie, typu powiedzieć będę umiał straddle maltese za miesiąc i wierzyć w to naprawdę, oszukiwać się, że jest to wykonalne aż stanie się to wykonalne. Nie wiem czy mnie rozumiecie, no ale to takie moje luźne przemyślenia.

 

Mam wiele celów, ale zaczynam się za nie zabierać dopiero gdy poczuję "głód" zrealizowania tego celu, np. gdy zobaczę maltese na filmiku i uznam że już pora, wtedy nie liczy się dla mnie nic innego, owszem robię treningi pod resztę elementów, ale oglądam filmiki tylko i wyłącznie z tym jednym elementem, przeszukuję internet żeby dowiedzieć się jak inni się tego nauczyli, analizuję technikę, szukam słabych stron które muszę u siebie poprawić i tak aż do uzyskania danego elementu. Jeżeli pokocha się dany cel i skupi na nim to nie ma rzeczy niemożliwych, wszystko jest wtedy kwestią czasu.

 

Pisałem o oszukiwaniu siebie delikatnie w tej pewności siebie, zauważcie że sam tak robię, po 2 tygodniach osiągnąłem 2 powtórzenia entrady i zaplanowałem że kilka dni później zrobię 4 powtórzenia, nie zrobiłem, lecz to nic, sama myśl, że mogę robić 4 powtórzenia dała mi ogromnego kopa, myślałem tylko o tym jak to robię i dzięki temu mam progres. Mimo tych nieudanych prób i niespełniania celów w terminie jakim zakładam to po porażce nie poddaje się tylko wręcz przeciwnie, zakładam sobie jeszcze ambitniejszy cel, 5 powtórzeń entrady w dobrej formie, w ten poniedziałek lub piątek, od nowego tygodnia będę miał nowy plan więc nie wiem w jaki dzień wypadnie trening tego elementu. Zobaczymy czy się uda. :P

 

Naprawdę mam nadzieję, że ktoś coś z tego wyniesie, nie umiem przekazywać swoich przemyśleń w prosty sposób, ale może ktoś ogarnie mój tok myślenia. xd Pozdrawiam wszystkich i miłego weekendu życzę. :)

 

P.s. Pewnie dzisiaj wpadnie filmik z niezłą mocą we front leverze, podciąganie ostatnio skoczyło w górę niesamowicie, robię kilka powtórzeń do brzucha, a pojedyncze wchodzą naprawdę gładko nawet po całym treningu, pora na nowy poziom w tych pullupach hehe, cieszę się, bo przez długi czas pull upy były moją najsłabszą stroną jeżeli chodzi o front levera, zawsze miałem dużo mocy w holdach (pod drążkiem, na przedramionach, dragon press), a w pull upach ciągle było średnio i minimalny progres. Jest fajnie. ^^


  • 0

#19
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Dziś środa, właśnie przygotowuję się do treningu, więc ten wpis będzie o treningu z poniedziałku. W poniedziałek gdy wychodziłem na dwór było -11 stopni, gdy zacząłem trening (długa rozgrzewka) było już -15 stopni, także coś nowego dla mnie, bo powyżej 10 na minusie jeszcze nie miałem okazji ćwiczyć. Postanowiłem, że nie zrobię standardowego treningu hefesto, bo po prostu chwyt nie wytrzyma tych 6 powtórzeń hefesto. Zrobiłem sobie takie cardio w hefesto xdd, krótkie przerwy i połowa maksa w seriach, czyli 3 powtórzenia hefesto co minutę, dobiłem tak sobie 10 serii, potem pobawiłem się 3 seriami najwolniejszego hefesto (już dłonie były rozgrzane więc mogłem dłużej trzymać drążek bez dyskomfortu) i jakieś wide hefesto na szerokości 1,25m. Miałem w planach robić także entradę, ale uznałem że jednak -15 stopni to nie jest temperatura na takie rzeczy, hefesto jeszcze okej, ale entrada to już trochę niebezpiecznie, a teraz nie mogę pozwolić sobie na kontuzję. Właśnie mija 20 minut odkąd wziąłem kofeinę (ciężki dzień dzisiaj), więc żegnam się z wami! Wy też mimo trudnych warunków ćwiczycie na dworze? Szanuję takich ludzi, bo sam wiem, że trzeba być zdeterminowanym aby to robić, a większość osób w tych czasach ma słabe charaktery. :) Pozdro!


  • 0

#20
JamesFranek

JamesFranek

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 134 postów

To, że masz u mnie szacunek wiesz bo już nieraz Ci pisałem, ale w takie dni jak teraz jest on jeszcze większy i motywujesz tą nieustępliwością i twardym charakterem. Ja lubię myśleć, że mam mocny charakter, na pewno mocniejszy niż większość. Chociażby patrząc po siłowni gdzie większość osób (nie licząc kobiet) nosi rękawiczki bo się boją bólu odcisków xD Ja akurat nie ćwiczę na dworze (przynajmniej teraz), tylko na cieplutkiej siłowni, czasami aż wkurza to ciepło, szczególnie jak robiłem większe zakresy to lało się ze mnie strasznie :P 

Siła z Tobą!


  • 1





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: iamtheweakone, planche, front lever, maltese, victorian cross, hefesto

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych