Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Nie do końca kalisteniczny dziennik treningowy Jamesa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
85 odpowiedzi w tym temacie

#81
JamesFranek

JamesFranek

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 134 postów

O, dobrze wiedzieć, kojarzyłem tą jego przepuklinę, ale jakoś nie połączyłem tego z podciąganiem. Będę miał to na uwadze na pewno, choć prędzej rozwalę się na innym durnym czymś np. dzisiejszych wieczornych "stone to shoulder" (ale z klocem drewna) :D Wydaje mi się, że dipsiarz był wtedy mocniejszy powtórzeniowo niż ja teraz, więc jeśli ma się to udać to muszę maksymalnie wykorzystać dzień i oczywiście o żadnym hollow body nie ma mowy.

 

No nie do końca sprint, generalnie nie ma w seniorskiej lekkoatletyce takiego dystansu, 200 metrów to sprint, a 400 już nikt sprintem nie da rady, podobnie jak ja tego 300 i nawet nie próbowałem. Pierwsze 100m było na ok. 90%, 100-150 przyspieszanie do 100% i ostatnie 100-150 metrów już wszystko co w sobie miałem, no a miałem już niestety niewiele bo jak pisałem wyżej - nogi nie chciały nieść i zwalniałem. Ale będę chyba chciał zrobić kilka treningów i zaatakować ponownie, tym razem lepiej rozkładając siły. Planów jest dużo, gorzej z realizacją :D


  • 0

#82
Krzepki Paweł

Krzepki Paweł

    "Jesteśmy tylko marionetkami własnego umysłu"

  • Bywalec
  • 341 postów

Heh, no ja akurat nie przepadam za takimi wytrzymałościowymi aktywnościami jak bieganie bo jednak to zmęczenie zawsze zbijało mnie z nóg totalnie. Dlatego łatwiej mi uderzać w jakieś siłowe elementy, bo przy mniejszym zakresie powtórzeń i większej częstotliwości treningów można osiągnąć spektakularne efekty. W sumie też to jest męczące, ale chyba jednak krócej i inaczej to na psychikę wpływa.

Wspomniałeś o hollow body. Jeśli chodzi o podciąganie to faktycznie wydaje mi się, że dużo ciężej się to robi z hollow body. No i przy większej ilości powtórzeń mógłby ten brzuch wysiąść hehe.


  • 0

#83
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz
Bardziej uważałbym na bicepsy i łokieć golfisty.
  • 1

#84
JamesFranek

JamesFranek

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 134 postów

Z bicepsami nigdy nie miałem problemu po podciąganiu, co nie znaczy że przy takiej ilości powtórzeń się nie pojawią. A takie schorzenia jak łokieć golfisty czy tenisisty to raczej rozwijają się powoli i jak mają nas spotkać to i tak spotkają. Dzisiaj albo na dniach zrobię sobie test taki, że będę robił co 5 minut 10 podciągnięć i jak wyjdzie bardzo słabo to nie będę pod ten "czelendż" podchodził.


  • 0

#85
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz
Oj zdziwiłbyś się, 1000 identycznych ruchów w jeden dzień wystarczy żeby nabyć taką kontuzję.
  • 0

#86
JamesFranek

JamesFranek

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 134 postów

Ja sobie zdaję sprawę, że to nie jest bardzo mądry cel, ale fajnie później powiedzieć, że kiedyś zrobiłem 1000 podciągnięć w dzień :D 

W ogóle chyba nie dojdzie to do skutku bo jednak mam zbyt słabą wytrzymałość. Robię max 24 podciągnięcia, ale zdołałem tylko 12 serii po 10 powtórzeń z 5-min przerwami. Żeby uzbierać 1000 musiałbym w godzinach 7-24 robić co 10 minut 10 podciągnięć, na co raczej nie mam siły, więc jedyny chyba sposób to 5 powtórzeń co 5 minut, co ani nie jest imponujące, ani wygodne, bo muszę co 5 minut wracać do drążka i nie innego nie robić :D


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych