Skocz do zawartości

Nasze strony:



Witamy na Kalistenika Polska
Zarejestruj się aby mieć dostęp do wszystkich funkcjonalności które Ci oferujemy. Po rejestracji i zalogowaniu się będziesz mógł uczestniczyć w dyskusji, oceniać wątki, aktualizować statusy, tworzyć własne albumy w galerii, a także dokonywać zakupu w naszym sklepie!
Zaloguj się Zarejestruj się
Zdjęcie

Pamiętnik walki z samym sobą ~ by Bueno.

Bueno dziennik walka samym sobą

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
186 odpowiedzi w tym temacie

#1
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Wstęp.

 

Cześć. Ja jestem Bueno a oto dziennik mojej walki z samym sobą. Będę zamieszczał tutaj swoje przebyte treningi, postawione cele jak i te zrealizowane oraz ogólne przemyślenia i nurtujące mnie rzeczy. Będę wdzięczny za każde słowo krytyki co do moich zamieszczanych tutaj treści. Pozdrawiam i zapraszam do śledzenia oraz aktywności w dzienniku.

 

Jak to się zaczęło?

 

Początek grudnia 2016. Do tego czasu byłem głównie graczem komputerowym z dodatkową zajawką na montowanie filmików z gier. Coś się zmieniło. Granie w gry się znudziło. Komputer sprzedany. Złapana nowa zajawka na kalistenikę/streetworkout. Znalazłem kumpla z którym rozpocząłem zimowe treningi na parku z drążkami. Obkupiłem się w literaturę sportową aby zdobywać podstawową wiedzę oraz większą zajawkę w tym co aktualnie robię. Znalazłem forum kalistenikapolska, które śledziłem od wspomnianego grudnia. Postanowiłem zarejestrować się gdzieś w lutym i brać udział w życiu forum. Dzisiaj zakładam swój dziennik aby jeszcze sprawniej monitorować postęp oraz mieć na forum swój mały kącik. Treningi w zimie dały mi solidnego kopa dla psychiki. Dałem radę zacząć w zimowych warunkach na zewnętrznym parku do streetworkout'u i raczej szybko nie odpuszczę zajawki na tą formę aktywności fizycznej.

Początki. 

 

Wiek: 22 lata

​​Wzrost: 192 cm

Waga: 82 kg 

Body fat: około 20%

 

Podciąganie: 0 powtórzeń (zarówno nachwyt jak i podchwyt)

Wznosy nóg: 6 powtórzeń (w zwisie do pozycji krzesełkowej)

Dipy: 5 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń

Przysiady: 40 powtórzeń

 

Cel.

 

Moim celem na rok 2017 jest zrobienie 10x pełnych poprawnie technicznie podciągnięć nachwytem oraz podchwytem. Obecnie nie sprawdzałem jeszcze ile jestem w stanie zrobić odkąd zacząłem swoją przygodę. Nie lubię się spieszyć. Powoli do celu.

 

Trening.

 

Od grudnia do czerwca pracowałem w systemie obiegowym. Robiłem 3 obiegi na które składały się początkowo: negatywy podciągnięć oraz próby podciągnięć z gumą 25 kg wyporności, podciągania australijskie, wznosy nóg, dipy, pompki i przysiady. Brak możliwości zrobienia ani jednego podciągnięcia był frustrujący i głównie był czynnikiem motywującym. Dużo zawdzięczam negatywom podciągnięć bo po systematycznej pracy z nimi udało się w miarę szybko zrobić pierwsze podciągnięcie. Od czerwca robię 5 obwodów. 6 ćwiczeń wykonywanych jedno po drugim z 2-3 minutową przerwą między obwodami.

 

Od czasu do czasu wykonuję również 6 ćwiczeń nie obwodowo zaczynając od podciągania w systemie 5x5:

5 powtórzeń > 1 minuta przerwy > 5 powtórzeń > 1 minuta przerwy > 5 powtórzeń > 2 minuty przerwy > 5 powtórzeń > 3 minuty przerwy > 5 powtórzeń. Tutaj minuta przerwy i zaczynam drugie ćwiczenie wznosy nóg. Takim samym systemem.

Ostatni wykonany trening.

 

Ilość obwodów: 5

 

Podciąganie nachwytem: 5 powtórzeń (staram się w pozycji Hollow Body)

Wznosy nóg: 5 powtórzeń (lekko zgiętych do samego drążka, wolno opuszczając)

Dipy: 8 powtórzeń

Podciąganie australijskie: 8 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń (mieszam: raz ręce na podwyższeniu, raz nogi na podwyższeniu, raz normalnie na płaskiej nawierzchni, raz szerokie, raz wąskie)

Przysiady: 15 powtórzeń (z wystopowaniem rozpędu w dolnej fazie)

 

Przerwa: 2 minuty przed kolejnym obwodem.

 

Taki trening jak narazie daje radę mnie zmęczyć.

 

Ogólny aktualny cel treningowy.

Siła. Obecnie tylko to mnie interesuje. Chcę zrobić solidną bazę. Nawet jakoś niezbytnio jeszcze jarają mnie pozycję i różne tricki typu fronty, planche, muscle upy i te rzeczy. Być może zajawka na to przyjdzie z czasem. Narazie solidna siła.

 

Zakończenie.

 

Wyszło dosyć obszernie. Jeżeli przeczytałeś całość to gratuluję i dziękuję. Za wszelkie uwagi będę wdzięczny. Jestem zmotywowany do działania, otwarty na propozycje modyfikacji treningu pod siłę. Pozdrawiam i życzę owocnych efektów w Twoim treningu. Siła! :)


Użytkownik Bueno edytował ten post 20 czerwca 2017 - 14:05

  • 0

#2
JamesFranek

JamesFranek

    Advanced Member

  • Bywalec
  • 1 134 postów

Powodzenia w dążeniu do celów, chociaż te 10 podciągnięć robiąc 3x5 z minutową przerwą moim zdaniem już jest bardzo blisko :) 

 

Bardzo podoba mi się ten obwód, jedyne co bym zmienił (nie musisz mnie słuchać, to takie moje widzimisię :D) to zamiast przysiadów z pauzą na dole, zmienił je na przysiady z wydłużoną fazą ekscentryczną, ograniczając liczbę powtórzeń do 10. Choć artykuł o kształtowaniu siły, w kwestii obwodów mówi, że powinno się robić kilkanaście powtórzeń to ja mam inną koncepcję spowodowaną tym, że i tak masz ten obwód bardzo nisko-powtórzeniowy i te 15 nie bardzo pasuje :)

Więc do konkretów tempo 4-1-1-1 czyli 4 sekundy opuszczania, 1s pauzy na dole, 1s w górę i 1 s pauzy na górze. Ta pauza na górze, może być mniejsza, chodzi w niej o to, żeby zatrzymać pęd i wyprostować kolana, nie robić tego w ciągu.

 

Waga się w tym czasie jakoś zmieniła, sylwetka się poprawiła? :)

 

Pozdro


  • 0

#3
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

@JamesFranek

Spróbuję tego co zasugerowałeś odnośnie przysiadów. Od jakiegoś czasu zastanawiałem się czy nie zrobić pół-pistoletów (siadanych na czymś w połowie drogi na sam dół) zamiast typowych przysiadów. Jednak po tym 5x15 w przysiadach czuję nogi także uznałem, że jeszcze nie będę się spieszył z wymyślaniem czegoś nowego. Obecnie waga 90 kg, sylwetka jak najbardziej na plus. Znaczna różnica bo ręka już nie taka chuda jak patyk a i powoli odsłania się druga kostka od góry na brzuchu. W jakimś stopniu to też pewnie zasługa diety tłuszczowej i niechapaniu węgli jak głupi :). Ogólnie jak narazie jestem zadowolony. Progresuję sobie powoli, jakieś lekkie zmiany widać. Czasem skacze mi tylko waga (ważę się zawsze rano naczczo po toalecie). Jak byłem na 82 kg to latała tak 79, 81, 82 max a teraz jest tak 88-91. Może sprzęt już coś świruje. Ogólnie nie mam problemów z utratą wagi (życiowy max to 101 kg, i życiowe zejście do 78 kg) więc się nie zamartwiam nad tym.


  • 0

#4
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Trening.

 

Ilość obwodów: 5

 

Podciąganie nachwytem: 5 powtórzeń

Wznosy nóg do drążka: 5 powtórzeń

Dipy: 8 powtórzeń

Podciąganie australijskie: 8 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń (nogi na podwyższeniu)

Przysiady: 10 powtórzeń

 

Przerwa: 3 minuty przed kolejnym obwodem.

 

Dobicie.

 

Podciągnięcia nachwytem z gumą 25 kg: 7 powtórzeń

Podciągnięcia nachwytem negatywne: 10 powtórzeń

 

Opis.

 

Postanowiłem spróbować przysiadów w systemie 4s w dół, 1s na dole, 1s w górę, 1s w górze zaproponowanym przez @JamesFranek. Jak na pierwszy raz mam wrażenie, że bardziej czuję nogi. Zobaczymy jak będzie z kolejnymi treningami bo podoba mi się ta forma. Pompki wyjątkowo ciężko weszły. Nie czułem dzisiaj werwy do treningu ale udało się chociaż podobijać podciągnięcia. Zmęczony i zadowolony z treningu chociaż nie zanosił się na mega udany pod względem dzisiejszego nastawienia.


Użytkownik Bueno edytował ten post 21 czerwca 2017 - 22:51

  • 0

#5
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Trening.

 

Ilość obwodów: 5

 

Podciąganie podchwytem: 5 powtórzeń

Wznosy nóg do drążka: 5 powtórzeń

Dipy: 8 powtórzeń

Podciąganie australijskie podchwytem: 8 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń (ręce na podwyższeniu, wąski chwyt)

Przysiady: 11 powtórzeń

 

Przerwa: 3 minuty przed kolejnym obwodem.

 

Dobicie.

 

Podciągnięcia podchwytem: 10 powtórzeń (co jakiś czas po kilka)

Podciągnięcia podchwytem negatywne: 5 powtórzeń

 

Opis.

 

Dodałem sobie kolejne powtórzenie w przysiadach w tym samym systemie 4-1-1-1. Chcę sprawdzić kiedy solidnie dobije mi to nogi tak, że ledwo będę chodził więc z treningu na trening będę dodawał takie 1 kolejne powtórzenie. Kiedy osiągnę takie uczucie odpowiednio dostosuję ilość powtórzeń tak aby konkretnie mnie zmęczył ale nie wycieńczył. Dzisiaj bardzo pozytywna energia i chęci do działania. Trening zrobiony w około godzinę a posiedziałem jeszcze kolejną "bawiąc" się w próby handstandu, robienie mostków, łydek, sprężynek, próby wymyków, przytrzymanie L-sit'a na poręczach i L-hang w zwisie. Czysto for fun a między czasie robiąc jakieś kolejne podciągnięcia na dobicie. To wszystko na 2-ch posiłkach i nie czuję głodu. Być może powodem jest to, że w miarę późno wstałem.

Posiłki.

Śniadanie: Jajecznica z 5 jajek na maśle z wkrojonym kabanosem i pieczarkami, 5 plastrów sera żółtego (3x z masłem i z salcesonem wiejskim i boczkiem wiejskim, 2x z pasztetem liźniętym majonezem) oraz szklanka śmietanki 30%

Obiad/kolacja: Karkówka 300g, Smalec z cebulką 100g, brokuł, kalafior, 2 ogórki kiszone, sałatka (kapusta pekińska, marchewka, czerwona cebula, ogórek kiszony, majonez, jogurt naturalny, odrobina oleju rzepakowego).


Użytkownik Bueno edytował ten post 02 lipca 2017 - 00:47

  • 0

#6
perkaty

perkaty

    Advanced Member

  • Użytkownik
  • 54 postów

Elegancko, powodzenia w treningach, mamy praktycznie ten sam staż, więc będę traktował jako rywalizacje  :D Oczywiście pozytywnie, do większej motywacji.

Wszystko ładnie wypisane, schludnie, to się szanuję  ;)


  • 0

#7
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

@perkaty

Właśnie z tego samego względu śledzę sobie głównie Twój dziennik - podobny staż :). Dzięki i wzajemnie. Na pewno za jakiś czas będzie fajnie porównać kto gdzie zaszedł aczkolwiek wiadomo, że mogą być inne priorytety, intensywność i masa innych czynników jak taki, żę mi np. nigdzie nie śpieszno ^^. Tak czy siak jeszcze się gdzieś tu pewnie w wypowiedziach miniemy :)


  • 0

#8
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Trening.

 

Ilość obwodów: 3

 

Podciąganie nachwytem: 5 powtórzeń

Wznosy nóg do drążka: 5 powtórzeń

Dipy: 8 powtórzeń

Podciąganie australijskie: 8 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń (normalne na glebie)

Przysiady: 12 powtórzeń

 

Przerwa: 3 minuty przed kolejnym obwodem.

 

Dobicie.

 

brak

 

Opis.

 

Jakiś dziwny dzień. Jeden z pierwszych od dawna. Tylko 3 symboliczne obwody bez dobicia. Dodałem tylko kolejne powtórzenie w przysiadach bo taki był zamiar ale kolejny trening z 5 obwodami będzie miał tak samo 12 powtórzeń bo dzisiaj się to nie kalkuluje. Na ogólny brak siły i samopoczucie poskładał się chyba fakt, że zjadłem dość syty obiad ledwo 1h przed treningiem co nie zdarza mi się w ogóle ale tak jakoś ułożył mi się dzień. Do tego parno, że się prawie nie dało oddychać. Nietrafiona godzina na trening. Wnioski do wyciągnięcia, że jednak takie rzeczy mają konkretny wpływ na człowieka a przynajmniej na mnie i w takich sytuacjach muszę o innej porze rozplanować sobie trening.


  • 0

#9
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz
Ja trenuje zawsze wtedy kiedy czuje siłę. Zależy to od dnia, ale zwykle jest to ok. 18 kiedy zaczynam prawdziwy trening, bo podejścia to robię cały dzień. :P W takie upalne dni godzina 18 to idealna pora, można niby też rano ćwiczyć, ale ja jakoś rano nie mam siły więc popołudnie to jest to. :D
  • 0

#10
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

@2704

 

Nie no jak jest nawet upalny dzień to nie ma tragedii. U mnie wczoraj mimo, że zacząłem o 19:00 to było prze mega duszo. Taki klimat typowo przed burzowy. Przeważnie trening robię właśnie w godzinach 18-22 i zwykle jest git. Już wolałem przymarzanie rąk do drążka w zimie niż tego typu przedburzowy zaduch ;]


  • 1

#11
iamtheweakone

iamtheweakone

    Fanatyk

  • Bywalec
  • 1 017 postów
  • LokalizacjaSieradz

Hahah ja tam w zimie bez koszulki i rękawiczek ćwiczyłem z ciężarem na dworze i też dawałem radę. Powietrze w zimie jest super. :D


  • 0

#12
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Trening.

 

Ilość obwodów: 5

 

Podciąganie podchwytem: 5 powtórzeń

Wznosy nóg do drążka: 5 powtórzeń

Dipy: 8 powtórzeń

Podciąganie australijskie podchwytem: 8 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń (ręce na podwyższeniu)

Przysiady: 12 powtórzeń

 

Przerwa: 3 minuty przed kolejnym obwodem.

 

Dobicie.

 

Podciągnięcia podchwytem negatywne: 5 powtórzeń

L-hang: 20 sekund

 

Opis.

 

Powoli, powoli dodaję te powtórzenia w przysiadach. Jak narazie jeszcze jest dobrze. Zmęczony, nogi lekko czuję. Zastanawiam się jednak co w momencie kiedy dojdę do 5x15 w systemie 4-1-1-1 a dalej nie będę jakoś mega zmęczony. Czy w takiej sytuacji nie lepsze będą pistolety lub inna forma utrudnienia aby te powtórzenia jednak nie przekraczały 15 w serii? Czas pokaże.


  • 0

#13
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Trening.

 

Ilość obwodów: 5

 

Podciąganie nachwytem: 5 powtórzeń

Wznosy nóg do drążka: 5 powtórzeń

Dipy: 9 powtórzeń

Podciąganie australijskie: 8 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń (nogi podwyższenie)

Przysiady: 13 powtórzeń

 

Przerwa: 3 minuty przed kolejnym obwodem.

 

Dobicie.

 

brak

 

Opis.

 

Nocny trening zaliczony. Skończyłem prawie równo o północy. Świetne powietrze i wszelkie muszki, komary już śpią czy coś tam ale ich nie ma i nie ciągnie ich do potu czy krwi ;]. Dodane kolejne powtórzenie w przysiadach no i już w 5 serii 12 i 13 powtórzenie wchodziły oporowo w tym 4-1-1-1 ale nadal przyzwoicie z czuciem nóg zaraz po treningu. Nie mam tak, że ledwie chodzę. Dodałem również 1 powtórzenie w dipach i weszło tak na styk. Może gdyby dłuższe przerwy między obwodami zrobić byłoby lepiej ale nie czuję ostatecznie takiej potrzeby. Jest ciężko szczególnie w 5 serii. Prawdziwa walka z samym sobą :). Reszta narazie bez zmian. Być może dołożę coś do australijskich na dniach bo już czuję, że te 5x8 idą tak w miarę ale wszystko bez galopu. Przyjdzie na nie czas.


Użytkownik Bueno edytował ten post 30 czerwca 2017 - 10:10

  • 0

#14
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Trening.

 

Ilość obwodów: 5

 

Podciąganie podchwytem: 5 powtórzeń

Wznosy nóg do drążka: 5 powtórzeń

Dipy: 9 powtórzeń

Podciąganie australijskie podchwytem: 8 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń (normalne, gleba)

Przysiady: 13 powtórzeń

 

Przerwa: 3 minuty przed kolejnym obwodem.

 

Dobicie.

 

brak

 

Opis.


Dzisiejszy trening powinien był mieć jedno powtórzenie więcej w przysiadach zgodnie z założonym celem. Jednak do mojego nocnego treningu dołączył znajomy, który chciał się poruszać i między swoimi ćwiczeniami pokazywałem mu co może sobie porobić i totalnie o tym zapomniałem. Także dzisiaj nadal 13 powtórzeń w przysiadach. Były konkretne siły jeszcze na zrobienie dobrej dobitki bo czułem to ale czas mnie przygonił. Ogólnie idzie coraz lepiej. Szczególnie ten podchwyt dzisiaj. W tych pierwszych, "świeżych" powtórzeniach była konkretna energia, że podciągnięcie się do brzucha nie stanowiło problemu czego nie mogłem zaznać zaczynając w grudniu ^^.


Użytkownik Bueno edytował ten post 02 lipca 2017 - 00:44

  • 0

#15
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Trening.

 

Ilość obwodów: 5

 

Podciąganie nachwytem: 5 powtórzeń

Wznosy nóg do drążka: 5 powtórzeń

Dipy: 9 powtórzeń

Podciąganie australijskie: 8 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń (ręce na podwyższeniu)

Przysiady: 14 powtórzeń

 

Przerwa: 3 minuty przed kolejnym obwodem.

 

Dobicie.

 

brak

 

Opis.

 

Dodane 14 powtórzenie do przysiadów w 4-1-1-1. Wydaje mi się, że 15 będzie szło już oporowo chociaż nie wiem czy ta ilość tych powtórzeń jest dobra pod budowanie siły. Czy nie lepiej szarpnąć się na jakieś pół-pistolety (siadane) lub pełne lecz z pomaganiem sobie lekko rękami. Jeden pistolet zrobię bankowo bo kiedyś sprawdzałem. Jak dalej to nie wiem. Szybki trening wszedł bez dobitki bo skończyłem o północy a w dodatku byłem sam to jakoś nie było chęci do dłuższego siedzenia. Tak jakoś ostatnio wypada, że śmigam nocą jak nietoperz ^^


  • 0

#16
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Trening. (05.07.2017)

 

Ilość obwodów: 3

 

Podciąganie podchwytem: 5 powtórzeń

Wznosy nóg do drążka: 5 powtórzeń

Dipy: 9 powtórzeń

Podciąganie australijskie podchwytem: 8 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń (nogi na podwyższeniu)

Przysiady: 14 powtórzeń

 

Przerwa: 3 minuty przed kolejnym obwodem.

 

Dobicie.

 

brak

 

Opis.


Nocny trening po spędzonym dniu w pracy. Weszły tylko 3 obwody z uwagi totalnego rozregulowania dnia. Nie zjadłem sobie posiłków w tempo takie jak dotąd. Zburzyło mi to troszkę dzień i nie było siły na solidny trening. Zrobiłem podstawowe 3 obwody i zawijka. 
 

Trening. (08.07.2017)

 

Ilość obwodów: 5

 

Podciąganie nachwytem: 5 powtórzeń

Wznosy nóg do drążka: 5 powtórzeń

Dipy: 9 powtórzeń

Podciąganie australijskie: 8 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń (paraletki do pompek, wąsko + klata do gleby)

Przysiady: 15 powtórzeń

 

Przerwa: 3 minuty przed kolejnym obwodem.

 

Dobicie.

 

brak

 

Opis.

 

Sobota. Przerzucam się już na nocne treningi z uwagi na pracę od poniedziałku do piątku. Jakoś wolę również i w sobotę czy niedzielę też przerzucać się na tryb nocny. Dzisiaj pozytywnie. Było sporo chęci i energii. Pojedzone bo wjechał grill imieninowy u wujaszka i wszystko grało tak jak ma grać. Dorzucone ostatnie 15 powtórzenie do serii przysiadów w systemie 4-1-1-1 no ale nie zwala mnie to totalnie z nóg. Czuję je ale jednak będę dążył do jakiejś zmiany w tych przysiadach. Może trudniejszy wariant lub coś totalnie nowego. Dodatkowo kumpel posiadał niskie paraletki do pompek to sobie takie dzisiaj zmachałem. Wąskie i do pełnego zakresu w dół. Dzisiaj nachwyt poszedł wyśmienicie. Jakoś tak czułem, że jest GIT. Za to ostatnie dwa powtórzenia piątej serii dipów jeszcze dają mi w kość solidnie, że to ostatnie z bólem i wolniutko w górę ale daję radę udrzeć. Dodatkowo mało czasu na śledzenie forum. Wpisy do dziennika pewnie też będą teraz z każdych dwóch treningów z uwagi na zawalony tydzień pracą.


  • 0

#17
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Trening. (10.07.2017)

Ilość obwodów: 5

 

Podciąganie podchwytem: 5 powtórzeń

Wznosy nóg do drążka: 5 powtórzeń

Dipy: 9 powtórzeń

Podciąganie australijskie podchwytem: 8 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń (ręce na podwyższeniu)

Przysiady: 15 powtórzeń

 

Przerwa: 3 minuty przed kolejnym obwodem.

 

Dobicie.

 

brak

 

Opis.


Piękna nocna burza towarzyszyła o 23:00. Nawet motywująca. Nie było solidnych chęci po pracy. Celowałem w 3 obwody ale siadło 5 bo nastrój był kozacki i iść do domu się nie chciało kosztem niewyspania rano. Trening w pełni zrobiony. W robocie troszkę kursuję na nogach w trakcie dnia i te 15 przysiadów w 4-1-1-1 dało w kość na treningu. Narazie nie bawię się w ulepszanie treningu bo nie mam do tego głowy. Przy weekendach jak mogę zrobić trening na spokojnie będę myślał nad tym. Treningi idą naprawdę bardzo fajnie. Na pewno będzie dorzutka do australijskich i być może już też i do podciągnięć. Dipy narazie są ok. Męczą nadal przy ostatnich powtórzeniach.


Użytkownik Bueno edytował ten post 11 lipca 2017 - 19:42

  • 0

#18
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Trening. (13.07.2017)

 

Ilość obwodów: 3

 

Podciąganie nachwytem: 5 powtórzeń

Wznosy nóg do drążka: 5 powtórzeń

Dipy: 9 powtórzeń

Podciąganie australijskie: 8 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń (nogi na podwyższeniu)

Przysiady: 15 powtórzeń

 

Przerwa: 3 minuty przed kolejnym obwodem.

 

Dobicie.

 

brak

 

Opis.

 

W tygodniu naprawdę będzie to bywać różnorodnie z uwagi na to, że o różnych porach wracam do domu i na różne pory mam rano do pracy. Przez to albo mam czas na spokojny trening albo muszę się trochę spinać, żeby mądrze zarządzać czasem bo nie mam go teraz zbyt wiele. W czwartek wleciały tylko 3 obwody. Była siła ale czas naprawdę gonił, żeby wziąć prysznic zjeść i wyspać się na kolejny dzień do pracy.


  • 0

#19
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Trening. (16.07.2017)

Ilość obwodów: 5

 

Podciąganie podchwytem: 5 powtórzeń

Wznosy nóg do drążka: 5 powtórzeń

Dipy: 9 powtórzeń

Podciąganie australijskie podchwytem: 8 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń (ręce na podwyższeniu)

Przysiady: 15 powtórzeń

 

Przerwa: 3 minuty przed kolejnym obwodem.

 

Dobicie.

 

brak

 

Opis.


Zabiegany nadal. Wleciał trening o 18:00 i czuję się już mega stabilnie po tych 5 obwodach. Zbliżają się powoli dokładki powtórzeń do ćwiczeń co mnie cieszy. Trzymałem sobie ostatnio 88-90kg ale coś mi waga leci w dół. Ostatnio 85 kg i to ważone jakoś po południu. Może waga świruje. Przyobserwuje wagę jakoś przez parę dni ranno, na czczo itp.


  • 0

#20
Bueno

Bueno

    May the force be with you!

  • Bywalec
  • 314 postów
  • LokalizacjaRzeszów

Trening. (18.07.2017)

 

Ilość obwodów: 3

 

Podciąganie nachwytem: 5 powtórzeń

Wznosy nóg do drążka: 5 powtórzeń

Dipy: 9 powtórzeń

Podciąganie australijskie: 8 powtórzeń

Pompki: 12 powtórzeń (ręcę na podwyższeniu)

Przysiady: 15 powtórzeń

 

Przerwa: 3 minuty przed kolejnym obwodem.

 

Dobicie.

 

brak

 

Opis.

 

brak


  • 0





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: Bueno, dziennik, walka, samym, sobą

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych